Do tragicznego wypadku doszło w lipcu ubiegłego roku. Mariusz Bobola jechał przez Hłudno samochodem ojca. Nagle stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w grupę czworga młodych ludzi, idących poboczem drogi.
16-letnia Alicja zginęła na miejscu, wgnieciona przez auto w metalowe ogrodzenie. Młodsza, przybrana siostra Alicji, Aneta trafiła w ciężkim stanie do szpitala, gdzie przeszła kilka poważnych operacji. Bez obrażeń z wypadku wyszedł jedynie 14-letni chłopiec, jego młodszy o rok brat doznał złamania nogi.
W grudniu ubiegłego roku, prokuratura oskarżyła Mariusza Bobolę o umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i nieumyślne spowodowanie śmierci nastolatki.
Od wydanego w tym czasie wyroku, odwołała się obrona, wnosząc o łagodniejszy wyrok.
Mimo to, w środę kara pozbawienia wolności w wysokości dwóch lat i ośmiu miesięcy więzienia dla Mariusza Boboli została utrzymana. Na pirata drogowego nałożono również karę pieniężną. Mariusz Bobola ma zapłacić 8 tysięcy zł. rodzicom ofiary, a poszkodowanej 10 tysięcy zł. zadośćuczynienia Ma on również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez okres 5 lat. Prowadzący postępowanie karne sąd uznał, iż argumenty obrony o surowości kary są bezzasadne oraz że skazany zdawał sobie sprawę z tego, iż jeżdżąc bez prawa jazdy może spowodować wypadek. Biorąc pod uwagę stopień zawinienia oskarżonego wymierzona kara nie należy do zbyt surowych. Skazany za spowodowanie wypadku osiemnastolatek odpowiadał także za kradzież portfela z 400 zł na szkodę sąsiada oraz za zniszczenie mienia.
Foto: sxc.hu