Rozmawiać bez prezydenta?
- Chciałbym zaproponować zmianę w porządku sesji, ponieważ w punkcie czwartym mamy „informację prezydenta na temat lotniska i terenów inwestycyjnych w jego sąsiedztwie”, a nie widzimy pana prezydenta, nie wiem czy ktoś będzie za niego prezentował to? – pytał radny PiS, Paweł Krzanowski
- Jest pan kierownik, z Biura Rozwoju, pan Zbigniew Piwka – odpowiedział przewodniczący Stanisław Słyś (Klub Samorządowy).
- Pan prezydent powinien uczestniczyć w tak ważnej debacie – głos zabrał radny Wojciech Kolanko (Klub PiS).
- Pan prezydent wypełnia inne obowiązki. Poproszę o konkretną propozycję – zwrócił się do radnych PiS przewodniczący Słyś – jeśli państwo nie chcecie, żeby w związku z nieobecnością prezydenta, bo jest na delegacji zagranicznej, żeby tego punktu nie było.
- Mamy wniosek taki, żeby przenieść ten punkt na następną sesję – powiedział przewodniczący Klubu PiS, Paweł Krzanowski.
- Taki wniosek powinien zostać złożony wcześniej i pisemnie – przypomniał ustalenia statutu miasta przewodniczący S. Słyś.
- To powinniśmy dostać informację, że prezydenta nie będzie na sesji, też pisemnie – ripostował radny Krzanowski.
- Niech pan nie przesadza – odpowiedział przewodniczący Słyś.
Głos zabrał wiceprezydent Bronisław Baran – Zastanawia mnie pytanie, czy ta sugestia radnych Kolanki i Krzanowskiego, dlatego, że informacje otrzymali wszyscy radni w formie pisemnej, informację pogłębioną, według mnie kompletną. Ja rozumiem, że są jeszcze pytania, ale zaskoczony jestem stwierdzeniem, że pracownicy merytoryczni nie potrafią na nie odpowiedzieć – dziwił się wiceprezydent.
Wiceprezydent Tomasz Soliński i Broniław Baran
Na to zareagował radny Kolanko: - Szanowni państwo, pod informacją na temat lotniska i terenów inwestycyjnych podpisany jest pan prezydent Przytocki. Myślę, że to pan prezydent Przytocki ponosi pełną odpowiedzialność za to, co dzieje się na lotnisku i to pan prezydent Przytocki powinien udzielić nam pełnej informacji na ten temat. Traktuję to jako ewidentny wybieg, nie uczestniczenie w dzisiejszej sesji, po to, żeby nie udzielać informacji, żeby reprezentowały go osoby, które w naszej ocenie są mało kompetentnymi osobami.
Wojciech Kolanko, Kazimierz Mazur, Tomasz Soliński
- Jeżeli nieobecność prezydenta spowodowana wyjazdem delegacji, można powiedzieć, szczebla ministerialnego jest według pana wybiegiem, to ja to zostawiam bez komentarza i przechodzimy do jak to się mówi, realizacji porządku obrad – stwierdził S. Słyś – a jeśli mają państwo wniosek, to proszę go złożyć w odpowiedniej procedurze i poddamy go pod głosowanie - dodał przewodniczący. – Pan radny Krzanowski chce złożyć taki wniosek? – zapytał p. Słyś. Radny Krzanowski potwierdził – w takim razie ogłaszam 5 minut przerwy.
W czasie przerwy radni PiS przygotowali wniosek, a radni Klubu Samorządowego zorganizowali spotkanie swojego Klubu. Wniosek nie uzyskał wymaganej większości. 6 głosów „za” (Klub PiS) to za mało przy 15 „wstrzymujących się”. Zdjęcie punktu wymagało co najmniej 11 głosów „za”.
Dyskusja z udziałem KOL
W dyskusji nad sprawozdaniem brali udział radni i przedstawiciele Komitetu Obrony Lotniska. Radny Wojciech Kolanko zwrócił uwagę na zarzut braku kompetencji, np. w sprawie projektowania lotnisk, przedstawiony przez prezydenta pod adresem KOL – To jest takie obraźliwe stwierdzenie – powiedział radny Kolanko. Radni pytali między innymi o ekspertyzy, które dotyczyły zagospodarowania lotniska oraz czy wszystkie były pomyślne.
