Poprzednie urządzenia były mało przyjazne użytkownikom, a przez to rzadko używane zgodnie z przeznaczeniem. Instrukcje nie były do końca zrozumiałe, a część urządzeń od początku praktycznie nie nadawała się do ćwiczeń. Wskazywaliśmy też, że co innego było w projekcie, a co innego "w przyrodzie": Ostrzegamy: Niebezpieczna ścieżka
Prezydent Krosna szybko obiecał poprawę: Ścieżka zdrowia będzie poprawiona?
Jednak kończyło się na słowach. Pogarszający się stan rzeczy trwał 10 lat, ponad dwie kadencje! W efekcie po 10 latach "Vita Park" przestał istnieć. Zobacz: Krosno: Vita Park w tragicznym stanie
Zła sytuacja w całym parku niepokoiła też radnych, którzy poruszali temat na sesji: Źle się dzieje w parku na Zawodziu
Dopiero w 2020 roku doczekaliśmy się wymiany urządzeń. W dwóch etapach zrealizowano "Street Workout Park".
Czym jest Street Workout?
To inaczej "uliczny trening" - aktywność fizyczna polegająca na wykorzystywaniu elementów zabudowy miejskiej lub specjalnie wykonywanych do tego celu parków do ćwiczeń opartych głównie o tzw. kalistenikę, czyli ćwiczenia oparte na wykorzystaniu masy własnego ciała. Najczęstsze ćwiczenia to różnego rodzaju podciąganie i pompki.
W Krośnie grupa młodych ludzi od dawna upomina się o "Street Workout Park". Urządzenia tego typu znajdują się już w sąsiedztwie stadionu przy ul. Legionów, a także przy budynku PWSZ w Turaszówce. Nie do końca spełniają jednak oczekiwania, w przypadku Turaszówki bardzo blisko znajdują się domy i ćwiczący wieczorami, szczególnie przy muzyce, stanowią uciążliwość dla mieszkańców.
"Ni to bóbr, ni to wydra"
Nowy krośnieński "Street Workout Park" swoją konstrukcją bardziej przypomina "ścieżkę zdrowia", ponieważ urządzenia rozmieszczone są wzdłuż wyznaczonej trasy w całym parku im. Witolda Pileckiego. Korzystanie z tego rodzaju "ścieżek" polega na połączeniu biegu z wykonywaniem ćwiczeń fizycznych na kolejnych stacjach. W przypadku treningu na "Street Workout Parku" istotne może być zmienianie wykonywanych ćwiczeń, czy stosowanie różnych kombinacji ćwiczeń na znajdujących się w pobliżu urządzeniach. W efekcie nie jest to ani typowa ścieżka zdrowia, ani właściwy "Street Workout Park".
Inwestycja jest już zakończona. Ze "ścieżki" można korzystać od 30 maja, ale nie było i nie będzie oficjalnego otwarcia. Czy to błąd? Na urządzenia wydano ponad 100 tysięcy złotych, ćwicząc na nich można dosłownie robić cuda. Otwarcie przy udziale grupy pasjonatów prezentujących jak uprawiać kalistenikę byłoby z pewnością widowiskowe i wpisywało się w promocję sportu i zdrowego trybu życia. Dawałoby też wyobrażenie do czego te urządzenia służą. To ostatnie byłoby istotne, szczególnie w sytuacji, gdy nie jest planowane wyposażenie stanowisk w opisy przyrządów do ćwiczeń, ani w instrukcje obsługi.
Zamontowane urządzenia wyglądają solidnie, są też przystosowane do ćwiczeń osób dorosłych. W poprzednim "Vita Parku" był z tym problem. Przykładowo drążek przeznaczony prawdopodobnie do podciągania był zbyt nisko nawet dla osób o wzroście 160 cm, a równocześnie był tak gruby, że kompletnie nie nadawał się dla dzieci. Ba, to był problem nawet dla osób dorosłych!
Nowy "Street Workout Park" dla odmiany w wielu miejscach nie nadaje się dla dzieci. Osoby o niskim wzroście po prostu nie będą mogły w pełni z niego korzystać.
- Zastanawiam się, czy to zrobiono tylko dla koszykarzy? Np. te obręcze są za wysoko nawet dla mnie, co dopiero dla dzieci - mówi nam matka, która przyszła do parku z dwójką dzieci.
Zdecydowanie obecne urządzenia są o wiele bardziej funkcjonalne, chociaż bez opisów trudno jest domyślić się zastosowania niektórych z nich. Wątpliwości może budzić też sypka nawierzchnia pod urządzeniami, która nie daje stabilności przy zeskoku i może być bardzo nieprzyjemna w razie upadku np. na ręce.
Inwestycja została wykonana w dwóch etapach. I Etap kosztował 57 084, 69 zł, a II etap 65 911, 87 zł. W sumie ponad 120 tysięcy złotych.
Zachęcamy do wypróbowania nowych urządzeń i podzielnia się opiniami!
(pd)