W listopadzie ubiegłego roku odrzucono dwie propozycje nazw dla mostu w ciągu ul. Okrzei. Zobacz: Nie będzie nazwy dla mostu. Prezydent "nie zgadza się"
Temat powrócił na kwietniowej sesji w 2018 roku. Wniosek o nadanie nazwy dla mostu tym razem złożyło Stowarzyszenie Idea Carpathia. Jak informuje Stowarzyszenie, wniosek był szerszy i miał wpisywać się w ideę przyświecająca utworzeniu w Krośnie komisji do spraw nazewnictwa, czyli uporządkowanie nazewnictwa.
Stowarzyszenie zaproponowało, by trzy największe mosty w Krośnie nosiły nazwę trzech pionierów przemysłu naftowego: Łukasiewicza, Klobassy-Zrenckiego i Trzecieskiego. Równocześnie, zgodnie z sugestią radnych Stowarzyszenie zaproponowało nazwę "im. Inki" dla obszaru zielonego na terenie os. Markiewicza, w sąsiedztwie takich nazw jak: Wojska Polskiego, Szarych Szeregów, Bohaterów Westerplatte, czy Powstańców Warszawskich.
Ta propozycja byłaby zgodna z tym, że most w ciągu ul. Niepodległości już nosi nazwę im. Karola Klobassy-Zrenckiego, ale wymagałaby przemianowania mostu na Białobrzegach, co zostało zaopiniowane negatywnie. Komisja rozbiła wniosek Stowarzyszenia na trzy części, w efekcie pod obrady trafiła tylko propozycja nadania nazwy dla mostu w ciągu ul. Okrzei, oderwana od całościowej propozycji.
W dyskusji radna Anna Dubiel poinformowała, że planowane jest nadanie nazwy im. Trzecieskiego dla ulicy-łącznika w Polance. Między innymi z tego powodu komisja negatywnie zaopiniowała proponowaną nazwę dla mostu.
Prezydent Piotr Przytocki odnosząc się do tego stwierdził: - Ignacy Łukasiewicz, który był wspólnikiem Trzecieskiego, ma i pomnik, ma most i ma ulicę.
O ile upamiętnienie Ignacego Łukasiewicza nazwą ulicy i pomnikiem jest bezsporne, to w przerwie obrad bezskutecznie próbowaliśmy się dowiedzieć od prezydenta, gdzie w Krośnie znajduje się most im. Łukasiewicza.
Projekt nadania nazwy dla mostu, to był to najdłużej omawiany punkt podczas całej kwietniowej sesji rady. Nad nazwą dla mostu dyskutowano przez ponad 20 minut. Nikt nie miał przy tym wątpliwości, że Tytus Trzecieski jest postacią zasłużoną i należy go uhonorować. Podkreślał to Zbigniew Kubit, przewodniczący krośnieńskiej rady. Zaproponował też, aby z nazwą dla mostu wstrzymać się do chwili jego wyremontowania.
Jedynym efektem długiej dyskusji było zdjęcie punktu z porządku obrad.
pd