Niedawno w Turaszówce oddano dwa bloki mieszkalne, które powstały dzięki przebudowie mocno zniszczonego i zaniedbanego dawnego internatu: Turaszówka: mieszkania zamiast starych ruder
Teraz w planie jest budowa dwóch kolejnych bloków TBS na terenie pomiędzy niedawno oddanymi budynkami, basenem i powstającym stadionem.
Przekazanie terenu TBS-owi wzbudzało kontrowersje już w 2015 roku. Zobacz: Kontrowersje wokół działek dla TBS. Wtedy prezydent Piotr Przytocki unikał odpowiedzi na pytanie, jakie są plany zagospodarowania terenu. Miało chodzić tylko o zwiększenie wkładu własnego TBS, żeby spółka mogła uzyskać dotację na budowę mieszkań.
- Ja nie będę dzisiaj dywagował, czy to ma być to, czy tamto. Zajmujemy się głównie złożeniem wniosku o dotację dla TBS-u - ucinał dyskusję w 2015 roku Przytocki.
Budowie bloków w tym miejscu sprzeciwia się konsekwentnie zarząd osiedla, który jest za zagospodarowaniem terenu na kompleks sportowo-rekreacyjny. Lokalizacja na taki cel wydaje się bardzo dobra, bo teren już leży pomiędzy pływalnią, a powstającym stadionem lekkoatletycznym.
Jednak w czerwcu rada miasta podjęła kolejną uchwałę przybliżająca budowę bloków. Niewielka działka należała do Stowarzyszenia Rodziców i Przyjaciół Dzieci z Wadą Słuchu. Miasto wymieniło ją ze stowarzyszeniem działkę za inną, a prezydent złożył projekt przekazania jej do TBS. Dzięki temu spółka posiada już cały teren pomiędzy niedawno oddanymi budynkami, basenem i powstającym stadionem.
I tym razem nie zabrakło sprzeciwu i kontrowersji w radzie miasta. Część radnych popiera samorząd osiedla, uważają, że to obszar, który powinien być przeznaczony na rekreację, tereny zielone, a nie budowę bloków. Projekt uchwały negatywnie zaopiniowała Komisja Urbanistyki, Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami (większością głosów 3 do 2). To bardzo rzadka sytuacja w radzie, by projekt zgłoszony przez prezydenta został negatywnie zaopiniowany.
Radny Stanisław Czaja (Klub Samorządowy) jako pierwszy zabrał głos w dyskusji. Podkreślił, że pozytywnie ocenia politykę mieszkaniową Krosna oraz dodał, że "każda cząstka ziemi w Krośnie jest pożyteczna, by rozwijać na niej budownictwo mieszkaniowe".
Adam Przybysz (PiS) podkreślał, że dyskusja dotyczy terenu rekreacyjnego. Dodał, że budowa bloków zablokuje zagospodarowanie terenu pod rekreację.
Robert Hanusek (Samorządne Krosno) także był przeciwny budowie bloków - Próbowałem przekonać pana prezydenta, żeby się z tego pomysłu wycofał, bo jeszcze jest na to czas - mówił na sesji.
Radny przybliżył argumenty, które przekonują go, żeby głosować przeciw przekazaniu działki do TBS i budowie w tamtym miejscu kolejnych bloków. Podkreślił, że nikt nie jest przeciw budowie mieszkań, trzeba tylko dobrze zaplanować, gdzie je budować. Dodał, że jednym z zadań gminy jest kreowanie układu urbanistycznego miasta.
Negatywnie ocenił umieszczanie bloków na niewielkiej działce. - My nieodwracalnie ten teren zmieniamy. Blokujemy jego zagospodarowanie pod kątem rekreacyjnym i sportowym. Mamy tam dwie fajne rzeczy: basen i stadion, który za chwilę będzie wyremontowany - mówił Hanusek.
