"Rynek ma zawał, a to zły znak dla całego miasta"
Radni przecierali oczy z niedowierzania, podczas sierpniowej sesji Rady Miasta. Samorząd został skrytykowany przez wydawcę jednego z krośnieńskich portali internetowych. Adrian Krzanowski prosił samorządowców o pochylenie się nad problemem jakim jest sytuacja na krośnieńskim Rynku.
- Rok temu zainicjowałem taką akcję, przy współudziale prezydenta: "Rynek Krosna Serce Miasta". Dzisiaj mam wrażenie, że ten Rynek dostaje zawału. Mamy bardzo poważny kryzys i problem ekonomiczny na Rynku - mówił Adrian Krzanowski.
- Coś, co zainicjowałem rok temu zostało bardzo popsute - Adrian Krzanowski krytykował tegoroczną odsłonę "Serca Miasta".
Następnie przedstawił swoją diagnozę. Za największy problem uznał potężny niż demograficzny i depopulację miasta, czyli spadająca liczbę mieszkańców. W pierwszej kolejności uderza to w gastronomię, którą Krzanowski nazwał "papierkiem lakmusowym gospodarki". Podkreślił, że jeżeli gastronomia nie działa prawidłowo, to znaczy, że dzieje się coś złego.
Kolejny wskazany problem to przemieszczanie centrum miasta w kierunku nowych obiektów, jak galeria VIVO!, która zostanie otwarta pod koniec września.
Fragment nagrania pochodzi z 48. Sesji Rady Miasta Krosna (30 sierpnia 2017).
Nagranie zostało udostępnione przez Urząd Miasta Krosna.
- Kolejny problem, to brak turystów. W tym roku bardzo widoczne jest to zjawisko. Moim zdaniem jest to element związany z obniżeniem poziomu dofinansowania Centrum Dziedzictwa Szkła - powiedział Adrian Krzanowski. Dodał, że na początku było dużo informacji o CDS w mediach. - Dzisiaj jest bardzo wyraźny spadek obecności turystów na krośnieńskim Rynku - podkreślał.
Dalej skrytykował władze miasta za podniesienie czynszów oraz za drobne zaniedbania, takie jak zbyt późne umieszczenie zabawek w piaskownicy, dostępnej w sezonie letnim na krośnieńskim Rynku. Dodał też, że na złą sytuację przedsiębiorców składa się błędna polityka rządu. - Gospodarka dołuje - alarmował.
- W tym roku nie odbyło się "Kino Letnie", które organizowała Klubokawiarnia Ferment. Była niefortunna decyzja władz miasta, aby ulokować obok "ogródek" - mówił Adrian Krzanowski. Dodał przy tym: - Nikt tego z nami nie konsultował, nikt nie zapytał co będzie z "Kinem Letnim".
W swoim wystąpieniu zwracał też uwagę na bardzo liczne puste lokale w obrębie Rynku. Przestrzegał, że po obecnym sezonie będzie ich jeszcze więcej. Nie jest to problem nowy, tak wyglądało Krosno, gdy zwracaliśmy na to uwagę ponad 4 lata temu: Krosno do wynajęcia. Od zaraz!
Na koniec wystąpienia Adrian Krzanowski podkreślił, że jego współpraca z prezydentem niezbyt dobrze się potoczyła, a jego pomysły się wyczerpały.
Odpowiedź prezydenta
Piotr Przytocki stwierdził, że musi odpowiedzieć na słowa, które zostały wypowiedziane. Następnie zaczął sprostowywać informacje podawane w ramach "diagnozy" przez Adriana Krzanowskiego.
- Pierwsza sprawa: pan realizował zlecenie, które zainicjował prezydent Krosna, a nie pan - Piotr Przytocki zwracał się do Adriana Krzanowskiego, podkreślając, że inicjatywa "Serce Miasta" wyszła od prezydenta. Można tu dodać, że pierwsza umowa w ramach zlecenia, o którym mówił prezydent opiewała na ponad 30 tysięcy złotych.
- Nikt nie popsuł współpracy. W nowym roku budżetowym była propozycja skierowana w innym profilu, pan nie podjął działania, w związku z tym jest ono realizowane przez inną firmę i może ma pan żal, że to nie pan realizuje usługę - powiedział prezydent.
W kwestii ruchu turystycznego Piotr Przytocki podał dane z Punktu Informacji Turystycznej, w którym co roku pojawia się coraz więcej turystów. W porównaniu do 2015 roku, według danych przedstawionych przez prezydenta wzrost jest ponad dwukrotny.
- Zupełnie odwrotna tendencja niż przedstawiona przez pana, który zabrał głos - podsumowywał prezydent.
Piotr Przytocki przypomniał przy tym dane przedstawione na tej samej sesji, a dotyczące CDS. O dyskusji nt. CDS informowaliśmy tutaj: Co dalej z CDS?
Wbrew twierdzeniu Adriana Krzanowskiego finansowanie CDS nie zostało obniżone, spółka otrzymuje z miasta regularne wsparcie w wysokości około 1,3 mln złotych, są też dodatkowe kwoty np. na spłatę kredytu lub dostosowanie pomieszczeń. Prezes CDS, prezydent i radni dopiero rozważają w jaki sposób obniżyć ponoszone straty finansowe. Według przedstawionej informacji liczba zwiedzających określana na podstawie sprzedanych biletów nie spadła, a wrosła. Informacja zawiera też listę 55 doniesień medialnych o CDS w samym 2017 roku, a także o kilkudziesięciu wystawach, imprezach i innych wydarzeniach kulturalnych związanych z CDS.
- Miesiące letnie w bieżącym i ubiegłym roku są szczytowymi i nic nie zapowiada spadku liczby turystów w CDS - podkreśla Piotr Przytocki. - To jest naga prawda - podsumowywał prezydent.
pd