Jeden z projektów uchwał przygotowanych na ostatnią sesję dotyczył nadania nazwy mostu na Wisłoku w ciągu ul. Stefana Okrzei. Most miałby nosić imię Danuty Siedzikówny "INKI". Projekt został pozytywnie zaopiniowany przez miejską komisję ds. nazewnictwa.
Jednak w dniu sesji prezydent zdecydował o wycofaniu tego projektu. Podczas krótkiej dyskusji radny Paweł Krzanowski (PiS) mówił, że komisja ds. nazewnictwa powinna najpierw przygotować "mapę nazw Krosna" zawierająca także nazwy zwyczajowe, funkcjonujące przed wielu laty. Przy tej okazji pokazał radnym pismo, jakie burmistrz Krosna skierował do jego prababci w 1928 roku. Pismo dotyczyło budowy kładki linowej nieopodal miejsca, gdzie dzisiaj znajduje się most na Wisłoku. Burmistrz prosi o zgodę na zajęcie około 10 metrów ogrodu. Co ciekawe, kładka nazwana jest "na starych pilotach". - Warto poszukać, skąd się wzięła np. taka nazwa - mówił Paweł Krzanowski.
Przyczyny zdjęcia projektu z porządku obrad wyjaśniał dziennikarzom zastępca prezydenta, Bronisław Baran - Pojawiły się nowe propozycje. Myślę, że pojawiła się taka konieczność, żeby przedyskutować wszystkie propozycje łącznie - powiedział.
Baran poparł propozycję Krzanowskiego, żeby przed nadawaniem nowych nazw opracować ogólny plan nawiązujący do historycznych odniesień. - Dziś np. nie wiemy, skąd się wzięła nazwa "Bursaki". Szukamy. Podobnie szukamy pochodzenia innych określeń - dodał.
Podkreślił, że bardzo cenną inicjatywą jest nadanie obiektowi w Krośnie imienia Danuty Siedzikówny "INKI". - To może być most, ulica albo skwer - podkreślił.
pd