W wyniku przeprowadzenia przez strażników granicznych sprawdzenia tożsamości kierowcy okazało się, że do kontroli przedstawił on sfałszowany rumuński dowód osobisty, którym Ukrainiec posługiwał się jako rzekomy obywatel Unii Europejskiej, a więc rzekomo uprawniony do swobodnego przekraczania granic wewnętrznych unii. - mówi ppłk SG Jan Grochowski, komendant placówki Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Barwinku.
Z jego wyjaśnień wynika, że kilka lat temu - posługując się wtedy jeszcze oryginalnym, ukraińskim paszportem - podjął zatrudnienie jako kierowca w rumuńskiej firmie przewozowej. A kiedy wygasło uprawnienie do jego dalszego legalnego pobytu w Rumunii, to jego szef podpowiedział mu, że może go nadal zatrudniać, ale „na czarno” oraz zaproponował mu „załatwienie” rumuńskiego dowodu osobistego. Ukrainiec przystał na tę propozycję, przekazał szefowi firmy przewozowej kserokopię paszportu z jego danymi osobowymi oraz zdjęcie i po kilku miesiącach, jesienią 2008 roku, otrzymał od szefa firmy transportowej dowód osobisty, wydany rzekomo przez władze rumuńskie. Dla zmylenia właściwych służb fałszerz zniekształcił jego dane osobowe zamieniając imię z nazwiskiem i w wyniku tego zniekształcenia jego imię Siergiej, w pisowni Shergiy, miało sprawiać wrażenie rumuńskiego nazwiska, a prawdziwe, ukraińskie nazwisko widniało w sfałszowanym dowodzie osobistym jako imię. Zaraz na początku naszych sprawdzeń poprzez centra współpracy polsko-słowackiej i słowacko-rumuńskiej uzyskaliśmy ustalenie, że w rumuńskich rejestrach istnieje potwierdzenie serii i numeru dowodu osobistego, jednak taki dokument tożsamości został wydany zupełnie innej osobie. - dodaje ppłk SG Jan Grochowski.
Ukrainiec przed rokiem zmienił pracę, wyjechał z Rumunii i zamieszkał we Włoszech, gdzie pracował nadal jako kierowca, posługując się tam tym sfałszowanym dowodem osobistym. A obecnie, prywatnym samochodem, pożyczonym od włoskiej znajomej, przez granicę polsko-słowacką przyjechał do Polski, gdzie według jego wyjaśnień, ma przyjaciółkę, być może przyszłą narzeczoną, w przygranicznym Chełmie, w woj. lubelskim.
Zostały wobec niego zastosowane przepisy ustawy o cudzoziemcach oraz został mu postawiony zarzut z art. 270 par. 1 kk, dotyczący posługiwania się sfałszowanym, rzekomo rumuńskim dowodem osobistym.
Ukrainiec przyznał się do zarzucanego mu czynu i bez przeprowadzania rozprawy sądowej dobrowolnie poddał się karze 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, po czym decyzją Sądu Rejonowego w Krośnie został umieszczony w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców Bieszczadzkiego Oddziału SG w Przemyślu w celu wydalenia przez polsko-ukraińskie przejście graniczne.
Pełną informację o sfałszowaniu dowodu osobistego przekazaliśmy władzom Rumunii oraz władzom Włoch informację o posługiwaniu się przez Ukraińca sfałszowanym dowodem osobistym jednego z państw Unii Europejskiej. Wiemy także, od funkcjonariuszy sąsiedniego, Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu, że w tym oddziale także odnotowano już prawie dziesięć przypadków posługiwania się przez Ukraińców sfałszowanymi rumuńskimi lub bułgarskimi dowodami tożsamości. Wszystkie te przypadki są szczegółowo wyjaśniane i przekazywane są te ustalenia władzom właściwych państw Unii Europejskiej, co pozwoli tym władzom zebrać materiał dowodowy do wykorzystania przeciwko osobom trudniącym się procederem fałszowania dokumentów. - mówi mjr SG Marek Jarosiński, rzecznik prasowy komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu.
Art. 270. § 1 kk. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
SG