Na słowa radnego Kolanki zareagował B. Baran – Niecałe 15 minut temu pan radny zarzucił obecnym na tej sali brak kompetencji i nie uznał tego za obraźliwe, a teraz wyczytał z tekstu, że inni przedstawiciele „nie mają kompetencji” i uznał to, za obraźliwe. Chciałbym się dowiedzieć, co jest obraźliwe, a co nie jest według pana radnego.
Na pytania radnych odpowiadał Zbigniew Piwka, kierownik Biura Rozwoju Miasta. Przewodniczący Stanisław Słyś określił go mianem „eksperta” w tej sprawie. - Realizowana inwestycja została zaprojektowana z uwzględnieniem najbardziej rygorystycznych przepisów prawa, a co za tym idzie norm bezpieczeństwa, w oparciu o wskazania niezależnych, ekspertów w zakresie lotnictwa i w uzgodnieniu z władzami zarówno na szczeblu wojewódzkim i ministerialnym jak i przez Urząd Lotnictwa Cywilnego oraz Polską Agencję Żeglugi Powietrznej – mówił Z. Piwka. W odpowiedzi dla KOL przytaczano między innymi opinie Agencji Rozwoju Przemysłu, (zobacz) zgodnie z którą obawy Komitetu są „wyolbrzymione”. Z. Piwka wymieniał autorów ekspertyz i firmy zajmujące się projektowaniem koncepcji rozbudowy lotniska.
Radny Krzanowski pytał, czy były jakieś „negatywne ekspertyzy” nt. zagospodarowania lotniska. – Ekspertyza dotyczyła bezpieczeństwa operacji lotniczych przy ewentualnej zabudowie terenów na południe od lotniska – tłumaczył Z. Piwka. Ekspertyza określiła warunki zagospodarowania terenu, warunki zabudowy.
Następnie do głosu dopuszczono przedstawicieli Komitetu Obrony Lotniska. Jako pierwszy głos zabrał kapitan Tadeusz Płatek, doświadczony pilot cywilny. – Zastanawiałem się jak wyrazić tę sprawę krótko, tak, żeby nikt nie poczuł się urażony i żeby nikt nie pomyślał, że Komitet Obrony Lotniska „przeszkadza w rozbudowie i tworzeniu ponadregionalnego centrum lotniczego” lub jest przeciwny rozbudowie terenów inwestycyjnych. Całe zło polega na tym, że my się nie możemy zrozumieć. – mówił kapitan Płatek. Podkreślał, że przecież ta druga strona też może mieć rację i niepotrzebne są epitety. – Od początku należało się nad tą sprawą zastanowić. Od samego początku, jeszcze jako Klub Seniora Lotnictwa, nie było jeszcze Komitetu Obrony Lotniska, moją to było inicjatywą podjęcie jakiegoś tematu, jaki pozostałby po nas – powiedział kapitan Płatek.
Na mównicy kapitan Tadeusz Płatek
Przypomniał, że lotnisko było pod zarządem marszałkowskim – Była taka sytuacja, ze marszałek zaczął robić na tym pieniądze, część internatu została sprzedana i jeszcze inne podobne historie – przypomniał kpt. Płatek, stwierdzając, że to środowisko lotnicze wystąpiło z pomysłem przejęcia lotniska przez gminę Krosno, żeby pomagać władzom Krosna – Ówczesne władze, prezydent Przytocki mówił: „Ludzie, co wy chcecie robić? My mamy inne projekty, drogi, takie, inne. A wy chcecie jakieś wojny prowadzić z Marszałkiem!” To nie chodziło, o żadną wojnę. Dlaczego zaraz ma być wojna? Jeżeli się z czymś występuje to nie jest wojna. W sytuacji takiej myśmy podjęli działania, cały materiał przygotowaliśmy, przeprowadziliśmy cały lobbing w sejmiku wojewódzkim. Jednak ja sam nie byłem przekonany, że ta rzecz była możliwa – Następnie stwierdził, że oczywiście prezydent wystąpił z wnioskiem, bo tylko on, jako przedstawiciel gminy miał takie uprawnienia – My nie mogliśmy wystąpić z wnioskiem – dodał kpt. Płatek.
