Co będzie składało się na wynagrodzenie Piotra Przytockiego?
Wynagrodzenie zasadnicze: 10.370,00 zł, a ponadto:
-dodatek funkcyjny - w kwocie 3.450,00 zł;
- dodatek specjalny - w kwocie 4.146,00 zł;
- dodatek za wieloletnią pracę w wysokości 20% wynagrodzenia zasadniczego - w kwocie 2.074,00 zł.
Na sesji głos zabrał mieszkaniec, Piotr Dymiński. Stwierdził, że podwyżki są wymuszone przez zmianę "widełek" w ustawie, ale zwrócił uwagę, że uchwalony został trudny budżet, że podnosi się obciążenia dla obywateli w Krośnie, np.: podatki, ceny biletów. Dodał, że w tych warunkach podwyżki wynagrodzeń samorządowców, szczególnie do niemal maksymalnego poziomu, mogą być bardzo negatywnie odbierane.
W swojej wypowiedzi wskazał też, że praca prezydenta nie jest bez zarzutu. W tym zwrócił uwagę na niejednokrotne i powtarzające się lekceważenie mieszkańców i ich wniosków, ze strony prezydenta i jego najbliższego otoczenia, za które odpowiada. Padły przykłady spraw z różnych lat. Między innymi: betonowa nawierzchnia na ul. Wisze, gdzie mieszkańcy od początku zgłaszali uwagi. - Wyśmiewano ich, że "nie znają się na technologii", a proszę teraz przejechać tą drogą - mówił.
Poruszył też przypadek budowy przy ul. Oficerskiej, gdzie mieszkańców sąsiedniego bloku nie uznano za stronę. - Prezydent mówi, że wszystko jest w porządku, a w dokumentacji przeczytałem, że nowy obiekt "nie spowoduje zaciemnienia, bo jego wysokość jest taka, jak odległość do sąsiedniego bloku". Ktoś zakłada, że cień nigdy nie będzie dłuższy niż wysokość, a to nieprawda - podkreślał Piotr Dymiński. - O wschodzie Słońca cień jest dłuższy, a mówimy o oknach od strony wschodniej. Mieszkania będą zacienione w godzinach dopołudniowych i właśnie na to zwracają uwagę mieszkańcy - dodał.
Można tu wspomnieć, że gdy na listopadowej sesji poruszano tę sprawę, nastąpiła awaria transmisji. Mieszkańcy nie słyszeli jakie odpowiedzi są udzielane. Informację tym prezydent Piotr Przytocki skomentował słowami: "Widocznie ktoś nie wytrzymał". Urząd Miasta nie odpowiedział na nasze pytanie o to, jak należy rozumieć ten komentarz. Przypomniano też sprawę zgłoszenia skargi na prezydenta, w związku z lekceważącymi wypowiedziami dla mediów. - Dostarczyłem Radzie nagranie takiej wypowiedzi do mediów, ale jeden z Państwa Radnych stwierdził, że "to nic takiego, bo jesteście przyzwyczajeni, że prezydent tak mówi".
Zbigniew Kubit, podkreślał, że podwyżki dla samorządowców uchwalane są w całej Polsce. - Dlaczego Krosno ma być na szarym końcu? - pytał retorycznie przewodniczący.
Pensja Piotra Przytockiego została obniżona w 2018 roku. Wynikało to ze zmiany ustawy, która zmusiła samorządy do obniżek wynagrodzeń. - Przez trzy kolejne lata prezydent Krosna był pozbawiony znacznych profitów finansowych, z racji wykonywania obowiązków - stwierdził Zbigniew Kubit.
Odniósł się też do wątpliwości co do niemal maksymalnej stawki wynagrodzenia. - Analizując stawki przyznawane przez rady gmin i miast, tych ościennych i tych zbliżonych do funkcjonowania naszego miasta, doszliśmy do wniosku, że nie wychodzimy tutaj zdecydowanie przed orkiestrę - stwierdził Zbigniew Kubit. Dodał, że w niewielkiej gminie uchwalono wynagrodzenie dla wójta w wysokości 17 tysięcy złotych. - Wynagrodzenie prezydenta rzędu 20.000 nie powinno budzić tu kontrowersji - podkreślał Zbigniew Kubit.
Uchwałę podjęto bez sprzeciwu. 19 radnych głosowało "za". Wstrzymał się jedynie Sławomir Bęben. W tej części sesji nieobecny był radny Krzysztof Babinetz.
Na tej samej sesji radni uchwalili też podwyżki diet dla radnych. Wynik głosowania był taki sam.