Dodał, że w sąsiedztwie gmina ma kolejne 3 hektary, które można zagospodarować pod budownictwo, dlatego nie ma potrzeby, żeby zajmować akurat tę nieduża działkę pod bloki. - Jeżeli tam będzie plac zabaw, czy nawet parkingi, to będzie można je łatwo przenieść, jeżeli zechcemy wybudować na tym terenie np. aquapark. Jeżeli tam będą mieszkania z 80 mieszkającymi rodzinami, to ich już nie przeniesiemy - podkreślał kilka razy, że teren będzie bezpowrotnie stracony dla funkcji rekreacyjnych.
Zdzisław Dudycz (Samorządne Krosno) opowiedział się za inwestycją. - Gdzie byśmy nie chcieli budować, to wszędzie są protesty, że "tereny zielone" i tak dalej - mówił Dudycz. Przytoczył przykład ulicy Żwirki i Wigury. - Pamiętam jak tam było, te pokrzywska. Teraz tam mieszkają ludzie - podkreślał. Na tereny rekreacyjne proponował sąsiednie działki, które trzeba wykupić.
Radny Paweł Krzanowski (PiS) powiedział: - Jedne inwestycje TBS podobają mi się, tak jak na Żwirki i Wigury, ale np. nie podoba mi się to, co stało się na ul. Szklarskiej - w dalszej wypowiedzi Krzanowski poparł argumenty Hanuska. - To jest robienie "plomb architektonicznych. Nie mogę się z tym zgodzić - krytykował pomysł budowy bloków obok basenu.
Głos zabrał też prezydent. - Mam na uwadze wniosek zarządu osiedla. Bardzo cenię sobie współpracę z zarządem - mówił. - Moje wypowiedzi sprzed kilku lat dotyczyły kwestii też bardzo istotnych dla Turaszówki, czyli rozbudowy terenów rekreacyjnych - dodał prezydent. Podkreślił przy tym, że budowany od nowa jest stadion lekkoatletyczny i powstaje boisko wielofunkcyjne.
Następnie Piotr Przytocki stwierdził, że w planach jest budowa maksymalnie 36 mieszkań na omawianym terenie, wraz z dwoma placami: jeden dla dzieci i jeden dla młodzieży. Tym samym zachowana ma być funkcja rekreacyjna. Natomiast dodatkowe miejsca parkingowe będą uzyskane poprzez poszerzenie parkingu przed basenem.
Dodatkowo prezydent przypomniał, że teren jest oddzielony od powstającego stadionu potokiem Małka. - Jest to zapomniany ciek wodny, którym nikt nie chciał się zająć - powiedział. Dzięki budowie stadionu i osiedla także brzegi potoku Małka mają być przybliżone i udostępnione mieszkańcom w celach rekreacyjnych.
Projekt przeszedł w głosowaniu. "Za": 9 (SK i PO), "przeciw": 7 (SK i PiS), "wstrzymało się": 1 (SK). W głosowaniu nad przekazaniem działki do spółki TBS głosowała też radna Daria Balon, która pracuje w TBS.
"Przeciw" głosowali: Adam Przybysz, Janusz Hejnar, Kazimierz Mazur, Paweł Krzanowski i Bogdan Józefowicz z Klubu PiS oraz Robert Hanusek i Grzegorz Rachwał z Samorządnego Krosna.
"Za" głosowali: Zbigniew Kubit, Zdzisław Dudycz, Stanisław Buczyński, Stanisław Czaja, Anna Dubiel, Jerzy Lorenc, Marcin Niepokój z Samorządnego Krosna oraz Daria Balon i Tomasz Biały z PO.
"Wstrzymał się": Piotr Grudysz z Samorządnego Krosna.
Nieobecni na sesji: Sławomir Bęben z Klubu PiS, Witold Skiba i Maria Moskal z Samorządnego Krosna.
Nieobecna podczas tego punktu sesji: Bogumiła Romanowska z Klubu PiS.
pd