Roczny budżet Karpat to około 400 tyś. złotych, 101 tyś. na funkcjonowanie klubu przekazał Urząd Miasta, pozostałe środki pochodzą od sponsorów, o których jest coraz trudniej. Klub Jest wypłacalny, ale ma jeden z niższych budżetów w III Lidze.
- Czynnik ekonomiczny zmusił naszych trzech ważnych sponsorów do zaprzestania finansowego wsparcia dla Karpat, próbowaliśmy zabezpieczyć środki na rundę jesienną z innych źródeł, jednak nie udało nam się to, niewykluczone jednak, że za jakiś czas firmy te wrócą jeszcze do nas, bardzo na to liczymy - mówi Joanna Frydrych, Prezes Karpat.
- Problemy w jakich się znaleźliśmy nie wynikały z braku środków finansowych w danym momencie, z wszystkimi piłkarzami jesteśmy rozliczeni, płacimy zobowiązania na bieżąco, czasami nawet przed terminem, przeanalizowaliśmy jednak budżet na jaki możemy liczyć w rundzie jesiennej i okazało się, że w pewnym momencie może nam tych środków finansowych braknąć. Nie chcieliśmy zadłużać klubu, nie chcieliśmy podpisywać z piłkarzami umów których później nie moglibyśmy wypełnić - komentuje Michał Habrat, Vice-prezes Karpat.
Pod koniec lipca Zarząd Klubu podał się do dymisji, przyczyną była trudna sytuacja finansowa. Szczególnie zaniepokoiło to kibiców. “Nie pozwólmy, by ostatnie lata odbudowywania Karpat poszły na marne! Pamiętamy nie tak odległe czasy, gdy targany problemami finansowymi klub zmieniał nazwy i błąkał się po niższych ligach. Nie chcemy do tego wracać! Dlatego niezwykle ważne jest by utrzymać obecny sztab szkoleniowy i kadrę zawodników na kolejny sezon. Ci ludzie pokazali, że Karpaty pod względem sportowym idą w dobrym kierunku, w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu nasza drużyna była czołowym zespołem lig, w tym miała szansę na wysokie miejsce w tabeli." - pisali w apelu do władz Klubu.
Początkiem sierpnia Włodarze Karpat wycofali złożoną rezygnację. Pozostają na stanowisku do końca dwuletniej kadencji, czyli do 31 grudnia 2014 roku.
Kadra krośnieńskich Karpat na rundę jesienną sezonu 2014/2015 nie będzie znacząco odbiegać od tej, którą oglądaliśmy wiosną. Wczoraj Zarząd Klubu prowadził rozmowy z zawodnikami, Ci wykazali się zrozumieniem dla trudnej sytuacji w jakiej znalazł się klub, przystali na zaproponowane warunki i zostali w Krośnie.
- W tej rundzie jak wyliczyliśmy czeka nas 3300 kilometrów do przejechania, zawodnikom trzeba też zapewnić posiłki w czasie takich kilkunastogodzinnych wyjazdów. Koszty organizacji meczów na stadionie przy ul. Legionów to też spora kwota w budżecie, taki mecz podwyższonego ryzyka jak wiosną z Resovią to koszt rzędu 10 tyś. złotych - komentuje Michał Habrat, Vice-prezes Karpat.
Władze miasta dodatkowo pomogą Klubowi, szczególnie w zakresie organizacji spotkań podwyższonego ryzyka. Obiekt przy ul. Legionów zostanie wyposażony w mobilne urządzenie do identyfikacji i rejestracji kibiców. do tej pory Klub musiał takie urządzenie wypożyczać, co podrażało organizację zawodów. - Wcześniej czy później musimy to mieć - mówi Bronisław Baran. Zakup urządzenia przegłosowano na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta w sierpniu. Ten sam system będzie można wykorzystywać również na terenie Hali przy ul. Bursaki.
Wsparciem dla Klubu jest też szeroko rozwinięte szkolenie piłkarskie młodzieży. Prezydent Baran podkreśla, że jest to najbardziej rozbudowana dyscyplina sportu wśród młodzieży w Krośnie. Juniorzy zasilają zespół, co szczególnie cieszy wiceprezydenta Krosna bo to daje młodym sportowcom możliwość rozwoju - Opieramy grę na naszych wychowankach. to są fantastyczni ludzie, którzy mogą się rozwijać - mówi prezydent Baran.
Trójka zawodników z drużyn juniorskich Karpat MOSiR Krosno znajdzie się w kadrze seniorów na sezon 2014/2015. Obrońca Witold Klimczyk, napastnik Konrad Kozioł i pomocnik Mateusz Rutyna w zbliżających się rozgrywkach będą mieli okazję do debiutu na III-ligowych boiskach. 17-latkowie od początku przygotowań trenowali z drużyną Karpat, ich postawa i zaangażowanie sprawiło, że trener Szymon Szydełko postanowił, że dołączą do drużyny "biało-niebieskich".
Wczoraj "biało-niebiescy" udanie zainaugurowali sezon przed własną publicznością wbijając rywalom trzy gole, nie tracąc przy tym żadnego.
kk/pd
Fot. Karol Słomka