Czy decydując się na przygarnięcie czworonożnego futrzaka patrzymy nań jako na równoważnik pluszowego misia? Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że przytulamy kolejnego "członka rodziny", który bywa smutny lub wesoły, boi się burzy, ma bardzo często ochotę na spacer i prawdopodobnie nigdy nie nauczy się obsługiwać toaletę?
Współczesny świat przedstawia nam coraz to nowsze udogodnienia i bezobsługowe rozwiązania, ale pies czy kot nigdy takie nie będę i nie nadążają za wzrastającym komfortem życia - one po prostu zawsze są takie same.
Nie oddamy ich do serwisu na regulację, nie nauczymy żyć naszej obecności w naszych zamkniętych i bezpiecznych domach, ale poprzez niewłaściwe ułożenie i tresurę, możemy jednak spowodować, że części z tych stworzeń zaczniemy się bać.
Od strachu do porzucenia już krótka droga - droga ludzkiej zdrady.
Szczęście ma to zwierzę, które zamiast pod lufę myśliwego w lesie, lub koła przypadkowego auta, trafi do Ludzi Dobrego Serca, którzy przygarną odkarmią i podarują namiastkę domu i okruchy serca, a niełatwo jest zdobyć zaufanie wystraszonych, brudnych czworonożnych kloszardów.
W Krośnie jest grupa takich właśnie Ludzi Dobrej Woli, którzy nie są obojętni na los bezdomnych, porzuconych zwierząt.
Zwracamy się jako portal z apelem do Osób, które są gotowe i mają możliwości tych naszych mniejszych, kudłatych przyjaciół przygarnąć - zaglądajcie na stronę internetową Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt www.sozkrosno.blogspot.com, oraz na nasz portal, wspólnie będziemy prezentować mieszkańców niezwykłego "sierocińca" w Turaszówce.
Popatrzcie na te biedne stworzenia i spróbujcie im pomóc, jeżeli nie przez przyjęcie pod dach, to poprzez przysłowiową miskę strawy od czasu do czasu, kawałki materiału, z którego można by wykonać tymczasowe schronienia, lub po prostu pomoc finansową.
Gorąco pozdrawiamy - Redakcja Portalu KrosnoCity.pl i Krośnieńskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt.
(mg), red.
Fot. stock