Policja nad sprawą pracowała od kilku miesięcy. Ustalono tożsamość osób, które były zamieszane w wytwarzanie i handel narkotykami na terenie powiatu niżańskiego oraz istniejące pomiędzy nimi powiązania.
Zdecydowano o przeszukaniach. We wtorek (14 marca) policjanci pojechali do miejsca zamieszkania jednej z osób podejrzewanych o ten proceder.
- Mężczyznę dostrzeżono w momencie, gdy wyjeżdżał ze swojego domu. 26-latek został zatrzymany w samochodzie. Gdy funkcjonariusze przystąpili do przeszukania jego domu, okazało się, że wewnątrz są dwaj mężczyźni. Siedzieli przy stole i porcjowali biały proszek. Na widok funkcjonariuszy próbowali się ukryć. Zostali zatrzymani - informuje Policja.
- Podczas przeszukania domu znaleziono ponad 320 woreczków z białym proszkiem oraz wagi elektroniczne. Dalsze czynności doprowadziły do ujawnienia nielegalnej plantacji konopi. Uprawa ukryta była w domu wynajmowanym na terenie Niska. W specjalnie przystosowanych pomieszczeniach wyposażonych w lampy, wentylatory i urządzenia nawadniające znajdowało się 181 krzewów. Niektóre rośliny osiągnęły już metr wysokości. Zabezpieczono 334 gramy suszu roślinnego. Badania chemiczne potwierdziły, że to marihuana. Zabezpieczono również około 1340 gramów białego proszku, to substancje ujęte w wykazie nowych substancji psychoaktywnych - informuje podkarpacka Policja.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Zatrzymana ośmioosobowa grupa to mieszkańcy powiatu niżańskiego w wieku od 18 do 26 lat. Siedmiu podejrzanym przedstawiono zarzuty udziału w obrocie znaczną ilością narkotyków. Mężczyźni działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Grozi za to kara grzywny i pozbawienia wolności od dwóch do lat dwunastu. Dwóm 20-latkom przedstawiono zarzut uprawiania konopi, co mogło dostarczyć znacznej ilości środków odurzających. Grozi im kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Jak informuje rzeszowska KWP, wobec sześciu podejrzanych skierowano wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się i aresztował wszystkich na trzy miesiące. Wobec dwóch pozostałych prokurator zastosował policyjny dozór.
red.
Fot. materiały KWP Rzeszów