Rocznie do systemu wodociągowego zarządzanego i obsługiwanego przez MPGK Krosno trafia średnio ponad 5 milionów metrów sześciennych wody, co daje ponad 14 tysięcy metrów sześciennych na dobę.
Woda produkowana i dystrybuowana przez krośnieńskie wodociągi opiera się na systemie trzech ujęć - w Sieniawie, Szczepańcowej i Iskrzyni. W dobie pandemii koronawirusa i pierwszych objawów suszy MPGK Krosno podjęło szereg strategicznych działań, które mają zapewnić bezpieczeństwo ciągłości zaopatrzenia w wodę i odpowiednią jej jakość.
- Produkowana i dystrybuowana przez nas woda cały czas jest pod kontrolą laboratoryjną i jest dezynfekowana, co wyklucza jakiekolwiek ryzyko, żeby przedostały się do nie jakieś bakterie lub wirusy. Wieloetapowy proces uzdatniania wody zapewnia 100-procentowe bezpieczeństwo, a jej jakość odpowiada wymaganiom określonym przez ministra zdrowia oraz służby sanitarne - mówi Grzegorz Wygoda, kierownik odpowiedzialny za produkcję wody w MPGK - Krośnieńskim Holdingu Komunalnym.
Mając jednak świadomość, że w sytuacji pandemii COVID-19 woda jest surowcem niezwykle ważnym i nie może jej zabraknąć Spółka zadbała o bezwzględne zapewnienie ciągłości jej dostaw, zmieniła organizację pracy w poszczególnych zakładach i wprowadziła tzw. koszarowanie pracowników na ujęciach wody w Sieniawie i Szczepańcowej.
Załogi zostały podzielone na kilkuosobowe grupy, które w systemie rotacyjnym przez 10 dni w sposób ciągły przebywały w zakładach, aby nadzorować ich pracę oraz zapewnić bezpieczeństwo produkcji i ciągłość dostaw wody. Skoszarowani pracownicy nie mieli bezpośredniego kontaktu z nikim z zewnątrz, ale mieli zapewnione wszystkie potrzeby bytowe, w tym miejsce do spania i odpoczynku, a także pełne wyżywienie, które codziennie dowoziła im specjalna firma cateringowa. Podobny system pracy obowiązywał w Elektrociepłowni „Łężańska” i Oczyszczalni ścieków, które również są strategicznymi działalnościami z punktu widzenia potrzeb mieszkańców i środowiska.
- Wdrożenie tych procedur miało maksymalnie zmniejszyć ewentualne ryzyko zakażenia koronawirusem wśród pracowników oraz jego niekontrolowane rozprzestrzenianie się w zakładach, co w konsekwencji mogłoby doprowadzić do paraliżu pracy tych obiektów. System koszarowania w naszej ocenie zabezpieczał pełną obsługę zakładów oraz zwiększał bezpieczeństwo ciągłości produkcji i zaopatrzenia w wodę, czy ciepło - wyjaśnia Janusz Fic, prezes MPGK - Krośnieńskiego Holdingu Komunalnego.
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w naszym regionie jest zdecydowanie spokojniejsza i stabilniejsza niż w innych częściach kraju. To stanowiło podstawę do odstąpienia od systemu pracy ciągłej w zakładach. Obecnie pracownicy pracują w systemie zmianowym po 12 godzin i przez 5 dni z rzędu, co zapewnia Spółce pewne rezerwy w przypadku ewentualnego zakażenia wśród załogi. Cały czas obowiązują jednak wdrożone zasady bezpieczeństwa, w tym minimalizowanie bezpośredniego kontaktu pracowników z poszczególnych zmian i zdalne przekazywanie pracy, co ma zmniejszać ryzyko ewentualnych zakażeń COVID-19 wśród załogi.
- W razie zwiększonego zagrożenia jesteśmy gotowi z dnia na dzień ponownie wprowadzić system koszarowania w naszych zakładach. Przetestowaliśmy ten system pracy i w razie konieczności nie zawahamy się ponownie go wdrożyć, aby zapewnić mieszkańcom Krosna i okolicznych gmin ciągłość zaopatrzenia w wodę i odpowiednią jej jakość - podkreśla prezes MPGK Krosno Janusz Fic.
(wzs), (mpgk)
Fot. archiwum MPGK