Nadal nie ma rozstrzygnięcia w sprawie wyborów w Korczynie. Wszystkie strony złożyły zażalenia w związku z postanowieniem sądu o ponownym przeliczeniu głosów w części komisji wyborczych. Najdalej idące jest zażalenie Tadeusza Pelczara, który uważa, że przeliczenie głosów nie pozwoli na sprawdzenie wyników wyborów. Domaga się powtórzenia głosowania. Jego zdaniem zgromadzona dokumentacja jest już niewiarygodna. Twierdzi tak na podstawie protokołów z otwierania worków z głosami i zapisanymi na protokołach numerach plomb.
- Worki były otwierane w Urzędzie Gminy przez nieuprawnione osoby (w tym panią sekretarz gminy) w nieuprawniony sposób, co wskazuje na utratę całkowitej kontroli Sądu nad materiałem dowodowym, jak również utratę przez tę dokumentację waloru wiarygodnego dowodu w sprawie. W tym przypadku komisarz wyborczy powinien upoważnić urzędnika wyborczego do dostarczenia do Sądu wszystkich zaplombowanych worków z dokumentacją wyborczą po to, aby sędziowie bezpośrednio zapoznali się ze sposobem zabezpieczeń opakowań oraz materiałem dowodowym znajdującym się w środku, w obecności wnioskodawcy, prokuratora oraz pozostałych uczestników - twierdzi Tadeusz Pelczar.
Podkreśla przy tym, że Sąd dopuścił do dokumentacji inne osoby, które są stroną, a równocześnie ani on, ani jego pełnomocnik nie byli obecni przy otwieraniu worków z głosami.
- Fakty ujawnione powyżej powodują, iż ponowne przeliczanie naruszonego materiału dowodowego mija się z celem i nie pokaże rzeczywistego wyniku wyborów - podkreśla Tadeusz Pelczar.
- Komisarz Wyborczy dokonując tej czynności niewątpliwie realizował zobowiązanie sądu, tutaj komisarz nie był decydentem jeżeli chodzi o otworzenie tych opakowań. Komisarz Wyborczy jedynie realizował zobowiązanie, które zostało wykonane na podstawie prawa i w granicach prawa - tłumaczy Komisarz Wyborczy w Krośnie, Kamil Janiec. Komisarz dodał, że obszerne i pełne wyjaśnienia przedstawi Sądowi Apelacyjnemu w Rzeszowie. Zapewnia przy tym, że wszystko odbyło się prawidłowo, prawidłowe są też numery plomb na workach. Nieporozumienie ma jego zdaniem wynikać z faktu, że Tadeusz Pelczar nie posiada pełnych informacji.
Komisarz wyborczy także jest stroną w postępowaniu.
Tadeusz Pelczar o swoich podejrzeniach powiadomił prokuraturę.
pd