Janusz Korwin-Mikke w polityce znany jest od dawna. Na początku lat 90-tych ubiegłego stulecia był posłem na sejm. W ubiegłorocznych wyborach do PE został europosłem. W międzyczasie wielokrotnie startował w wyborach, np. do Sejmu, Senatu i na prezydenta.
Aktualnie jako lider partii KORWiN (Koalicja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja) jest kandydatem na prezydenta RP. W piątek, około południa spotkał się z krośnieńskimi handlowcami na “targowicy”. Tam też odbyła się krótka konferencja prasowa, podczas której mówił o sytuacji handlowców i przedsiębiorców w Polsce.
- Ten bazar tak na oko widać, że pracuje na 2/3 swojej mocy. Nie widać klientów. Więcej jest sprzedających niż kupujących - mówił na targowicy Janusz Korwin-Mikke - W tego typu miejscowościach powinni być Ukraińcy, Słowacy, Polacy, powinni tu się wymieniać i handlować. Tymczasem “w ramach wolnego rynku” zamknięto granice z Ukrainą, Słowakom się pogorszyło, gdy wprowadzili im Euro, w efekcie ten bazar jest około 2 razy za duży jak na potrzeby. Ludzie jeszcze liczą, ze coś się zmieni, ale nie rokuję temu najlepiej dopóki będzie rządziła obecna władza w Warszawie. To, czy będzie PO, PiS czy SLD to nie ma znaczenia. Dopóki oni będą rządzić, to tego typu miejscowości będą umierały.
Jaka jest recepta by nie upadały?
- Niskie podatki - odpowiada kandydat na prezydenta. Dodał, że gdy rząd ma pieniądze to często wydaje je na rzeczy niepotrzebne obywatelom. - Proszę zobaczyć podstawową różnicę. Gdy brakuje pieniędzy to w Hong-Kongu rząd obniża podatki, wtedy ludzie mają więcej pieniędzy i je wydają. Natomiast u nas jak nie ma pieniędzy, to rząd je dodrukowuje i wtedy rząd je wydaje, np. na fotoradary. W kraju normalnym uważa się, że jest dobrze, gdy ludzie mają pieniądze, a u nas, że gdy rząd ma pieniądze i mamy skutki.
Sam Janusz Korwin-Mikke powiedział, że lubi robić zakupy na bazarach. Ceni je za różnorodność i duży wybór towarów. Na krośnieńskim bazarze w piątek kupował buty i stojak z przyprawami kuchennymi.
Konrad Berkowicz, szef kampanii wyborczej Korwina-Mikke zapowiedział uruchomienie niewielkiego samolotu, którym kandydat będzie latał po Polsce - Chcemy dotrzeć do jak największej liczby miejsc w Polsce - Dodał też, że w trakcie kampanii kandydat prawdopodobnie jeszcze raz odwiedzi nasz region.
Z Krosna polityk udał się do Iwonicza-Zdroju, gdzie spotkał się z kuracjuszami i mieszkańcami na deptaku. Przekształciło się to w spotkanie w jednej z kawiarni, w którym udział wzięło kilkadziesiąt osób.
Kilka minut po godzinie 16:00 rozpoczęło się spotkanie w sali Twist w Krośnie przy ul. Jagiellońskiej. Janusz Korwin-Mikke przybliżał swoje poglądy na politykę. Mówił między innymi, że Unia Europejską rządzą ludzie celowo dążący do "zerowego wzrostu" - Oni wiedzą, że wysokie podatki oznaczają spowolnienie wzrostu i specjalnie je podnoszą - przekonywał Janusz Korwin-Mikke. Stwierdził, że wbrew pozorom funkcja prezydenta jest w Polsce bardzo ważna. Zapowiedział między innymi, że gdy zostanie wybrany, to będzie korzystał z prawa weta prezydenckiego.
W spotkaniu wzięło udział około 160 osób, w większości młodych.
pd
Fot. Łukasz Jaracz
