Prezydent Piotr Przytocki w lutym najpierw mówił o dokonanej wycenie nieruchomości. Później użył określenia "szacunki". Po wniosku o informację publiczną okazało się, że Urząd Miasta żadnymi szacunkami wartości omawianych nieruchomości nie dysponuje.
Podczas lutowej sesji radni rozpatrywali skargę na działalność prezydenta złożoną przez mieszkankę Krosna znaną z działalności charytatywnej. Sprawa jest pełna zaszłości, a swój początek ma ponad 10 lat temu! Wtedy to prezydent nie wydał w terminie decyzji dotyczącej warunków zabudowy, dla przebudowy budynku mieszkanki Krosna. To zdarzenie było przyczyną przegranej prezydenta w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym i początkiem konfliktu.
O samym sposobie rozpatrzenia skargi informowaliśmy tutaj: Kolejna skarga uznana za bezpodstawną
Mieszkanka Krosna blokuje możliwość wyburzenia należących do niej budynków, a tym samym blokuje plany budowy dużego ronda. Podczas dyskusji prezydent Piotr Przytocki powiedział, że "chodzi o pieniądze". Radny Paweł Krzanowski (Klub PiS) zapytał o jakie kwoty chodzi, sugerował, że strony mogłyby się dogadać.
Prezydent rozminął się z faktami?
Taką możliwość wykluczył prezydent Przytocki mówiąc: - Jeżeli chodzi o pieniądze, to one wynikają wprost z wyceny. Oczywiście wielkość wyceny nie zgadza się z oczekiwaniami właścicielki. Były robione wstępne szacunki, ale jej oczekiwania są o wiele wyższe.
Prezydent nie podał przy tym konkretnych kwot, a gdy radny dopytywał, Piotr Przytocki zmienił wersję mówiąc, że Urząd nie ma wyceny, a jedynie "szacunki". Jednak szacunkowej kwoty także nie chciał podać. Nie podał też jakiej kwoty miała żądać mieszkanka Krosna podczas rozmowy z prezydentem.
Podczas sesji Piotr Przytocki powiedział, że dane szacunkowe mogą dalece odbiegać od prawdziwej wartości nieruchomości. Zatem skąd przekonanie, że oczekiwania drugiej strony są zawyżone? Tego nie wiadomo, ale o wartość tych rozbieżnych kwot zapytaliśmy Urząd Miasta w trybie informacji publicznej.
W pierwszej kolejności Urząd wydłużył termin na udzielenie odpowiedzi. Otrzymaliśmy informację, że "z uwagi na konieczność zebrania wnioskowanych informacji od kilku wydziałów odpowiedź w formie wskazanej we wniosku zostanie udzielona najpóźniej do dnia 30 kwietnia 2018 r".
Istotnie odpowiedź wpłynęła 30 kwietnia, w najpóźniejszym wyznaczonym terminie. Odpowiedź nie zawiera zapowiadanych "informacji zebranych od kilku wydziałów", w ogóle zawiera niewiele treści. Na pytanie o posiadanie wyceny spornych nieruchomości odpowiedziano:
Na podstawie koncepcji budowy ronda na skrzyżowaniu ulic Lewakowskiego, Piłsudskiego i Łukasiewicza wykonany został jedynie wstępny projekt podziału nieruchomości obejmujący m. innymi działkę Pani Szydłowskiej. Projekt ten nie został zrealizowany, nie został ostatecznie oznaczony w terenie i nie został zatwierdzony żadną decyzją. Natomiast Urząd Miasta Krosna posiada wiedzę co do wartości tego typu budynków.
To oznacza, że Urząd Miasta nie posiada ani wycen, ani szacunków, o których na sesji mówił prezydent Piotr Przytocki, a dotyczących wartości tych konkretnych nieruchomości!
Na pytanie o wartość nieruchomości, jaką podała mieszkanka Krosna na spotkaniu, o którym informował Piotr Przytocki na sesji w lutym 2018 roku odpowiedziano wymijająco, że "żądana informacja nie stanowi informacji publicznej" w rozumieniu ustawy i nie podlega udostępnieniu w trybie wskazanym w tej ustawie.
Wypowiedź rozwinięto pouczając, że "prawo dostępu do informacji publicznej obejmuje prawo żądania udzielenia informacji publicznej o określonych faktach i stanach istniejących w chwili udzielania informacji. Dlatego informacja publiczna nie obejmuje zamierzeń, planów czy pomysłów roboczych, o ile nie przybrały one postaci dokumentu (ale nie własnych notatek czy zestawień)".
Prezydent Krosna występuje jednak w imieniu gminy, działał jako organ władzy publicznej w sprawie dotyczącej publicznej inwestycji (budowa ronda). Ponowiliśmy nasz wniosek przytaczając zapisy Konstytucji: "Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej" i ustawy o dostępie do informacji publicznej: "Każda informacja o sprawach publicznych stanowi informację publiczną w rozumieniu ustawy i podlega udostępnieniu". ponadto poszerzyliśmy wniosek udzielenie informacji publicznej co do funkcjonujących zasad dokumentowania przyjęć stron. Kiedy i w jakiej formie sporządza się dokumentację z "przyjęcia strony". Wydaje się, że skoro prezydent reprezentuje mieszkańców gminy, to mają oni prawo do informacji o prowadzonych w imieniu gminy czynnościach.
Czekamy na dalsze odpowiedzi.
pd