Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Pogoda

Wyż przemieszcza się znad Morza Norweskiego nad Półwysep Skandynawski, niebawem wejdzie nad Norwegię, lecz wciąż kierować będzie do Europy Środkowej - w tym również do Polski - chłodne powietrze płynące znad Morza Barentsa przez Finlandię, Zatokę Fińską i kraje bałtyckie. W całym naszym kraju ciśnienie znormalizowane przewyższa już 1020 hPa, a w poniedziałek pod wieczór na Pomorzu przekroczy 1030 hPa. Zmieniła się cyrkulacja, lecz niepokojąca w okresie wiosennym susza i tak coraz mocniej daje się we znaki. Temperatura punktu rosy całodobowo jest ujemna, od południa do zachodu słońca wilgotność względna spada wyraźnie poniżej 30%. Taka sytuacja synoptyczna nie daje żadnych nadziei na deszcz. Początek tygodnia z chłodnymi porankami, możliwe będą nawet niewielkie przymrozki. Popołudnia oczywiście wyraźnie cieplejsze, z temperaturą maksymalną około 12°C.

REKLAMA




Nie każdy niżowy dzień musi być brzydki, o czym przekonuje się w czwartek południowa połowa naszego kraju. Ta część Polski znajduje się w ciepłym wycinku niżu, gdzie chmur w piętrze niskim i średnim - w przeciwieństwie do środy - nie ma w ogóle, pojawiają się tylko w piętrze wysokim Cirrusy i gęstsze od nich Cirrostratusy, które sprawiają, że niebu wyraźnie bliżej jest do koloru "mlecznego", niż do błękitnego. Dzień dzisiejszy jest na razie ostatnim, w którym temperatura przekroczyła 20°C, na następny taki trochę poczekamy. Niestety podobnie jak i na deszcz, tak bardzo potrzebny o tej porze roku. W nadchodzący weekend popołudniami najwyżej 14°C. Noce i poranki chłodnawe, ale póki co bez przymrozków.

Po ciepłych świętach nadszedł znacznie chłodniejszy wtorek. Ów chłód utrzyma się do środy. Będzie trochę słońca, ale czasem na niebie pojawi się więcej chmur związanych z ciepłym frontem atmosferycznym, który wprowadzi do nas powietrze o znacznie wyższej temperaturze, co odczujemy w czwartek. Czwarty dzień tygodnia będzie więc zdecydowanie słoneczny, choć dający się we znaki zachodni wiatr z nami pozostanie. Po południu przewidujemy wzrost temperatury do ponad 20°C, w Krośnie do 21°C. Podsumowując - kwietniowej przeplatanki ciąg dalszy.

Nadchodzą długo wyczekiwane opady - po ciepłej i suchej Wielkanocy w poniedziałek dostaniemy się pod wpływ głębokiego niżu znad Finlandii, rano nad północno-zachodnią Polskę wkroczy aktywny chłodny front atmosferyczny i minie pół dnia, zanim dotrze on nad Podkarpacie. Przed nim, w strefie linii zbieżności, po południu utworzą się burze, w trakcie których spodziewamy się porywistego wiatru i deszczu. We wtorek za frontem spłynie chłodne powietrze i w tylnej części niżu wystąpią nawet opady krupy śnieżnej i śniegu. Mimo to krajobrazy nie zabielą się, a słaby przymrozek wystąpi tylko w środę nad ranem.

W czwartek przed zachodem Słońca, po spadku ciśnienia trwającym niemal półtorej doby, wskazania barometrów znów będą coraz wyższe. W nocy przejdzie nad nami chłodny front atmosferyczny, który wykaże mizerną aktywność ze względu na zalegające przed nim niezwykle suche powietrze, zatem nie ma co liczyć na opady deszczu. W piątek nad Polską rozbuduje się kolejny wyż. Wymiana mas powietrza objawi się wyłącznie trochę niższymi temperaturami, w piątek zanotujemy najwyżej 13°C, a nie tak jak w ostatnich dniach, gdy popołudniami było 21°C w cieniu. Nie będzie też bezchmurnie, a pojawi się troszkę niegroźnych chmur. Rolnicy z coraz większym niepokojem spoglądają w niebo wyczekując deszczu, być może doczekają się w Poniedziałek Wielkanocny. Na szczegóły przyjdzie czas.

Nastąpiła prawdziwa eksplozja wiosny, wyż póki co trzyma się i tak pozostanie do czwartku. W obszarze antycyklonu próżno doszukiwać się jakichkolwiek chmur, a suche powietrze i słaby wiatr sprawiają, że różnica między temperaturą minimalną, notowaną po godzinie 6:00, a temperaturą maksymalną, występującą około dziesięć godzin później, sięga nawet szesnastu stopni Celsjusza. Podobnie zapowiada się środek tygodnia - mimo chłodnawych nocy, popołudniami spodziewać się powinniśmy 20°C, a lokalnie nawet 21°C. Na razie nie przewidujemy przymrozków, te przypomną się dopiero po świętach.

