Czy nowe przepisy dały widoczny efekt w statystyce? Wygląda, że tak.
- Jak wynika z przeprowadzonych analiz stanu bezpieczeństwa w ruchu drogowym na terenie powiatu krośnieńskiego zmiana przepisów w tym zakresie dała oczekiwany efekt, bo zdarzeń na przejściach dla pieszych jest stosunkowo mniej niż przed nowelizacją przepisów. Na terenie powiatu krośnieńskiego w 2020 roku z winy kierującego na przejściach dla pieszych doszło w sumie do 9 wypadków drogowych, a z winy pieszego nie odnotowano takich wypadków. W 2021 natomiast zaistniało 5 wypadków z winy kierującego, a z winy pieszego ponownie żadnego. W 2022 do chwili obecnej odnotowano 1 wypadek z winy kierującego na przejściu dla pieszych - informuje nadkomisarz Krzysztof Belczyk, naczelnik wydziału ruchu drogowego KMP w Krośnie.
Różnica dla osoby pieszej po zmianach jest bardzo duża bo zyskuje ona pierwszeństwo już nie tylko jak w poprzedniej dyspozycji przepisu znajdując się na przejściu dla pieszych, ale wcześniej zanim znajdzie się na tym przejściu. Czy to oznacza, że piesi nie muszą się niczym przejmować?
- Zdaję sobie sprawę, że interpretacja tego przepisu szczególnie w internecie jest przeróżna tj. ilu tzw. fachowców tyle interpretacji. Zamiarem jednak ustawodawcy było zdecydowanie poprawienie stanu bezpieczeństwa na polskich drogach, a w szczególności na przejściach dla pieszych, stąd też nowe obowiązki i zarazem uprawnienia dla tej grupy uczestników ruchu drogowego. Istotnym jest fakt, że pieszy mając pierwszeństwo na przejściu dla pieszych oraz zanim na niego wejdzie nie może sobie ot tak beztrosko w związku z tym wchodzić bezpośrednio na niego. Ustawodawca nakłada na pieszego obowiązek upewnienia się, czy nie nadjeżdża pojazd i zachowania szczególnej ostrożności. Nie może mieć miejsca sytuacja, w której pieszy na przejściu dla pieszych wchodzi bezpośrednio pod jadący pojazd bo nie tylko naraża się na mandat karny, ale i to, że może zostać przez niego potrącony. Pieszy powinien przed wejściem na przejście dla pieszych oprócz spełnienia powyższych obowiązków ocenić sytuację tj. np. z jaką prędkością do przejścia zbliża się pojazd, jakiego rodzaju to pojazd (ciężarowy, osobowy- bo chodzi tu o jego masę), w jakich zastanych warunkach atmosferycznych się znajduje (może padać deszcz) bo może być w związku z tym ślisko, a samochód nie zatrzyma się w jednym miejscu i też potrzebuje czasu na reakcję. Wchodzenie przez pieszego na przejście w ostatniej chwili należy traktować jako wtargnięcie i z tym powinien liczyć się pieszy - wyjaśnia nadkomisarz Krzysztof Belczyk
- Jeżeli chodzi o przejścia dla pieszych, które są rozdzielone tzw. wysepką np. na drodze dwujezdniowej to pieszy powinien pamiętać, że po przejściu jednej z jezdni musi zatrzymać się na wysepce i ponownie upewnić się czy może przejść przez kolejną jezdnię po przejściu. Takie rozwiązanie traktować trzeba jako 2 przejścia, a często o tym piesi zapominają - przypomina Naczelnik.
Pamiętajmy jednak, że ogromna odpowiedzialność spoczywa na kierowcy.
Kierujący dojeżdżający do przejścia dla pieszych powinien w pierwszej kolejności zmniejszyć prędkość, dostosować prędkość jazdy do warunków panujących na drodze i również zachować szczególną ostrożność. W skrócie tłumacząc szczególna ostrożność to najwyższego stopnia ostrożność i pewien rodzaj ostrożności kwalifikowanej czyli maksymalnej z możliwych ostrożności. Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym precyzuje w art. 2 ust. 22 - „Szczególna ostrożność – ostrożność polegająca na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie”. Kierujący musi obserwować cały czas prędkościomierz. Wiem, że dzisiejsze samochody bardzo łatwo się rozpędzają i tak naprawdę wystarczy chwila, aby przekroczyć dopuszczalną prędkość. Jednak to kierujący prowadzi samochód i musi nad nim panować! Nadawać mu kierunek jazdy, hamować, przyśpieszać i być przygotowanym na wszelkie niebezpieczeństwo. To on odpowiada za swoje czyny gdy dopuszcza się wykroczenia, a dzisiejsze mandaty karne są wręcz drakońskie szczególnie za wykroczenia związane z prędkością i relacją kierujący kontra pieszy i na odwrót - przestrzega Krzysztof Belczyk.
Przepisy to jedno, nie rozwiązują wszystkiego, najważniejsza jest rozwaga i ostrożność
Niemniej jednak biorąc pod uwagę przepisy ruchu drogowego apeluję: o rozwagę, zdrowy rozsądek, cierpliwość i obopólne zrozumienie tak pieszych jak i kierujących, a z całą pewnością przyczyni się to do podniesienia stanu bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wiem, że wypadek to przypadek i dla nikogo nie jest on przyjemnością, lecz wręcz ludzką krzywdą, jednak najwięcej zależy od nas samych - apeluje Krzysztof Belczyk.