Dzień Zaduszny jest świetnym momentem do wspominania naszych bliskich oraz czasem na refleksję nad naszym własnym życiem, nad jego teraźniejszością i przyszłością. Święto to staje się też spotkaniem rodzinnym, w trakcie którego jest okazja do powspominania zmarłego i wspólnego zapalenia symbolicznego znicza.
Niestety, cmentarz nie dla wszystkich jest miejscem do zadumy. Coraz częściej staje się miejscem do łatwego i szybkiego zarobku. Mowa tu o tak zwanych „cmentarnych hienach", które w okresie zadusznym grabią przygotowane przez nas kwiaty czy znicze. Złodzieje liczą na niemały zysk, ponieważ ceny chryzantem na rynku wahają się od 10 do 40 zł, natomiast zniczy od 3 do nawet 20 zł. Łupem cmentarnych złodziei padają nie tylko kwiaty czy znicze, ale zdarzają się również przypadki kradzieży krzyży i wykopywanie rabatek kwiatowych.
Nie ma lekarstwa na taki proceder, ponieważ nikt nie jest w stanie przypilnować każdego grobu z osobna. Rozwiązaniem tego problemu byłoby zamontowanie monitoringu na cmentarzu, dzięki czemu moglibyśmy uchronić się przed złodziejami i wandalami.
Jak na razie pozostaje nam być w tej kwestii cierpliwymi, ale aby nie kusić złodziei radzę zbyt wcześnie nie pozostawiać na grobach kwiatów i zniczy.