Do eksplozji doszło 19 grudnia po godzinie 19 w Zabłotcach (gmina Sanok). W pożarze samochodu ucierpiały cztery osoby. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że przyczyną pożaru był wybuch gazu LPG.
- Okazało się, że właściciel samochodu, 23-letni mieszkaniec powiatu sanockiego, kilka dni wcześniej wymontował z samochodowej instalacji gazowej butlę. W ten sposób chciał obniżyć koszty badania technicznego pojazdu. Po wykonaniu badań, zbiornik miał ponownie trafić na swoje miejsce - informuje sanocka Policja.
Jak doszło do wybuchu?
Właściciel BMW wraz z trójką pasażerów, przyjechał na stację paliw. Mężczyzna rozpoczął tankowanie gazu, jednak przypomniał sobie, że w pojeździe nie ma butli, więc zatankował do baku benzynę. Następnie samochód odjechał w kierunku Rzeszowa.
- Pomimo wyczuwalnej w samochodzie woni gazu, jeden z pasażerów chcąc odpalić papierosa, zapalił zapalniczkę. To spowodowało wybuch w samochodzie - informuje Policja.
W pożarze ucierpiały cztery osoby: 21-letni kierujący oraz troje pasażerów, dwóch mężczyzn w wieku 22 i 23 lat oraz 23-letnia kobieta. Wszyscy z poważnymi poparzeniami trafili do szpitala.
pd
Fot. materiały KPP Sanok