Podstawą prawną do przyznawania nagród jest ustawa o pracownikach samorządowych, zgodnie z którą nagrody mogą zostać przyznane za szczególne osiągnięcia.
Celem petycji złożonej w czerwcu do Jolanty Urbanik, burmistrz Jedlicza było zorganizowanie konferencji prasowej lub innego spotkania o publicznym charakterze dotyczących nagród dla pracowników urzędu gminy w Jedliczu.
- Sądzimy, że w interesie społeczności gminy Jedlicze jest to, aby pracownicy samorządowi, którzy zasłużyli się gminie szczególnymi osiągnięciami w pracy zawodowej, cieszyli się podobną sławą jak nagradzani publicznie i w blasku fleszy sportowcy, którzy osiągają wybitne rezultaty, twórcy i artyści, ludzie kultury, nauczyciele, trenerzy czy uzdolnieni uczniowie. Przecież nie można jawnie dyskryminować urzędników w porównaniu z innymi grupami osób, które otrzymują z gminy nagrody - przekonuje redaktor naczelny zaleze.com.
Pełną odpowiedź burmistrz Jedlicza na wspomnianą petycję znajdziecie - tutaj.
Burmistrz zapewnia, że transparentność wydatków jest dla niej bardzo ważna. Stwierdza jednak, że konferencje prasowe i publiczne spotkania powinny być zarezerwowane dla najważniejszych spraw z punktu widzenia gminy i jej mieszkańców. Zapowiada przy tym publikację informacji w BIP, zastrzegając równocześnie ograniczenia wynikające z ochrony danych osobowych.
"Odpowiedź według nas jest wymijająca, bo nie znamy do dziś logiki odmiennego postępowania i traktowania sportowców, ludzi kultury, a właśnie pracowników urzędu. Jednych publicznie się nagradza i publikuje zdjęcia na stronach internetowych, a o upublicznienie nagród przyznanym pracownikom urzędu trzeba składać wnioski o informację, a potem odwołania do SKO..." - napisano na portalu zaleze.com.
Temat niejasnych kryteriów przyznawania nagród w samorządach oraz ukrywania informacji o wysokości i przyczynie przyznania nagrody staje się głośny w całej Polsce. O pełną jawność nagród przyznawanych w krośnieńskim urzędzie miasta apelowało Stowarzyszenie Idea Carpathia.
pd