Uroczystego nadania nazwy dla mostu dokonały władze samorządowe w obecności córki doktora, Kamili Bogackiej.
Kamila Bogacka dziękowała szczególnie Alicji i Andrzejowi Ryglom, twórcom "Genealogii Krośnian", zaangażowanym w przywracanie pamięci o zacnych mieszkańcach Krosna, w tym o doktorze Bogackim.
- To niezwykły symbol, mosty zawsze łączyły, łączą i tak pozostanie - mówiła Kamila Bogacka o tym, że imię jej ojca nadano właśnie dla mostu. Złożyła przy tym podziękowania samorządowcom w imieniu własnym, swoich synów, a także Polonii Amerykańskiej.
Doktor Kamil Bogacki to związany z Krosnem działacz niepodległościowy, lekarz w Legionach Polskich oraz lekarz Józefa Piłsudskiego. Urodził się w 1884 w pobliskiej Korczynie, w rodzinie patriotycznej. Ukończył gimnazjum w Rzeszowie, po czym wyjechał do Wiednia, gdzie podjął studia filozoficzne i biologiczne, uzyskując tytuł doktora.
Wraz z żoną wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie kontynuował studia i rozpoczął karierę naukową. Został też honorowym członkiem Towarzystwa Lekarzy Amerykańskich. W Princeton poznał i zaprzyjaźnił się z późniejszym prezydentem USA Thomasem W. Wilsonem, który był wykładowcą tej uczelni. Dzięki tej znajomości miał zabiegać o fundusze dla Legionów Polskich i przychylność USA dla sprawy polskiej.
W 1916 Bogacki wrócił do Polski. Pełnił służbę w Legionach Polskich. Po przejęciu władzy w Polsce w 1918 Józef Piłsudski mianował Bogackiego kierownikiem Komisji Opieki w Ministerstwie Zdrowia, która organizowała leczenie i rehabilitację weteranów, a jednocześnie swoim osobistym lekarzem. Po śmierci Piłsudskiego w 1935 Bogacki zrezygnował z pracy dla administracji państwowej i skupił się na swojej praktyce lekarskiej, którą realizował w Warszawie. Po wybuchu II wojny światowej wrócił do rodzinnego Krosna i w czasie okupacji ratował Żydów, wydając im fałszywe zaświadczenia lekarskie oraz współpracował z Armią Krajową. Po wojnie nadal prowadził praktykę w Krośnie. Za swoją działalność został trzykrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych oraz Krzyżem Niepodległości.
pd
Fot. Piotr Dymiński