Stowarzyszenie zwróciło uwagę na to, że w "budżecie obywatelskim" ogromne kompetencje ma prezydent. To prezydent dokonuje oceny spełnienia wymogów formalnych, wymogów wykonalności technicznej oraz zgodności z prawem projektu. Od oceny prezydenta można się odwołać wyłącznie do "rady budżetu obywatelskiego", którą wybiera... prezydent. W takiej radzie mogą zasiadać podwładni prezydenta, a ponadto sami członkowie rady także mogą zgłaszać wnioski do "budżetu obywatelskiego".

Takie rozwiązania zdaniem Stowarzyszenia nie gwarantują obiektywizmu, ani równego traktowania osób składających wnioski.

Inną poruszoną kwestią jest ogłaszanie terminu na zgłaszanie wniosków obywatelskich. Zdaniem Stowarzyszenia coroczny budżet obywatelski powinien mieć stały, powszechnie znany harmonogram, by wszyscy mieli równe szanse na przygotowanie wniosków.

Według obecnego regulaminu termin wybiera prezydent, a mieszkańcy mają tylko trzy tygodnie na złożenie wniosku spełniającego wymogi formalne, w tym zawierające oszacowane koszty realizacji  i utrzymania projektu.

Aktualnie w wyniku ogłoszenia "budżetu obywatelskiego" przez prezydenta, termin składania wniosków upływa 26 września. Miasto zorganizowało warsztaty "pisania wniosków do budżetu obywatelskiego", ale odbywają się one zaledwie na dwa dni przed upływem terminu na składanie wniosków.

- Przez przypadek w sobotę (22.09) zauważyłem, że UM opublikował ogłoszenie o warsztatach pisania projektów do Naszego budżetu obywatelskiego. Szkolenie to jest planowane na poniedziałek tj. 24 września. Od razu zadzwoniłem do znajomych z osiedla, bo wielu młodych mieszkańców, co wcześniej sygnalizowali mi na zebraniu szkolnym, chciałoby zgłosić różne rzeczy, to budowę placu zabaw, to zawnioskować o nowy asfalt na dziurawym parkingu itd. Oczywiście jak dowiedzieli się,  że to już w najbliższy poniedziałek, większość odpowiedziała że ma już zaplanowany cały dzień i nie może uczestniczyć w warsztatach. Na podsumowanie zacytuję jedną z mam tegorocznego pierwszoklasisty: "Nawet na urodziny mojego syna koleżanki i koledzy z klasy dostali zaproszenie dwa tygodnie wcześniej i na sobotę, tak aby każdy kto chce mógł uczestniczyć" - komentuje Rafał Woźniak, prezes Stowarzyszenia Idea Carpathia.

pd