Obawy mieszkańców "Białobrzeg" wzbudza pomysł przeprowadzenia nowej drogi, prawdopodobnie na nasypie, przez dolinę Wisłoka w pobliżu oczyszczalni ścieków. Ma powstać też nowy most.
Naczelnik wydziału drogownictwa w UM, Beata Pawłowska-Niecałek, przedstawiła mieszkańcom najważniejsze informacje. Podkreślała, że już w 2009 roku analizowano sytuację pod względem powodziowym. Poinformowała, że Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej odniesie się do kwestii zagrożenia powodziowego po otrzymaniu dokumentacji projektowej.
W dyskusji ze strony mieszkańców zainteresowanych sprawą występował Józef Kwaciszewski, mieszkaniec dzielnicy "Białobrzegi".
Podkreślał, że raport o oddziaływaniu na środowisko powinien być brany pod uwagę i powinien być wiążący dla projektantów. To stwierdzenie potwierdził prezydent Piotr Przytocki. Józef Kwaciszewski cytował raport, argumentował, że zgodnie z raportem swobodny przepływ wód powodziowych jest możliwy pod warunkiem, że nie będzie żadnych nasypów.
- Jak to się ma do projektowania drogi na nasypie, który ma mieć od 2 do 3 metrów wysokości? - pytał Kwaciszewski.
Podkreślał, że wiedza na ten temat pochodzi ze spotkania z projektantami, od których próbował się dowiedzieć, na jakiej podstawie chcą umieścić drogę właśnie na nasypie.
Dodał, że mieszkańcy dotarli do map obrazujących przepływ wód powodziowych przez "Białobrzegi". Na jedną z tych map nanieśli planowaną drogę na nasypie. Wydruk tak zmodyfikowanej mapy otrzymali uczestnicy zebrania.
- Mapa przedstawia przepływ “wody stuletniej". Ja żyję 60 lat, a taką wodę widziałem już 3 razy. Nie chciałbym jej więcej widzieć, a już na pewno nie w tym momencie, gdy powstanie obwodnica na nasypie - mówił Józef Kwaciszewski.
Apelował, żeby mieszkańców nie traktować nieuczciwie. Wywołało to oklaski zgromadzonych.
Prezydent Piotr Przytocki przekonywał, że Miasto nic nie ukrywa i o wszystkim informuje uczciwie. Mówił też, że projektantom trzeba dać szansę dokończyć projekt.
Józef Kwaciszewski odpowiedział, że mieszkańców niby się słucha, ale nic z tego nie wynika, wybrano jeden przebieg drogi i jest to już bez dyskusji.
Naczelnik drogownictwa potwierdziła, że przebieg drogi jest już ustalony. Dodała jednak, że nie ma ustalonych rozwiązań technicznych.
Inny mieszkaniec poruszył temat odcięcia kilkunastu domów między innymi przy ul. Skrajnej. Odpowiedziano, że ten temat projektanci mają wziąć pod uwagę i rozwiązać problem.
Samorządowcy zapewnili, że mieszkańcy będą informowani na bieżąco o postępach prac projektowych. Odbędą się również następne konsultacje z mieszkańcami.
Zobacz także:
- Czy Krosnu grozi spiętrzenie wód powodziowych?
- Zalane ulice, zalane piwnice
pd