Temat przystanków autobusowych na lutowej sesji poruszył radny Kazimierz Mazur (Klub PiS). Podzielił się własnymi obserwacjami problemu i uwagami mieszkańców.
Radny Mazur zwrócił uwagę, że część przystanków jest bardzo uboga. - Np. przy ul. Hallera jest tylko słup i rozkład jazdy. Ludzie stoją na błocie, albo na jezdni - mówił radny.
- Informacja elektroniczna nie działa, a nawet jak działa, to często wprowadzała w błąd, bo np. autobus odjechał, a tablica wyświetlała, że będzie “za dwie minuty" - zwracał uwagę radny.
W ramach projektu "Rozwój transportu niskoemisyjnego na obszarze Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Krosno" dofinansowanego ze środków zewnętrznych wymienionych miało zostać kilkadziesiąt przystanków, w tym te najważniejsze. Wymieniono tez wiaty zupełnie na uboczu, np.. przystanek przy ul. Zręcińskiej, pozbawiony chodnika, oddalony od najbliższych przejść dla pieszych o kilkaset metrów. To nie jedyny "peryferyjny" przystanek, który wymieniono. Tymczasem nie wymieniono niejednego przystanku, w kluczowych miejscach. Sama wymiana wiat przystankowych przebiegała jednak z niesamowitymi opóźnieniami (zobacz: Krosno: nadal bez ławek i wiat przystankowych), zatem zapytaliśmy, czy prace już zakończono.
- Zakupiono na przystanki autobusowe 53 wiaty przystankowe. Realizacja tego projektu została zakończona w grudniu 2019 r. - odpowiada Wydział Gospodarki Komunalnej UM Krosna.
Jednym z przystanków, który nie został wymieniony jest "główny" przystanek na Os. Traugutta. To zaskakujące, ponieważ jest to jeden z ważniejszych przystanków, położony na dużym osiedlu, w pobliżu sklepów, Spółdzielczego Domu Kultury, przychodni i apteki.
Ponieważ jednak prace przy wymianie przystanków zakończono, zapytaliśmy o naliczone kary oraz o to, na jaki cel zostały przeznaczone. Opóźnienia były przecież dotkliwe dla pasażerów, którzy nie mieli osłony przed słońcem i deszczem, przez długi czas byli też pozbawieni ławeczek. Można było się spodziewać, ze środki z naliczonej kary zostaną wydane w sposób rekompensujący niedogodności podróżnym.
- W związku z nieterminowym wykonaniem prac, należność Wykonawcy została pomniejszona o naliczone kary w wysokości 285 102,62 zł, które stanowią dochody budżetowe - odpowiada Wydział Gospodarki Komunalnej.
Urzędnicy odpowiedzieli też w sprawie awarii tablic:
- Awaria tablic przystankowych została zgłoszona Wykonawcy w dniu w którym nastąpiła. W związku z tym, że do tej pory nie została usunięta, Wykonawca został wezwany do przekazania informacji dotyczącej sposobu naprawy zgłaszanych usterek oraz terminu ich usunięcia. Gmina Miasto Krosno rozpoczęła naliczanie kar umownych za każdy dzień opóźnienia.
Zobacz: Awarie nowych tablic elektronicznych na krośnieńskich przystankach [ZDJĘCIA]
W krośnieńskich autobusach kierowcy zajmują się też sprzedażą biletów. Oznacza to, że w czasie swoich godzin pracy kierowca ma kontakt z dziesiątkami osób i z gotówką, na której może być przenoszony wirus powodujący groźną chorobę COVID-19. W chwili przygotowania tego materiału kierowcy nie byli wyposażeni w środki do dezynfekcji, a dezynfekcja autobusu raz na dobę nie rozwiązuje problemu.
Fundacja Pasjonauci zwróciła się do władz miasta z wnioskiem o ograniczenie kontaktu pasażerów z kierowcami, np. poprzez zamknięcie przednich drzwi, wyznaczenie taśma "strefy bezpieczeństwa" w odległości przynajmniej około 1 m i wstrzymanie sprzedaży biletów u kierowców. Ponadto zawnioskowano o wywieszenie informacji, by osoby, które nie muszą, po prostu nie wsiadały do autobusów. Obecnie nie wiemy jaka jest decyzja władz w tej sprawie.
pd