O temacie informowaliśmy w związku z nadzwyczajną sesją w połowie listopada (Patio i pokoje gościnne. Miasto inwestuje kilka milionów w kulturę), kiedy postawiono radnych przed koniecznością podjęcia szybkiej decyzji.
Radni mieli wtedy liczne wątpliwości, jednak projekt został przyjęty przy zaledwie 3 głosach "wstrzymujących się".
Kolejne wątpliwości powstały podczas dyskusji 25 listopada, gdy pojawiła się informacja o konieczności uzyskania uzgodnień i decyzji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Radny Sławomir Bęben (Klub PiS) pytał, o to, jak to się stało, że wybrany został projektant, który w tym samym budynku prowadzi działalność gospodarczą - Czy on nie projektuje pod swoje potrzeby? - pytał radny.
- Ja mam taki niesmak, tym bardziej, że padło pytanie, czy był przetarg. Ja przeszukałem BIP i nie widziałem tego przetargu. To jest dla mnie troszkę kontrowersyjne - mówił radny Bęben.
O kwestię przetargu dopytywał też radny Adam Przybysz (Klub PiS). Radny Paweł Krzanowski (Klub PiS) przypomniał, że na sesji nadzwyczajnej pytał, o to czy projekt ma już wszystkie uzgodnienia, a prezydent Bronisław Baran odpowiedział, że tak. Tymczasem na sesji 25 listopada w uzasadnieniu projektu napisano, że konieczne jest jeszcze uzgodnienie u konserwatora zabytków. Sam prezydent nie był obecny przy tej części dyskusji.
Prezydent Piotr Przytocki odpowiadając na pytania stwierdził: - Wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Proszę nie sugerować łamania prawa. Jesteśmy w instytucji publicznej, a nie prywatnej - podkreślił prezydent.
Odnosząc się wprost do kwestii wyboru projektanta prezydent Przytocki powiedział: - Nie interesuje nas, czy ktoś prowadzi restaurację w tym budynku, bo to jest jego osobista sprawa. Mówię o projektancie, który prowadzi pracownię architektoniczną i jest uprawniony do przyjmowania takich zleceń i wykonywania projektów architektonicznych w określonym zakresie - przekonywał prezydent. Przypomniał też, że obiekt był w opłakanym stanie, a nowa spółka zainwestowała znaczne środki w remont.
- W związku z koncepcją zagospodarowania budynku na potrzeby BWA pojawiła się możliwość uzyskania środków unijnych. Niewielu jest projektantów, którzy przygotują taki projekt w ciągu trzech miesięcy - dodał Przytocki.
Radny Bęben zwracał uwagę, że radni są informowani w ostatniej chwili i muszą szybko podejmować decyzje, w sytuacji, gdy nie otrzymują pełnych informacji.
Piotr Przytocki odpowiedział, że było bardzo mało czasu na opracowanie tego projektu, wielu ludzi nad nim pracowało, a plany zmieniały się. - Trzeba to zrozumieć, żeby nie zadawać takich pytań - odpowiedział radnemu prezydent.
W głosowaniu nad uchwałą 15 radnych było "za", przeciw głosowało 3, wstrzymało się kolejnych 3.
pd