Mieszkańcy się niepokoją, za zamknięty dojazd powoduje codzienne uciążliwości.
- Nie widać żadnych działań, które świadczyłyby że ktoś się tym zajmuje - mówią mieszkańcy.
- Rzadko jeżdżę przez Stare Miasto w Krośnie, ale akurat miałem taką potrzebę 28 października. Zdziwiłem się, ze droga jest zamknięta, bo pamiętałem komunikaty z datą 22.10, a nie widziałem żadnych o przedłużeniu zakazu - skarży się kierowca, który miał problem z dotarciem do celu podróży.
Mieszkańcy podkreślają, że zamknięcie tego krótkiego odcinka powoduje znacznie większy ruch na i tak już niewydolnym rondzie przy Poczcie. Wjazd na to rondo od ulicy Piłsudskiego w godzinach szczytu to często kilka, a nawet kilkanaście minut oczekiwania.
Jest to miejsce, z którego wyjazd jest wyjątkowo niedrożny. Warto wspomnieć, że gdy powstawało rondo, organizacja ruchu była zupełnie inna, np. ul. Legionów była jednokierunkowa. W obecnym układzie drogowym wyjazd na rondo Solidarności z ul. Piłsudskiego od strony Rynku jest jednym z najtrudniejszych w mieście.