Według Eurostatu dostęp do Internetu ma ponad 70 proc. mieszkańców Unii Europejskiej. Z kolei badania CBOS pokazują, że w maju 2012 roku w Polsce niemal wszyscy dorośli z wykształceniem wyższym i dwie trzecie osób ze średnim, korzystało z tego medium. Internet i telewizja nie wykluczają się wzajemnie jako źródło rozrywki. Można śmiało założyć, że stanowią dla siebie uzupełnienie. Jednak współczesny użytkownik chce dużego wyboru i interaktywnej zabawy. Takie możliwości daje przede wszystkim Internet.
YouTube zamiast serialu
Najłatwiej można go zdefiniować jako serwis do zamieszczania i odtwarzania filmików w sieci. Na YouTube oprócz profesjonalnych produkcji możemy znaleźć miliony filmików kręconych przez zwykłych ludzi, którzy dzielą się swoimi pasjami, sukcesami i przeżyciami. Nieograniczony wręcz wybór oraz dostęp do materiałów w dowolnym momencie sprawia, że oferta telewizyjnych stacji może wyglądać ubogo.
Największą zaletą serwisów takich jak YouTube jest wybór dostępnych programów. Każdy użytkownik może znaleźć coś dla siebie - od dziecka, przez rodzica po osoby starsze. Dostępna jest opcja dodawania własnych filmików, a więc każdy może zostać „gwiazdą”, w przeciwieństwie do selektywnej telewizji - mówi Wojciech Materna, Prezes Stowarzyszenia Informatyka Podkarpacka.
Na korzyść wirtualnej rozrywki przemawia również niska jakość rodzimych produkcji telewizyjnych. Filmy fabularne, seriale i programy rozrywkowe są jedynie kopią tych, znanych z zachodu. Muzyczne stacje telewizyjne już dawno przestały pełnić swoją rolę. W Internecie darmowo (lub za niewielką opłatą) dostępne są utwory popularnych wykonawców (oraz tych nieznanych, którzy dzięki globalnej sieci zyskali możliwość promocji swojej twórczości). Zagraniczne stacje telewizyjne udostępniają swoje serialowe i filmowe hity, a na YouTube można znaleźć nagrania uczestników popularnych ostatnio programów łowiących talenty.
Interaktywnie i społecznościowo
Swoje trzy grosze dołożyły portale społecznościowe. W ciągu kilku lat Facebook przyciągnął ponad miliard użytkowników. Serwis Marka Zuckerberga otworzył przed interaktywną rozrywką nowe możliwości. Opcja udostępniania ciekawych materiałów sprawiła, że znajomi mogą wzajemnie „podglądać” ulubione zdjęcia i filmiki. Natomiast tworząc wideokonferencję możliwe jest wspólne oglądanie wakacyjnego albumu ze znajomymi na drugim końcu świata. Interaktywność i szybki dostęp do interesujących materiałów zdaje się być kluczem do współczesnego świata rozrywki. Kluczem, którego telewizja nie posiada.
Dialog lepszy niż wojna
Jednostronna natura telewizji sprawia, że traci ona miano „królowej rozrywki”. Czy jednak stwierdzenie, że Internet wyprze telewizję jest słuszne? Rozwiązaniem problemów tego medium, paradoksalnie może okazać się globalna sieć. Większa interaktywność z odbiorcą to kierunek, w którym zmierza telewizja. I słusznie, potrzebny jest dialog, możliwość współtworzenia programów, szybka reakcja na panujące trendy. Jak się okazuje ratunkiem dla telewizji zdaje się podpłynięcie bliżej do góry lodowej, która chce ją zatopić.
Marcin Ziobro, (exacto)