Pogoda
W cyrkulacji północnej cyklonicznej pozostaniemy do środy, zatem przed nami trzy doby z niskimi jak na czerwiec temperaturami. Ustąpią jednak opady ciągłe, które zepsuły nam ostatni weekend maja przynosząc nie tylko mokrą, ale też chłodną aurę. Po zachodniej stronie niżu wciąż występuje spory pionowy gradient temperatury, tak więc deszcze przelotne nie ustąpią, lecz w przeciwieństwie do ostatnich dni będą się już przeplatać z przejaśnieniami. Przy wietrze z kierunków północnych i nasłonecznieniu dalekim od największego możliwego o tej porze roku spodziewajmy się najwyżej kilkunastu stopni. Noce i poranki jeszcze ze spadkami poniżej 10°C. Wyczekiwane ocieplenie nadejdzie w czwartek.
REKLAMA
IMGW wydało dla Podkarpacia ostrzeżenie o intensywnych opadach deszczu. Spodziewane są wzrosty poziomu wody do strefy stanów wysokich i przekroczenie stanów ostrzegawczych.
Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzegają przed niebezpieczną pogodą. Na Podkarpaciu obowiązuje ostrzeżenie pierwszego stopnia przed burzami.
To drugi z rzędu - po zeszłorocznym - chłodny maj, z temperaturami poniżej normy wieloletniej. Jest to fakt godny odnotowania, gdyż w dzisiejszych czasach coraz trudniej o podobną statystykę. Rok temu po kiepskim maju nadszedł rekordowo upalny czerwiec, ale jak wyglądać będzie najbliższy miesiąc, tego oczywiście nie wiemy. Póki co przed nami weekend, którym pożegnamy nie tylko piąty miesiąc roku, ale również meteorologiczną wiosnę. Pogoda niestety będzie fatalna, nie ma sensu planować wypoczynku na świeżym powietrzu. Weekend przyniesie pochmurną, chłodną i deszczową aurę - jeszcze gorszą od tej, która panowała w pierwszej połowie tygodnia.
We wtorek już w całym kraju notujemy ciśnienie znormalizowane przekraczające 1025 hPa, a tymczasem wciąż pozostajemy pod wpływem niżu. Jest on tak uporczywy, gdyż towarzyszy mu stromy pionowy gradient temperatury, co wpływa na destabilizację napływającej do nas masy powietrza, a w konsekwencji w ciągu dnia licznie tworzą się przelotne deszcze i burze. Tak też będzie w środku tygodnia, pozostaną z nami również niskie jak na końcówkę maja temperatury. Spodziewamy się maksymalnie 17°C, nocami rzecz jasna jeszcze chłodniej.
Synoptycy IMGW wydali dla Podkarpacia ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami z gradem. Burze mogą występować do godziny 22:00.
Od środy znajdujemy się w wyraźnej cyrkulacji północnej antycyklonalnej, w której pogoda kształtowana jest przez wyż, a z Arktyki przez Skandynawię i Bałtyk napływa chłodna i bardzo sucha masa powietrza. Dopiero w sobotę przez Polskę z zachodu na wschód przewędruje front atmosferyczny z opadami deszczu. Po jego przejściu napływać zacznie wilgotniejsze powietrze o rodowodzie atlantyckim. W niedzielę z kolei deszcze przelotne, możliwe też lokalne krótkotrwałe burze. Do tego czasu nadal chłodne noce, z temperaturą minimalną spadającą do 1°C. Popołudniami najwyżej kilkanaście stopni i niska wilgotność względna, w piątek i w sobotę przed nadejściem frontu spadająca do 20%-25%. Większe i trwałe ocieplenie widać już jednak na horyzoncie, nadejdzie ono pod koniec miesiąca.
W tym roku mamy wyraźną wiosnę - jest zupełnie inaczej, niż na przykład przed dwoma laty, kiedy to przeszliśmy bezpośrednio i bardzo gwałtownie z zimy panującej jeszcze w marcu do warunków letnich notowanych już od kwietnia. W roku bieżącym na razie tylko 11 maja był gorący, w poniedziałek i wtorek temperatura maksymalna co prawda przekraczała 20°C, ale już w środę znów napłynie powietrze z północy, chłodniejsze od docierającego obecnie o kilka stopni Celsjusza. Najniższe temperatury w czwartek, kiedy to w najcieplejszym doby będziemy mogli liczyć na co najwyżej 15°C. Pogodę ukształtuje wyż, a więc oznacza to, że tylko w strefie frontu chłodnego w nocy z wtorku na środę bardzo słabo i przelotnie popada, a potem, przynajmniej do piątku, będzie sucho i całkiem słonecznie.
Wilgotna pierwsza połowa maja, w której w Krośnie spadło przeszło 61 litrów wody na metr kwadratowy, będzie musiała wystarczyć nam na jakiś czas. Patrząc bowiem w prognozy średnioterminowe większych deszczów nie widać, a jeśli pojawią się opady w najbliższych dniach, to tylko przelotne i słabe, a co za tym idzie niewiele znaczące. Jesteśmy w cyrkulacji zachodniej, w strefie napływu umiarkowanie ciepłego powietrza. W poniedziałek spodziewamy się maksymalnie 20°C, we wtorek trochę cieplej, a potem w kolejnych dniach znów co najwyżej stopni kilkanaście. Wiatr nocami i wczesnymi rankami słaby i zmienny, mogą się zdarzać się nawet okresy zupełnej ciszy. W środku dnia natomiast wzmagać się będzie do umiarkowanego i wiać już wyraźnie z kierunków zachodnich.
Front polarny i znaczny kontrast termiczny jest na południe od Polski, ale wcale nie daleko od naszego kraju. Niże tworzące się na nim sięgają więc jego południowej części, a ciśnienie waha się. Ledwo przemknął jeden ośrodek wtórny z opadami deszczu, a już zbliża się kolejny i da o sobie znać w piątek. Piętnasty dzień maja tym samym zapowiada się nieciekawie - nie tylko mokro, ale też pochmurno i chłodno. Na koniec tygodnia rozbuduje się rozległy wał wysokiego ciśnienia rozciągający się od Atlantyku przez zachodnią i środkową Europę, który sięgnie aż po Morze Czarne. Prędkość napływu z zachodu osłabnie, powietrze stawać się będzie z dnia na dzień cieplejsze - w niedzielę po południu możemy liczyć nawet na 20°C. Opady zanikną, będzie też zdecydowanie więcej słonecznych godzin.
Synoptycy prognozują wzrosty poziomu wody do strefy stanów wysokich. Powodem są przewidywane intensywne opady deszczu na Podkarpaciu.
IMGW ostrzega przed możliwością wystąpienia intensywnych opadów deszczu.
Wraz z rozbudową słabego wyżu w chłodnej polarno-morskiej masie powietrza już na początku nocy z wtorku na środę wiatr zdecydowanie osłabnie, a także rozpogodzi się. Przewiduje się na ogół zachmurzenie małe. Pogodna noc oraz słaby wiatr skutkować będzie szybkim, znacznym spadkiem temperatury po i tak już chłodnym dniu.
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA