Wyobraźcie sobie Krosno, w którym rządzi Prezydent bez dziwnych powiązań, otoczony ludźmi, którzy przedkładają uczciwość i dobro miasta ponad własne korzyści. Takie wartości towarzyszą mi w domu rodzinnym od wielu pokoleń. Mój pradziadek Franciszek był członkiem Rady Miejskiej Krosna, dziadek Henryk żołnierzem generała Franciszka Kleeberga, ojciec Wacław był Radnym Miasta oraz Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Od czterech lat również ja pełnię funkcję krośnieńskiego radnego. Z wiedzy, którą zdobyłem przez ostatnią kadencję wyłania się obraz naszego Miasta zupełnie inny, niż ten prezentowany przez obecnie rządzących.

Jest mi niezwykle smutno, kiedy czytam pokrętne odpowiedzi władz na zapytania, które jako radny zadawałem. Tak jak i Państwo, widzę opustoszałe sklepy na naszej Starówce, widzę jak lokalne firmy upadają, a duże zakłady pracy przenoszą się poza granice Krosna. Moje kochane Miasto umiera.

Po 12 latach rządów obecnej „ekipy” mamy wielu Krośnian, którzy nie mając żadnych znajomości zmuszeni są szukać godnej pracy gdzie indziej, bo za 1200 zł jest im trudno przeżyć. Każdy z Nas zna kogoś kto musiał wyjechać za granicę, by utrzymać rodzinę lub nie być ciężarem dla swoich rodziców. W krótkim czasie z biletem w jedną stronę wyjechało tysiące Krośnian, a Państwu drodzy mieszkańcy mówi się, że macie być wdzięczni, bo wyremontowano chodnik i wybudowano rondo! Takie obietnice łatwo spełniać! W każdym mieście w Polsce wybudowano chodnik, rondo lub plac zabaw. Tak, to prawda. Wielu z włodarzy miast jest wybieranych ponownie, ponieważ dużo łatwiej się rządzi, kiedy dotacje z Unii Europejskiej pozwalają na spektakularne remonty i budowy, a mieszkańcy jeżdżą nowymi drogami.

Tym potrafią się chwalić, a tym, że deklaracji śmieciowych w mieście mamy tylko niecałe 38 tysięcy (czyli faktycznie tylu mamy obecnie mieszkańców w Krośnie?) już się nie chwalą? Czy widzieliście Państwo gdzieś tablicę: „Obiecaliśmy, że z Krosna wyjedzie 10 000 mieszkańców. Dotrzymaliśmy słowa”? Raczej nie, a szkoda bo taka właśnie jest prawda.

Problemem jest nie tylko obecny Prezydent, ale również jego najbliższe otoczenie. Na swojej stronie internetowej przedstawiam wiele dokumentów, które mówią jak jest. Jest tylko jeden sposób na zmianę. Prezydentem powinna zostać osoba, która przeciwstawi się tej sytuacji. Kimś takim jestem właśnie ja - Paweł Krzanowski. Trzeba też, aby większość w Radzie Miasta uzyskali ludzie startujący z listy Prawa i Sprawiedliwości.

Muszę zadbać o to, aby rządzący Miastem nie mogli, tak jak dzieje się to obecnie, oszczędzać na tych którzy mają najmniej do powiedzenia np. na dzieciach. Doprowadzę do tego że, uczniowie będą uczyć się w mniejszych grupach i zostanie rozszerzona opieka zdrowotna w szkołach. Podejmę program budowy tanich mieszkań dla młodych rodzin. Dopilnuję aby Urząd Miasta funkcjonował przejrzyście.

Oczywiste jest, że przy obecnym zadłużeniu budżetu miasta, w wysokości ok. 160 mln zł, bez pozyskania środków europejskich realizacja jakiegokolwiek zadania będzie utrudniona.

Moim priorytetem będzie pozyskiwanie środków zewnętrznych, zarówno europejskich jak krajowych. Trzeba doprowadzić do komunikacyjnego otwarcia miasta oraz inwestować jak najwięcej w nowe technologie i innowacje, co doprowadzi do ożywienia gospodarczego.

Wierzę głęboko, że Krosno można uratować, przerwać tę 12-letnią grę stanowisk, ożywić lokalny biznes, aktywnie poszukiwać nowych firm, dokładne rozpoznawać potrzeby mieszkańców, stworzyć czytelny system ulg podatkowych i zachęt dla lokalnych przedsiębiorców oraz inwestorów zewnętrznych. Dać szansę młodym Krośnianom na pracę i godne życie w Krośnie. Dlatego proszę i wzywam: Obudź się Krosno. Zapraszam do współpracy wszystkich, którym zależy na lepszym rozwoju naszego Miasta.

16 listopada proszę o głos na mnie i na Kandydatów na radnych z listy Prawa i Sprawiedliwości.

Paweł Krzanowski

Paweł Krzanowski prowadzi również swoją stronę internetową dostępną pod adresem www.pawelkrzanowski.pl

red.