Pomysł wyszedł od rzeczniczki Urzędu Miasta, a inspiracja z zaprzyjaźnionego miasta w Czechach. Tam po raz pierwszy delegacja z Krosna spotkała się z tablicą informacyjną przy wejściu do Magistratu, a prezentującą fotografie samorządowców. Okazuje się, że podobne rozwiązania pojawiają się w wielu miastach także w Polsce.
- Mieszkańcy Krosna nie znają swoich radnych, często nawet nie wiedzą jak wyglądają - mówi Joanna Sowa, rzecznik Urzędu Miasta Krosna - Kolejną przyczyną jest to, że nie mamy dobrych zdjęć radnych. Fotografie są różnej jakości i w różnej rozdzielczości. Tymczasem mam wiele zapytań od mediów z naszego terenu, ale także z Polski o zdjęcia radnych, a to co mogę zaproponować nie jest satysfakcjonujące - dodaje Joanna Sowa.
Fotografie radnych wykonywał podczas listopadowej sesji Rady Miasta fotoreporter-dziennikarz jednego z lokalnych portali internetowych. Radni byli wywoływani z sali do zdjęcia. Niektórych taka sytuacja oburzała, mówili, że można to zorganizować w innym terminie, a nie w czasie gdy podejmowane są uchwały.
- Uznałam, że sesja będzie najlepszym momentem - tłumaczy Joanna Sowa - Mamy wtedy wszystkich radnych w jednym miejscu, są elegancko ubrani. Myślę, ze wyjście na moment do zdjęcia nie stanowi problemu. Radni i tak czasem wychodzą z obrad np. żeby skorzystać z toalety, albo odebrać telefon - stwierdza.
Prawa autorskie do zdjęć zostaną przeniesione na Urząd Miasta. Fotografie będą wykorzystywane w publikacjach Urzędu, w tym na www.krosno.pl oraz udostępniane mediom. - Koszt tego zadania to 800 złotych, a dzięki temu będziemy mieli aktualne i dobrej jakości zdjęcia samorządowców. Każdy mieszkaniec będzie mógł zobaczyć jak wyglądają radni i prezydenci - wyjaśnia Joanna Sowa.
(pd)
Fot. Łukasz Jaracz