Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło w noc sylwestrową z 2014 na 2015 rok, niemal dokładnie o północy, w Bukowinie Tatrzańskiej. Grupa mieszkańców Jedlicza wyszła za opuszczającymi lokal Gruzinami. Jak twierdzili przed Sądem, zamierzali “wyjaśnić sprawę” wcześniejszej utarczki z Gruzinami w lokalu.
Relacje uczestników są sprzeczne, oskarżony Beka B. twierdzi, że bronił siebie i swojej rodziny. Jednak zdaniem oskarżenia prowokował młodych mężczyzn z Jedlicza, czterech miało pobiec za nim w mniej oświetlone miejsce, gdzie dwóch otrzymało ciosy nożem. Jeden z poszkodowanych zmarł. Beka B. twierdzi, że bronił się, a nóż odebrał jednemu z napastników.
Sąd Okręgowy w Krośnie skazał Gruzina na 15 lat pozbawienia wolności za zabójstwo. Zobacz: Gruzin skazany za zabójstwo mieszkańca Jedlicza. Dostał 15 lat
Wyrok zmieniono w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie. Sąd stwierdził, że mieszkańcy Jedlicza byli grupa atakującą, a Beka B. naprawdę się bronił, jednak przekroczył granice obrony koniecznej. Wyrok zmieniono na 6 lat pozbawienia wolności. Zobacz: Zmiana wyroku w sprawie Gruzina - "Grupa jedlicka była stroną atakującą"
W sprawie wpłynęły dwie apelacje do Sądu Najwyższego. Obrona podkreślała, że wszelkie wątpliwości w sprawie rozstrzygano na niekorzyść oskarżonego. Domagała się uniewinnienia lub powrotu sprawy do Sądu w Rzeszowie. Kasację obrony Sąd Najwyższy odrzucił w listopadzie 2017 roku.
Druga kasację złożył prokurator generalny - minister sprawiedliwości, na niekorzyść oskarżonego. Rodzina zabitego mieszkańca Jedlicza konsekwentnie domagała się 25 lat pozbawienia wolności dla Beki B.
Ta kasacja także została odrzucona jako bezzasadna przez inny skład orzekający Sądu Najwyższego. Oznacza to ostateczne zamknięcie sprawy i utrzymanie wyroku wydanego przez sąd w Rzeszowie.
pd