Odniósł się też do zarzucanego braku kompetencji. Stwierdził, że przedstawiciele Klubu Seniora Lotnictwa i KOL mają często bogate doświadczenie lotnicze - My nie dostaliśmy za darmo naszych licencji. Musieliśmy coś zdać i coś się na tym znamy – zaznaczył, że nie sprzeciwia się rozbudowie lotniska. Sprzeciwił sie sposobowi, w jaki prezydent przedstawił KOL na konferencji prasowej w maju (Obrońcy zagrażają lotnisku).
My staramy się w wielu przypadkach nie przeszkadzać temu, to dlaczego to się odwraca w drugą stronę? – pytał retorycznie kpt. Płatek. Podkreślał, że są warunki do rozwoju szkolenia lotniczego - Jest Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa, jest lotnisko – mówił T. Płatek. Krytykował przy tym, że obecnie szkolenie lotnicze prowadzone jest „na skróty”, szkolenie prowadzone jest na ziemi, na symulatorach, bo latanie jest zbyt kosztowne. Zdaniem kapitana dla odmiany, w Krośnie mogłaby powstać szkoła lotnicza z prawdziwego zdarzenia. Z tego powodu krytykował jednak władze Krosna – Tworzy się strefę inwestycyjną w najbardziej nieodpowiednim do tego miejscu – mówił radnym T. Płatek. – Specyfika lotniska krośnieńskiego jest tego rodzaju, że są wiatry południowe – podkreślał kapitan Płatek.
Wspominał, że on sam prowadził szkolenie lotnicze w Krośnie, także dla wojska. W ciągu jednego dnia trzeba było zmieniać kierunki startu, ze względu na wiatr – Jeżeli się szkoli ludzi, to nie można latać z bocznym wiatrem – tłumaczył kapitan. Stwierdził, że oczywiście, wg. załączonej ekspertyzy możliwe jest wykonywanie operacji samolotami komunikacyjnymi. - Samolot komunikacyjny to jest masa i pewna siła boczna wiatru, to mu w ogóle nie przeszkadza – stwierdził kapitan. Dodał przy tym, że zupełnie inaczej jest z lekkim sprzętem używanym do szkolenia lotniczego, że w wielu sytuacjach loty szkoleniowe nie będą możliwe. – My nie jesteśmy przeciwni strefie inwestycyjnej, my mówimy tylko „nie w tym miejscu!” – tłumaczył kapitan Płatek w imieniu KOL.
Zaznaczył, że na kierunku, w którym startuje samolot (szczególnie szkoleniowy) nic nie powinno się znajdować. O projekcie lotniska krośnieńskiego, jako obiektu do szkolenia pilotów powiedział: - To jest fikcja, obchodzenie przepisów – mówił, podając przykłady możliwych niebezpieczeństw, zarówno podczas lądowania jak i startu „na przeszkodę”, jak określił start w kierunku zabudowań zakładów przemysłowych, które mają powstać w sąsiedztwie lotniska. Stwierdził też, że jak okaże się, że jest niebezpiecznie, to może skończyć się całkowitym zamknięciem lotniska. Powołał się przy tym na rozmowę z prezesem Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Przedstawiciele Komitetu Obrony Lotniska podkreślali, że ich działania podyktowane są troską o lotnisko i o to, by rzeczywiście można było prowadzić szkolenie lotnicze. Mówili też o tym, ze z powodu ograniczenia terenu lotniska, niekorzystne wiatry mogą spowodować, że osoba szkoląca się, w ogóle nie będzie mogła wystartować, np. podczas pobytu na szkoleniu w Krośnie. Kapitan Płatek odniósł się też do argumentów, że przy innych lotniskach, np. w Rzeszowie są tereny inwestycyjne. – To nie, że nie mogą być, mogą, tylko nie w tym miejscu – zwracał uwagę, że każde lotnisko ma swoją specyfikę, przy jednym, ze względu na wykorzystywane kierunki operacji lotniczych, zabudowa nie będzie przeszkadzać – To jest takie urzędnicze podejście do sytuacji – mówił kapitan Płatek o argumentach, że „przecież przy innym lotnisku tak jest”.
Zbigniew Piwka podkreślał, że ze względu na bezpieczeństwo operacji powietrznych, dokładnie sprecyzowano parametry budynków, ich wysokość, kształt.