Wyż, który kształtuje pogodę w Polsce od piątku wieczór, w niedzielę nad ranem dotarł nad Białostocczyznę, zaś w godzinach kolejnych przemieści się najpierw nad Białoruś, a następnie nad Ukrainę, pozostając tam przez dobrych kilka dni. Kontynentalne powietrze, krążące w jego obszarze, z dnia na dzień będzie nagrzewać się i osuszać pod coraz mocniejszym kwietniowym słońcem. Bardzo niska wilgotność to fatalna wiadomość dla rolników, bowiem wody od dawna brakuje, a bieżąca sytuacja synoptyczna jeszcze te niedobory zwiększy. Dla nas aura na zewnątrz będzie kusząca, ale wykażmy się silną wolą i nie opuszczajmy domów bez potrzeby. Urokami wiosny możemy delektować się także we własnym ogrodzie, na balkonie, a nawet w oknie.

Po spadku ciśnienia, który wystąpił w środku tygodnia, w nadchodzący weekend rozbuduje się słoneczny i suchy wyż. Wkroczyliśmy w półrocze ciepłe, opadów w kraju nadal brakuje i nic nie zapowiada, aby w najbliższym czasie niedobór ten został uzupełniony, tylko wręcz przeciwnie. Słaby i przelotny deszcz popada tylko w piątek po południu, ale będzie to niemal dosłownie kropla w morzu potrzeb. Przyszły tydzień przyniesie duże ocieplenie, niestety również w wersji suchej.

We wtorek wieczorem zostaniemy odcięci od napływu powietrza arktycznego, co oznacza, że na horyzoncie już widać ocieplenie. Nastąpi ono stopniowo, tak więc pierwsze noce nowego miesiąca jeszcze z przymrozkami. Słaby wiatr, inwersja temperatury występująca od zachodu do wschodu słońca, a przede wszystkim nasze piece przyczynią się do tego, że powietrze od wieczora do rana będzie mocno zanieczyszczone. Ciśnienie zacznie spadać, ale utrzymamy się na skraju suchego i pogodnego wyżu. Mimo solidnych przymrozków popołudnia zdecydowanie cieplejsze, w środę spodziewamy się maksymalnie 7°C, a w czwartek już 11°C. Od przedpołudnia do popołudnia jakość powietrza o wiele lepsza.

Przed nami prawdopodobnie ostatni epizod zimowy aż do jesieni. Piękna pogoda, która zdominowała minione dni, ulegnie załamaniu w noc rozpoczynającą nowy tydzień - wystąpią opady: najpierw deszczu, nad ranem deszczu ze śniegiem, a o świcie i rano już wyłącznie śniegu. Potężny wyż znad północnego Atlantyku, w którego centrum ciśnienie osiąga 1056 hPa, współdziałając z rozległym niżem znad Morza Barentsa spowodują kolejny tej wiosny napływ arktycznego powietrza do Europy Środkowej, koniec marca i sam początek kwietnia będą więc w naszym kraju chłodne. Nocami przymrozki, i to całkiem spore. Dni rzecz jasna trochę cieplejsze, ale wystąpią za to przelotne opady śniegu i krupy śnieżnej, na zmianę z licznymi przejaśnieniami. Dobra wiadomość jest taka, że w drugiej połowie tygodnia wiosna przyjdzie już na stałe, wkraczając z przytupem - przynosząc dużo słońca i coraz wyższe temperatury.

Druga połowa tygodnia, w przeciwieństwie do pierwszej, będzie ciepła. Najprzyjemniej zapowiada się sobota, kiedy to w godzinach popołudniowych termometry wskażą 16°C, w dodatku przy z dnia na dzień coraz mocniejszym wiosennym słońcu. Noce bez przymrozków. Wciąż utrzymywać się ma słoneczna i sucha aura, dokuczliwy wiatr osłabnie, wzrośnie zatem nie tylko temperatura rzeczywista, ale także odczuwalna.

Jesteśmy już po równonocy wiosennej, słońce świeci coraz wyżej i mocniej, weszliśmy w ten okres roku, w którym powietrze przebywając dłużej nad lądem ogrzewa się, a nie ochładza. Pozostajemy w obszarze chłodu, ale z dnia na dzień coraz łagodniejszego, powietrze arktyczne transformuje się w polarno-kontynentalne, koniec tygodnia zapowiada się wyraźnie cieplejszy. Wcześniej, czyli w środę i czwartek, nie zabraknie słońca, wciąż ma być sucho, a umiarkowany i porywisty wiatr z nami pozostanie, lecz "odkręci" już całkiem na wschodni. Wysokie w ostatnich dniach ciśnienie zacznie powoli spadać, jednak jego wartości nadal mieścić się będą w widełkach charakterystycznych dla obszaru wyżowego.

Niby rozpoczęliśmy wiosnę, a tu jakby zaczęła się zima. Po nadzwyczaj ciepłych ostatnich tygodniach w sobotę spłynęło powietrze z bieguna północnego i radykalnie ochłodziło się. Na Wybrzeżu ciśnienie przekracza 1040 hPa, u nas jest o około dziesięć hektopaskali niższe. Taki gradient baryczny w zupełności wystarcza do tego, aby oprócz chłodu dokuczał nam też porywisty wiatr, jeszcze obniżający temperaturę odczuwalną względem i tak niskiej rzeczywistej. W niedzielę w drugiej połowie doby wystąpią też opady śniegu i krupy śnieżnej. Będą przelotne, ale częste, i potrwają do poniedziałku rano. Ostatni wieczór starego tygodnia i pierwszy poranek nowego z pokrywą śnieżną, będzie więc biało. Noce mroźne, a po południu nie więcej niż 2°C.

REKLAMA




KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj