Zgodnie z przewidywaniami, tematowi podnoszenia opłat za zagospodarowanie odpadów towarzyszyła długa i ożywiona dyskusja. Prezydent Piotr Przytocki przyszedł na Salę Narad, by osobiście rozmawiać z radnymi. Wcześniej był nieobecny na sesji.
Przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej, radny Grzegorz Rachwał, poinformował, że komisja zajmowała się tematem na dwóch posiedzeniach. Ostatecznie wydała pozytywną opinię na temat planowanej podwyżki trzema głosami "za" przy trzech "wstrzymujących". Podobnie pozytywną opinię wydała Komisja Budżetowo-Finansowa.
Radny Piotr Grudysz zwrócił uwagę, że każdy płaci "podatek śmieciowy" oraz, że wkrótce dla 4-osobowej rodziny będzie to finansowe obciążenie większe niż opłata za wodę i ścieki.
- Woda jest niezbędna do życia, śmieci nie - mówił radny. Następnie poprosił, żeby tak przeanalizować system gospodarki odpadami, żeby podwyżki jak najmniej kosztowały nas w przyszłości.
Radny Kazimierz Mazur poinformował, że Komisja Rewizyjna rozpoczęła kontrolę gospodarki odpadami. - Nie było jednogłośności, ale padł wniosek, aby nie przegłosowywać podwyżki, dopóki nie zakończy się kontrola - mówił radny Kazimierz Mazur. Wniosek nie miał pełnego poparcia członków komisji, więc nie został złożony.
Radny Adam Przybysz poinformował, że jego rodzina kwartalnie będzie płacić kwartalnie o 270 zł więcej. - Inwestujemy w ZUO żeby nie płacić więcej, a sąsiednie gminy płacą mniej - mówił radny. - Odbierając odpady narażamy się na zwiększony hałas, ruch uliczny - zaznaczył Adam Przybysz. Dopytywał też o poziom recyklingu.
Głos zabrał prezydent Piotr Przytocki - Temat jest ważny, kluczowy.
Następnie prezydent dodał: W 2007 roku miała wejść nowa ustawa śmieciowa, ale okazało się, że tylko Krosno jest gotowe do spełnienia wymogów tej ustawy.
Przybliżył historię budowy i modernizacji Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów w Krośnie, podkreślając, że obecnie mamy nowoczesny obiekt, zgodny z przepisami prawa.
Prezydent przypomniał też, że zlikwidowano niedogodności związane z odorem ze strony zakładu. Podkreślił też, że krośnieński PSZOK spełnia najwyższe standardy. - W Polsce jest niewiele takich zakładów - mówił Piotr Przytocki. Dodał, że z tego powodu nastąpił wzrost odbioru odpadów wielkogabarytowych, które wcześniej mieszkańcy nieraz gromadzili, bo nie mieli co z nimi zrobić.
- To wszystko kosztowało pieniądze. Pieniądze z systemu. Ten system się nie domyka i powiedzieliśmy to sobie jasno w ubiegłym roku - przypominał Piotr Przytocki.
- Obecna podwyżka to skutek niepodjęcia decyzji o podwyżce rok temu. Albo tę cenę doprowadzimy do równowagi, albo nie podejmiecie tej decyzji i będziemy dopłacać do tego 2 mln rocznie - przekonywał Piotr Przytocki.
- Co jest nadzieją dla Krosna? Jesteście świadkami procedury bloku energetycznego. Dzięki temu będziemy mogli zagospodarować na miejscu odpady wysokoenergetyczne - przekonywał Piotr Przytocki. Takie rozwiązanie ma pozwolić na oszczędności. Krosno nie musiałoby płacić za pozbywanie się odpadów "wysokoenergetycznych", a na dodatek zyskałoby paliwo do ciepłowni. Prezydent mówił też, że z powodu wzrostu cen węgla przewiduje upadek wielu spółek ciepłowniczych w Polsce.
Arkadiusz Mularczyk z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w UM Krosna poinformował, że osiągamy wymagane poziomy wskaźników segregacji odpadów.
Odniósł się też to cen za śmieci w innych samorządach. - Są inne systemy, mniejsza częstotliwość odbioru, słabiej funkcjonujący PSZOK. Sąsiednie gminy: Krościenko Wyżne, Miejsce Piastowe, od ubiegłego roku mają opłatę w wysokości 28 zł. Od ubiegłego roku. Mówienie, że tamte systemy są tańsze jest nieprawdą - dodał Arkadiusz Mularczyk.
Przytoczył też stawki z innych miast.
Rzeszów( obowiązują dwie stawki) mieszkańcy bloków 27 zł, a w zabudowie jednorodzinnej 32. Jasło: 29,17 od 2 lat, Sanok: 29 zł od 2 lat (ale nie wyposaża ani w worki, ani w pojemniki).
- Porównanie cen z innymi miastami może być mylące, bo niektóre gminy mogą decydować o dopłacie do systemu, który co do zasady powinien się bilansować - podkreślał Arkadiusz Mularczyk.
Radny Grzegorz Rachwał mówiąc o pracach komisji Gospodarki Komunalnej stwierdził, że system już jest dobrze uszczelniony. - Staraliśmy się bardzo uszczelnić system, przybyło deklaracji od 3000 osób i możliwości są tu ograniczone. Nie mamy się co oszukiwać, nie mamy 43 tysięcy mieszkańców - mówił radny.
- Czy obniżamy standard i obniżamy koszty? Nie porównujmy się z kimś, kto ma dużo niższy standard - dodał radny Rachwał.
Paweł Krzanowski po krótkiej przerwie na naradę ogłosił w imieniu Klubu PiS: - Mieliśmy głosować przeciwko, ale zmieniliśmy zdanie. Czekamy na wynik kontroli komisji rewizyjnej. Będziemy się starać pomóc, uszczelnić, ulepszyć system, żeby mieszkańcy byli zadowoleni.
Radny Sławomir Bęben dodał: - Ciężkie to są uchwały, bo uderzają w rodziny wielodzietne. Te koszty będą już większe niż zużycie wody. Cieszę się, że Komisja Rewizyjna zajmie się tym tematem.
W głosowaniu 11 radnych było "za" podwyżką, przy 9 "wstrzymujących się".