Świętej Pamięci Zofia Dębiec (z domu Czekańska) urodziła się 4 lutego 1917 roku w Zalesiu, jako jedno z trojga dzieci Marcina i Anieli.
W wieku 19 lat wyszła za mąż za Władysława Dębca, który był fiakrem - woził kuracjuszy ze stacji kolejowej „Iwonicz” w Targowiskach do uzdrowiska Iwonicz-Zdrój.
Małżeństwo miało pięcioro dzieci, z których tylko córka Anna żyje do dzisiaj. Jubilatka doczekała się 10 wnucząt, 10 prawnucząt i troje praprawnucząt.
Zofia Dębiec całe życie ciężko pracowała na roli. W 1968 roku pochowała swojego męża. Mając wówczas 51 lat została sama z dziećmi. Nigdy nie narzekała na swój los.
- Mnie nigdy nie było źle - mówiła kilka lat temu podczas swoich setnych urodzin. Zachęcamy do przeczytania rozmowy z jubilatką w dwumiesięczniku Gminy Miejsce Piastowe - Piastun nr 1/2017, str. 26.
Seniorka w ostatnim czasie zaczęła chorować. - W ubiegłym roku zachorowała na zapalenie płuc, ale wyszła z tego. Zawsze różaniec i Apel Jasnogórski odmawiała, przed telewizorem; nawet jeszcze dzień przed śmiercią - opowiada wnuk Robert Hadała, z którym mieszkała od 2013 roku.
30 stycznia br. została przewieziona przez pogotowie ratunkowe do krośnieńskiego szpitala, między innymi z powodu niedotlenia mózgu.
Zmarła kilka dni później, 4 lutego, dziesięć minut po północy. Jakby czekała na swoje 104. urodziny, choć nie mogła się nimi już nacieszyć.
Władze gminy także nie zdążyły złożyć jubilatce życzeń urodzinowych. Przygotowany jednak wcześniej prezent, wraz z kwiatami i listem gratulacyjnym przewodniczący Rady Gminy Wiesław Habrat zawiózł rodzinie jubilatki.
Zofia Dębiec pochowana została na cmentarzu komunalnym w Targowiskach.