Pogoda
Po przejściu wczorajszej zatoki niskiego ciśnienia i związanej z nią linią zbieżności nastąpił wzrost ciśnienia i temperatura spadła, co było związane ze wzrostem zachmurzenia, wystąpieniem opadów przelotnych i burz. Gdy przeanalizujemy jednak właściwości termodynamiczne zalegającej nad nami dziś masy powietrza, z łatwością zauważymy, że do wymiany mas i przejścia frontu nie doszło - nadal zalega nad nami wilgotne i chwiejne powietrze zwrotnikowe, choć między innymi dzięki sporej ilości chmur i wilgoci nie ma upału.
REKLAMA
Służby meteorologiczne ostrzegają przed gwałtownymi burzami z gradem. Prognozuje się pierwszy stopień zagrożenia dla południow-wschodniej części Polski.
Oddychamy znów upalnym i wilgotnym, zwrotnikowym powietrzem, temperatura przekracza ponownie 30 °C, a warunki biometeorologiczne, nawet przy słonecznej pogodzie z niewielkimi wahaniami ciśnienia, są niekorzystne przez temperatury znacznie przewyższające poziom komfortu termicznego, a przed nami kolejna w tym roku tropikalna noc. Czwartek będzie najcieplejszym dniem bieżącego tygodnia, w piątek nieco chłodniej i ulgę przyniosą chmury piętra niskiego, powodujące że usłonecznienie będzie dalekie od maksymalnego możliwego, wymiana mas powietrza jednak nie zajdzie - nadal będziemy w wilgotnym i przez to także parnym powietrzu zwrotnikowym.
Jeszcze nieco ponad dobę potrwa napływ względnie przyjemnego powietrza polarno-morskiego - od zachodu nad Polskę wchodzi już ciepły front atmosferyczny, a za nim płynie kolejna porcja zwrotnikowego powietrza, która przyniesie ponownie upał w połowie tygodnia. We wtorek i w środę będzie na ogół słonecznie, powrót burzowej aury najprawdopodobniej od czwartku.
Jak informują synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, na Podkarpaciu mogą występować silne burze z opadami deszczu, a lokalnie także gradu.
Na mapach synoptycznych już widoczne jest zaburzenie powstałe na froncie polarnym w postaci zatoki niskiego ciśnienia, która aktualnie jest nad Francją, skąd do jutra rana przemieści się nad Morze Północne. Zatoka ta jest częścią niżu znad północnego Atlantyku, w którego centrum ciśnienie spadło do poniżej 995 hPa. Jednocześnie znad południowej Europy nad środkową część kontynentu wbija się klin geopotencjału, widoczny bardzo wyraźnie na mapach poziomu 500 mb.
Pogodę w Europie Środkowej kształtują w tej chwili dwa układy ciśnienia - pierwszym z nich jest niż znad północno-zachodniej Rosji, drugim rozległy wał wysokiego ciśnienia rozciągający się od Azorów, przez Francję, Alpy i sięgający aż po Bosfor. Na mapach prognostycznych pola geopotencjału widać jednak że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin zajdą istotne zmiany, dzięki którym wpływ wysokiego ciśnienia sięgnie także Polski - początkowo południowej części kraju. W piątek do Polski zacznie napływać powietrze zwrotnikowe i znów będzie gorąco/upalnie przy słonecznej aurze. Upał dotrze do Krosna w sobotę, ale więcej szczegółów w czwartkowej prognozie.
Koniec tygodnia jest całkiem przyjemny, niedziela jest ciepła, w dodatku mamy sporo chwil ze słońcem i przyjemną temperaturą. Od zachodu jednak, znad Niemiec, wchodzi zatoka niskiego ciśnienia z układem frontów atmosferycznych. Front chłodny już późnym popołudniem wejdzie znad zachodnią Polskę, w nocy przemieści się już przez cały kraj i popsuje pogodę także u nas. W poniedziałek początkowo pochmurno i wilgotno, późnym popołudniem może się przejaśniać, ale opady deszczu wciąż będą niewykluczone. Temperatury maksymalne też nie imponujące jak na drugą dekadę lipca, w poniedziałek poniżej, a we wtorek około 20 °C.
Po upalnych dniach przyszło ochłodzenie. Sobota nie będzie należała do najcieplejszych. Więcej promieni słońca i blisko 25 °C odczujemy w niedzielę.
Po rekordowo upalnych dniach w Krośnie, nad miastem mogą pojawić się dziś burze. Momentami bardzo gwałtowne z opadami gradu. IMGW wydało ostrzeżenie.
Mobilny wyż szybko odsuwa się nad Ukrainę, ciśnienie spada, a od południowego zachodu nasuwa się płytka, lecz aktywna zatoka niskiego ciśnienia. Front ciepły nasunie się już późnym popołudniem, dzięki temu najbliższa noc będzie nocą tropikalną, z temperaturą minimalną przekraczającą 20 °C.
Napływa powietrze zwrotnikowe, to w lipcu zawsze oznacza pogodę przynajmniej gorącą, a bardzo często nawet upalną. Jutro do Polski wkroczy chłodny front atmosferyczny, który do Krosna dotrze dopiero pod wieczór - przed nami zatem kolejny dzień nieznośnego wręcz upału - poniedziałek będzie najcieplejszym dniem przyszłego tygodnia. Późnym popołudniem lub wieczorem prawdopodobne będą burze, we wtorek spokojniej - na pewno bez opadów i burz, ale gorąco.
Wyż, który aktualnie jest nad Bałtykiem, wciąż umacnia się i tak też będzie do jutra - proces ten zakończy się w piątek rano, w momencie wzrostu ciśnienia w centrum tego potężnego antycyklonu do 1033 hPa. Na wschód od klina geopotencjału wciąż mamy jeszcze stare powietrze polarno-morskie, powietrze zwrotnikowe najpierw wkroczy jutro do Polski Zachodniej, w sobotę napłynie już do całej Polski. Będzie to powietrze suche o stratyfikacji stałej, nie rozwiną się w nim chmury kłębiaste, o opadach tym bardziej nie ma mowy. Czeka nas zatem pogodny weekend - okresami będzie nawet bezchmurnie. W piątek i sobotę gorąco, w niedzielę zrobi się już upalnie.
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA