Plan budowy bloku energetycznego, w którym możliwe byłoby spalenie odpadów budził kontrowersje wśród mieszkańców Krosna. Zebrano nawet podpisy pod pomysłem przeprowadzenia referendum w tej sprawie.
W ubiegłym roku krośnieńska "spalarnia" nie została jednak ujęta w Wojewódzkim Planie Gospodarki Odpadami. Zobacz: Krosno: nie będzie spalarni. Nie przewiduje jej plan gospodarki odpadami
Podczas majowej sesji (28 maja 2018 roku) radni zadawali pytania prezesowi MPGK, w tym pytanie o spalarnię. Janusz Fic określił pytanie o spalarnię jako "trudne".
- Nasz blok energetyczny nie został ujęty w Planie gospodarki Odpadami, co zablokowało możliwość uzyskania dotacji z funduszy na gospodarkę odpadami - odpowiedział Janusz Fic. Chodziło o dotacje na poziomie 70%. Prezes dodał, że to nie zamyka możliwości budowy spalarni.
- Inwestycje w samej ciepłowni są niezbędne, bo rosną wymogi środowiskowe - powiedział Janusz Fic. Krośnieńska instalacja należy do zaledwie 12% w Polsce, które mają status "efektywnego systemu cieplnego". Janusz Fic poinformował, że spółka prowadzi działania w celu dalszej modernizacji.
Prezes uprzedził też, że opłat za składowanie odpadów palnych rosną lawinowo, co przełoży się na koszty.
- Przewidujemy belowanie tych odpadów i wożenie nawet na dalsze odległości - zaznaczył Janusz Fic.
pd