"Na pewno wielu z Was widziało małego kotka z kocią mamą mieszkającego w gruzowisku pod jednym z osiedlowych sklepów przy ul. Podchorążych (os. Markiewicza). Koty były dokarmiane, postawiono im nawet budki. Niestety w dniu dzisiejszym mały kociak został znaleziony martwy. Zamarzł. Budka ochroni koty przed wiatrem, deszczem, śniegiem, ale przed zimnem i mrozem nie ma ratunku" - napisano na @KOTłowisku, facebookowym profilu krośnieńskich miłośników kotów.
- Chciałam zwrócić uwagę na zamknięte na cztery spusty piwniczne okienka. Gdyby było otwarte, jak w zeszłym roku nie doszłoby do tragedii. Koty zostały przegonione z piwnicy, do której były przyzwyczajone, miały tam kuwetę i były dokarmiane przez okres zimy. Wiosną została stamtąd wywalona kotka, która urodziła kocięta. Okoliczne bezdomniaki wracają z nadzieją pod piwniczne okienko wiedzą, że kiedyś mogły się tam schronić. Niestety dla nich brak miejsca w piwnicy nawet na okres zimy - skomentowała autorka posta na KOTłowisku.
- Nie bądźcie obojętni widząc błąkające się koty. Złapcie kotki do sterylizacji. Po zabiegach wrócą na "stare śmieci" ale już nie będą musiały przeżywać śmierci swoich dzieci, których nie urodzą - czytamy na KOTłowisku.
- Nie chcecie myszy i szczurów? Zostawcie koty! - apelują miłośnicy zwierząt.
pd