W sprzątaniu niezbędne będą gumowe buty i rękawiczki. Worki na śmieci zapewnia UM Krosna.
- Rzeka jest takim miejscem, które wydaje się nie należeć do nikogo, o ile Krosno czy okoliczne miejscowości są sprzątane, to sama rzeka pozostaje nie sprzątana – mówi Tomasz Tatrzański, organizator akcji „Czysty Wisłok”.
„Mieszkam niedaleko i często chodzę lub biegam nad rzeką, a widok śmieci coraz bardziej zaczyna mnie odstraszać. Przestałem tam nawet łowić ryby. To już nie jest przyjemność wyjść nad rzekę zawaloną śmieciami” – pisze na stronie internetowej akcji Tomasz Tatrzański. Akcja to nie tylko uprzątnięcie śmieci, przyczynia się również do ujawnienia nieprawidłowego odprowadzania ścieków do rzeki.
Dwie pierwsze akcje odbyły się w 2011 roku. Organizatorzy uważają je za udane, oczekują, że w kolejnych, weźmie udział jeszcze więcej osób - Liczę, że dołączą do nas przede wszystkim wędkarze i mieszkańcy sąsiadujący z rzeką. Pracy jest bardzo dużo, ale gdyby było nas wielu można by Wisłok kiedyś uznać za pierwszą rzekę bez śmieci w Polsce – mówi Tomasz Tatrzański - Są jeszcze takie miejsca nad Wisłokiem, które można zobaczyć tylko w rezerwatach przyrody. Nie sposób jednak tego podziwiać kiedy krzaki są obwieszone szmatami i folią – podkreśla.
Do tej pory wolontariusze sprzątali zarówno brzegi, jak i dno rzeki. Tym razem będą sprzątać tylko brzegi. Zebrane śmieci zostaną odebrane nieodpłatnie, zapewnia to UM Krosna – Zebrane śmieci zostaną odebrane i przewiezione do Zakładu Utylizacji Odpadów – informuje Krzysztof Smerecki, Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska UM Krosna – zostaną posegregowane, ponieważ spodziewamy się, że głównie będzie to folia, plastik i szkło. Wyrzucanie tych śmieci na składowisko odpadów byłoby bezcelowe – dodaje.
Społeczna, oddolna inicjatywa Tomasza Tatrzańskiego jest niezwykle cenna, ponieważ nie każdy zdaje sobie sprawę, że koryto rzeki i jej brzegi, leża poza kompetencjami UM Krosna. Rzeka należy do skarbu Państwa, a podlega bezpośrednio Regionalnemu zarządowi Gospodarki Wodnej w Krakowie.
(pt) / Piotr Dymiński
Foto: arch. organizatora