Po jego likwidacji, niewykorzystywaną od lat narciarską trasę zjazdową za przyzwoleniem burmistrza Iwonicza – Zdroju, Pawła Pernala zagospodarowali członkowie Iwonickiego Klubu Sportów Ekstremalnych (IKSE) „Extreme South Team”. Urządzili tu prawdziwy raj dla miłośników ekstremalnych zjazdów rowerowych. W miarę powiększania się grona downhill’owców pojawił się pomysł urządzenia zawodów pod nazwą „Grawitacja”. Ich pierwsza edycja odbyła się w ubiegłym roku gromadząc około 25 rowerzystów.
– Myślę, że zawody były udane. W tym roku mieliśmy dwa razy większą frekwencję od ubiegłorocznej – mówi Jakub Rajchel - prezes IKSE „Extreme South Team”.
Potwierdzeniem rosnącej renomy imprezy jest fakt, iż tegoroczny mistrz „Grawitacji” przyjechał do Iwonicza – Zdroju aż z Krakowa. Bartosz Orlewicz (bo o nim tu mowa) uprawia rowerowy down hill już od 5 lat.
– W Iwoniczu – Zdroju jestem po raz pierwszy. Trasa jest bardzo fajna, bardzo płynna. Przydałby się wyciąg, ale i bez niego super się tu jeździ. Na pewno wrócę tu za rok – zapewnia zwycięzca zawodów.
Czy triumfator tegorocznych zawodów obroni swój tytuł w przyszłym roku? Na pewno nie będzie mu łatwo biorąc pod uwagę fakt, iż rośnie mu poważna konkurencja rodem z Iwonicza – Zdroju. Do najbardziej odważnych i obiecujących zawodników w tej grupie z pewnością należy zaliczyć 10-letniego Jana Rygla – najmłodszego spośród uczestników tegorocznej „Grawitacji”.
iz
Foto: Jakub Rajchel