Dużo krzyku o „nieprawdziwe informacje”
Przewodniczący Stanisław Słyś zarzucił przedstawicielom KOL podawanie nieprawdziwych informacji w ulotkach. Następnie S. Słyś cytował ulotkę – „przydzielone przez Urząd Marszałkowski fundusze na rozbudowę infrastruktury lotniskowej, około 50 mln złotych przepadną” – czytał S. Słyś. Jan Juszczak chciał zabrać w tej sprawie głos. Przewodniczący S. Słyś zaczął na niego krzyczeć – Ale co pan chce wyjaśniać? Ja dobrze wiem, że nie przepadną! – Jan Juszczak odpowiadał – To co pan mówi, to jest kłamstwo.
Jan Juszczak
S. Słyś ponownie krzyczał i zwrócił się do mediów – Jak to jest kłamstwo? Proszę bardzo, panowie dziennikarze! Jan Juszczak nie dawał za wygraną – To jest dofinansowanie, jakie straciliście w 2008 roku i gazety o tym pisały – dalszą wypowiedź Jana Juszczaka zakrzyczał przewodniczący S. Słyś.
Dyskusję uspokoił Bronisław Baran: – Ten ostatni fragment myślę, że był niepotrzebny – Podkreślił przy tym, że nigdy nie było sytuacji, żeby Urząd Miasta utracił dofinansowanie na lotnisko. Przypomniał, że pierwszy wniosek złożony był na dofinansowanie lotniska komunikacyjnego i ten został odrzucony, ze względu na to, że w pobliżu są inne lotniska komunikacyjne.
- Pan radny Krzanowski chyba zdaje sobie sprawę, że nikt na etapie pozwolenia na budowę nie działa bez ekspertyz – mówił S. Słyś.
- Panie przewodniczący, chciałbym usłyszeć argumenty, bo mamy okazję spotkać się tak. Jeżeli ktoś się tu na sesji denerwuje, to pan przewodniczący – mówił Paweł Krzanowski
– Ja się nie denerwuję – przerwał mu S. Słyś. Radny Krzanowski zaproponował mu melisę – Bez uszczypliwości, bo ja się nie denerwuję – mówił S. Słyś - Mówię do pana, niech pan słucha, a nie się uśmiecha.
Po tej wymianie głos zabrał ponownie Kapitan Płatek, ponieważ radni chcieli jeszcze wysłuchać jego argumentów – Na bieżąco jest tu przykład, no po co ta polemika... – zaczął T. Płatek. Przerwał mu. S. Słyś – Panie Kapitanie! Panie Kapitanie! – zakrzyczał Tadeusza Płatka, po czym sam mówił - Czy pana nie zastanowił fakt, że wprowadzamy punkt dotyczący informacji o lotnisku między innymi za sprawą tutaj przewodniczacego Klubu PiS, Pawła Krzanowskiego, a nagle pada z tego Klubu wniosek, żeby ten punkt zdjąć. Jakby się pan czuł, opuszczając salę na początku sesji, bo punkt był zdjęty?
Kliknij w obrazek, aby powiększyć plan zagospodarowania lotniska
Tadeusz Płatek pominął te słowa i kontynuował swoją wypowiedź – Sprawy, które zostały załatwione, załatwiono pokrętną drogą – mówił o uzyskanych zezwoleniach na budowę, o przygotowanych projektach. Powoływał się na swoje doświadczenie lotnicze, zwracając się do Z. Piwki – Jak pan będzie mi mówił o przepisach, jak ja te sprawy przeżyłem. My nie dojdziemy do porozumienia, jeżeli tak będziemy podchodzili – mówił T. Płatek. Podkreślał, ze powstanie strefy inwestycyjnej to „niszczenie lotniska”. Jego zdaniem lotnisko powinno być budowane z myślą o dalekiej przyszłości, o możliwości rozwoju – Jeżeli ten teren kupi inwestor, obcy kapitał, to już tego nie da się ruszyć – ostrzegał kapitan Płatek.
Za wypowiedzi kapitana Płatka dziękował radny Wojciech Kolanko – Argumenty pana naczelnika mnie nie przekonują – powiedział o wystąpieniu Z. Piwki. Radny Kolanko wyraził nadzieję, że pan prezydent zmieni nieco swoje zdanie i podejście.
Bronisław Baran dziękował za to, że punkt nie został zdjęty z sesji, dzięki temu możliwa była dyskusja. – Materiały, które otrzymaliście, to tylko szczątek wiedzy, którą chciałbym, żebyście mieli – mówił do radnych B. Baran.
Pełna informacja przedstawiona radnym przez prezydenta - link.
Piotr Dymiński
Fot. Piotr Dymiński, archiwum