Pociąga to za sobą szereg konsekwencji, które są łatwe do przewidzenia: zgłasza się większa ilość uczestników, pojawiają się atrakcyjne, często egzotyczne, motywy – jednym słowem, robi się światowo.
Ale „światowo” wcale nie musi oznaczać lepiej, bo o jakości zdjęcia wcale nie decyduje atrakcyjność budowli, czy ludzkiej twarzy, ale to, jak zostały podane, jak zostały „opowiedziane”. Ten problem, bardzo trudny do przełożenia na słowa, najlepiej ilustruje werdykt tegorocznego Jury, gdzie nagrodzone zdjęcia – jurorzy byli wyjątkowo zgodni
– przedstawiają pozornie mało atrakcyjne motywy, wręcz banalne, ale opisane w sposób szczególny. I nie ma tu znaczenia, czy fotografia jest kolorowa czy walorowa, czy jest dużego, czy małego formatu, czy pojawia się jako samodzielne, pojedyncze zdjęcie, czy cykl. Ważne jest to, że użyte środki zostały wykorzystane właściwie, że wzmacniają ekspresję i przesłanie zdjęcia, a nie przeciwnie. Dlatego fotografia blokowych balkonów jest dużo bardziej „atrakcyjna” - tajemnicza, niejednoznaczna, niż zdjęcia światowych ikon architektury. Dla mnie fotografia wiąże się z magią, i to właśnie za sprawą magii banał, niczym pospolita materia w alchemicznym tyglu, przekształca się w klejnot. Magii nie da się wytłumaczyć, magię się, co najwyżej, odczuwa.
Żywioł miejski to konglomerat wielu elementów, w którym dominującą, aczkolwiek nie zawsze pierwszoplanową rolę, odgrywa człowiek. Miasto jest tworem człowieka, ale od najdawniejszych czasów go przerasta. Wszystko w mieście powstało za sprawą ludzkiej ręki i ludzkiej myśli, więc winno mieć ludzki wymiar. A tak bynajmniej nie jest. Miasto zachwyca, miasto obezwładnia, miasto pogrąża – czy o tym opowiadają fotografie zgromadzone na tegorocznym biennale? Tak – jest w nich piękno, jest radość, ale również smutek. Człowiek sam siebie skazał na miasto, ale to wcale nie musi oznaczać, że z miastem przegrywa.
Miasto to temat rzeka – rzeka, która nigdy nie wyschnie. Człowiek to temat, który nigdy nie straci na aktualności, który nigdy nie przestanie zadziwiać. Miasto i ludzie, to mieszanka wybuchowa, atrakcyjna, bo nieprzewidywalna.
8 grudnia 2009 roku Jury V Ogólnopolskiego Biennale Fotografii „Miasto i ludzie – dynamika” w składzie:
Przewodniczący:
prof. Zbigniew Bajek
Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie
Członkowie:
Marlena Makiel-Hędrzak
Instytut Sztuk Pięknych Uniwersytetu Rzeszowskiego
Ewa Mańkowska
Muzeum Rzemiosła w Krośnie
Mariusz Guzek
Wojewódzki Dom Kultury w Rzeszowie
zakwalifikowało na wystawę wszystkie nadesłane prace i po dokonaniu oceny postanowiło przyznać regulaminowe nagrody:
Grand Prix V Ogólnopolskiego Biennale Fotografii „Miasto i ludzie – dynamika” dla Edyty Dufaj za fotografię: Bez tytułu
Nagroda w kategorii: W pejzażu miejskim dla Tomasza Grzyba za fotografię: Na brzegu
Nagroda w kategorii: Portret dla Bartłomieja Zegadło za fotografię: Bez tytułu
Nagroda w kategorii: Reportaż dla Jolanty i Franciszka Kluczyńskich za cykl: W składzie węgla
Nagroda w kategorii: Krosno dla Pawła Kukulskiego za cykl: Krośnieńskie Fiaty
Jury V Ogólnopolskiego Biennale Fotografii „Miasto i ludzie – dynamika” nie przyznało Nagrody w kategorii: Detal.
Jury V Ogólnopolskiego Biennale Fotografii „Miasto i ludzie – dynamika” przyznało także honorowe wyróżnienia:
w kategorii: Reportaż dla Emila Przepiórskiego za fotografię z cyklu: Ganges – jeden dzień z życia miasta-rzeki
dla Małgorzaty Cwynar za cykl: Do celu...
w kategorii: W pejzażu miejskim dla Małgorzaty Cwynar za fotografię z cyklu: Tramwajem...
dla Bartłomieja Zegadło za fotografię z cyklu: Bez tytułu
w kategorii: Detal dla Tomasza Grzyba za fotografię: Źródło cienia
Ponadto przyznano nagrody:
Nagroda Prezydenta Miasta Krosna dla Piotra Trznadla za cykl: Chwila
Nagroda Przewodniczącego Rady Miasta Krosna dla Witolda Lisika za fotografię: Mały Kraków
Nagroda Dyrektora Muzeum Rzemiosła w Krośnie dla Witolda Lisika za fotografię: Czeladnik
Prof. Zbigniew Bajek, ASP w Krakowie
Przewodniczący Jury
PIKT