Charytatywnie. Dla kogo?
Wiktoria, mieszkanka powiatu strzyżowskiego, urodziła się 20 sierpnia 2014 roku. Niestety, choroba utrudnia dziewczynce prawidłowy rozwój. Nie siedzi i nie raczkuje. U dziecka stwierdzono encefalopatię mitochondrialną, agenezję ciała modzelowatego, małogłowie, padaczkę, oczopląs, opóźnienie psychoruchowe. Jest obserwowana w kierunku zaburzeń metabolicznych. Wiktoria potrzebuje długoletniej rehabilitacji, która wymaga sporego wkładu finansowego. Jest dzielna, walczy każdego dnia. Każdego dnia stara się wywołać uśmiech na twarzach swoich rodziców, którzy darzą ją ogromną miłością.
Impuls...
O trudnej sytuacji i chorobie dziewczynki Piotr Bobola dowiedział się od Tomasza Rachfalskiego, znajomego rodziny Wiktorii Hajnas. - Kiedy dowiedziałem się o chorobie Wiktorii, nie zastanawiałem się długo. Wiedziałem, że chcę pomóc i wiedziałem, jak to zrobić - mówi Bobola.
- Rzuciłem wśród znajomych hasło o spontanicznym biegu charytatywnym. Wszystkie środki, jakie udałoby się zebrać podczas wydarzenia, miałyby zostać przekazane na pomoc w leczeniu małej Wiktorii. To był cel! Na pozytywną odpowiedź nie musiałem długo czekać - relacjonuje dla KrosnoCity.pl organizator biegu.
Przygotowania były dość nietypowe. Od ogłoszenia zamiaru podjęcia wyzwania minęło zaledwie trzy tygodnie. - Wszystko działo się bardzo szybko. Zaskoczyła mnie chęć pomocy ze strony uczestników oraz to, jak w krótkim czasie udało się pozyskać sponsorów na tą imprezę - mówi.
Start... i meta
22 stycznia na Rynku w Korczynie zebrała się grupa ponad 70 uczestników, sympatyków sportu i ludzi o ogromnym sercu. Trasa liczyła blisko 10 kilometrów. - Startowaliśmy na korczyńskim Rynku. Następnie bieg i marsz nordic walking prowadzono przez punkt widokowy w Czarnorzekach, szczyt wyciągu narciarskiego, teren wokół dawnej strzelnicy, aż po Zamek Kamieniec - mówi Bobola. - Malownicza trasa, w zimowej aurze, licząca wiele podbiegów, w większej części prowadząca przez las, który o tej porze roku oddawał niesamowity klimat. Leśny odcinek pokonaliśmy trzymając w ręku zapalone pochodnie. Było bajkowo! Magiczny finał miał miejsce na Zamku Kamieniec, który otulony śniegiem robił niesamowite wrażenie - kontynuuje.
Większość uczestników pochodziło z Krosna i okolic. Ale nie zabrakło także ochotników z takich miast jak: Krynica, Nowy Sącz, Ropczyce czy Strzyżów.
- Serdeczne podziękowania, w imieniu własnym, Wiktorii i jej rodziców składam dla wszystkich uczestników biegu. Dziękuję również wszystkim osobom zaangażowanym w organizację, szczególnie Jackowi Penarowi z firmy "Barbara", Pawłowi Dobrzańskiemu i Małgorzacie Smereckiej-Biś z restauracji "Posmakuj", Jerzemu Tokarskiemu z "Delikatesów Zielony Koszyk", Marcinowi Wiluszowi z RacingTeam oraz gospodarzowi Zamku Kamieniec, Wojciechowi Kołderowi. Dzięki jego uprzejmości, sportowcy i sympatycy biegu mogli spotkać się na finale wydarzenia, przy wspólnym ognisku, pieczeniu kiełbasek i wspaniałej integracyjnej zabawie - kończy Piotr Bobola.
Oprócz Piotra Boboli, krośnieńską komendę reprezentowali Tomasz Misiewicz, Dariusz Subik, Paweł Buczyński oraz emerytowany policjant w stanie spoczynku, Józef Urbański.
Ty również możesz pomóc małej Wiktorii, przekazując swój 1% podatku lub dokonując indywidualną wpłatę.
1% podatku
Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym SŁONECZKO
NIP: 767-15-85-965 | REGON: 572125388 | KRS:0000186434
z dopiskiem 93/H Wiktoria Hajnas
Wspomóż indywidualnie
Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym SŁONECZKO
Stawnica 33, 77-400 Złotów
Spółdzielczy Bank Ludowy w Zakrzewie oddział Złotów: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
z dopiskiem 93/H Wiktoria Hajnas
- Serdecznie dziękujemy za każdą złotówkę - mówią rodzice Wiktorii.
Uczestnicy charytatywnego biegu otrzymali pamiątkowe koszulki. Patronat medialny nad Nocnym Biegiem Na Zamek dla Wiktorii objął portal KrosnoCity.pl i Krosno112.pl
mg
Fot. Paweł Matelowski