Pogoda
W piątek przejdzie nad nami front atmosferyczny związany z niżem znad Skandynawii, w sobotę rozbuduje się wyż i napływające za piątkowym frontem powietrze polarno-morskie ogrzeje się, a w niedzielę dostaniemy się pod wpływ zatoki niżowej z frontem ciepłym, który wprowadzi najpierw gorące, a potem upalne powietrze zwrotnikowe. Jesteśmy, także z punktu widzenia klimatologicznego, w najcieplejszym momencie roku - koniec lipca i początek sierpnia przyniosą nam upał z prawdziwego zdarzenia. W pierwszej połowie przyszłego tygodnia zanotujemy prawdopodobnie najcieplejsze dni w tym roku. Więcej szczegółów w niedzielnej prognozie, jednak już teraz przygotujmy się na skwar.
REKLAMA
Po przejściu frontu atmosferycznego napłynie chłodniejsze powietrze, które jednak będzie szybko transformować się, ogrzewając. W środku tygodnia czeka nas całkiem przyjemna aura.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dla Podkarpacia ostrzeżenie I stopnia przed deszczem i burzą. Zjawiska mogą występować w nocy z poniedziałku na wtorek (24/25 lipca).
Jesteśmy w gorącej i chwiejnej masie powietrza, od piątku wzrośnie prawdopodobieństwo burz. Będziemy w zasięgu niżu, a spora wilgotność powietrza przy wysokiej temperaturze niestety będzie negatywnie wpływać na nasze samopoczucie.
W środę w ciągu dnia napływać zacznie do nas gorące powietrze pochodzenia zwrotnikowego, a zatem musimy przygotować się na dni gorące i niestety parne. Będziemy w zatoce niżowej, zatem choć w atmosferze nie wystąpią nader korzystne warunki do burz, to nie zdziwmy się, jeśli jednak lokalnie w chwiejnej masie powietrza gdzieś takowa się pojawi. Mimo to z pewnością dominować będzie aura bezdeszczowa, a burze wystąpią tylko miejscami.
Przed nami chyba ostatnia w tym miesiącu chłodna noc z temperaturą minimalną poniżej 10°C. Patrząc na prognozy średnio i długoterminowe, a zwłaszcza analizując przewidywaną w drugiej połowie miesiąca przebudowę pola ciśnienia i geopotencjału, druga połowa lipca zapowiada się wyraźnie cieplejsza, będą dni gorące (oczywiście nie wszystkie), a i pojedyncze dni upalne nie są wykluczone. To jednak jeszcze nie na początku tygodnia, bo w poniedziałek i wtorek popołudniami będzie przyjemnie, a temperatura maksymalna mieścić się będzie w granicach komfortu termicznego.
Dokuczliwy wiatr występujący w tylnej części niżu utrzyma się do późnego popołudnia, wieczorem zdecydowanie osłabnie i nie będzie już porywisty. Piątek i niedziela miną pod znakiem wyżowej aury, zaś w sobotę pojawią się przelotne opady deszczu. Lokalnie niewykluczone nawet wyładowania atmosferyczne. Niezbyt ciepło, w najcieplejszych momentach dnia temperatura nieznacznie przekroczy 20°C, zaś w najchłodniejszych będzie zaledwie około 10°C.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dla obszaru województwa Podkarpackiego ostrzeżenia drugiego stopnia przed burzami z gradem. Obowiązuje one co najmniej do późnych godzin wieczornych.
Po przejściu chłodnego frontu atmosferycznego powietrze zwrotnikowe opuści Polskę, w środę będziemy w przetransformowanym powietrzu polarno-morskim, a w czwartek napłynie powietrze z północnego zachodu i zrobi się chłodniej. W środku tygodnia możliwe przelotne opady deszczu.
Na dosłownie półtorej doby dostaliśmy się pod wpływ słabego wyżu, którego centrum dziś o zachodzie słońca będzie już nad Rumunią. Nad Polską zalega aktualnie stabilna masa powietrza, jednak jutro, wraz z nasunięciem się od południowego zachodu frontu ciepłego, sytuacja ta ulegnie zmianie.
Synoptycy ostrzegają przed burzami pierwszego stopnia, które mogą wystąpić w najbliższych godzinach na obszarze Podkarpacia. Prognozuje się opady deszczu miejscami do 30 mm oraz porywy wiatru do 90 km/h.
W piątek (7.07) dostaniemy się pod wpływ niżu z układem frontów atmosferycznych, ciśnienie trochę spadnie, a temperatura wzrośnie. Weekend może przynieść przelotne opady deszczu, ale z całą pewnością będzie też wiele chwil słonecznych. Po chłodnej piątkowej nocy, dni będą już ciepłe.
W Europie panuje wyraźny podział, gorące masy powietrza mamy na południu kontynentu, zaś środkowa, a przede wszystkim północna część Europy skąpana jest w chłodzie. Prognozy pola geopotencjału sugerują, że za kilka dni będzie cieplej, ale upałów nie musimy się obawiać. Środek tygodnia zapowiada się przeciętnie, z dwóch dni lepiej (ze względu na brak przelotnych opadów) wygląda czwartek.
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA