- Fenomen polega m.in. na tym, że szopka przyjaciół spod Dukli zawiera ok. 30. figur, w tym konie, wielbłądy, i no oczywiście katechizmowe i biblijne postaci – powiedział nam przez telefon przed chwilą Adas Hlava, praski artysta i pisarz, który „ulubił prace Wrecionkuwf”. I dodał: przecież „Karpacka Szopka” jest odnotowana w Księdze Guinnessa, jako największa (najobszerniejsza) w Księdze Guinnessa! w swej kategorii.
- Pokaz szopek bożonarodzeniowych nad Wełtawą ma wielką i długą tradycję. Inauguruje się te pokazy w pierwszą niedzielę adwentu i głównym patronem tej barwnej uroczystości jest abp Pragi Dominik Duka; jako ciekawostkę uwzględnijmy – jak podkreślają autorzy wystawy – że w skład prezentowanych szopek z Europy weszły wielkie osobliwości, w tym rzeźbione w drewnie figury ryb!
Andrzej Wrzecionko dekorował podczas adwentowej praskiej imprezy XII-wieczną kaplicę pod kościołem św. Franciszka w Pradze, imponująco tkwiącą obok słynnego średniowiecznego Mostu Karola; jego żona Joanna – uzupełniała detale. Andrzej Wrzecionko zajmuje się raczej architekturą (w tym przypadku budowy szopek) zaś Joanna jest „anielska” - formuje szczegóły, choćby skrzydła aniołów i szereg bożonarodzeniowych akcentów plastycznych i dekoracyjnych.
- Właściwie stało się to już tradycją, że każdego grudnia w Saloniku Artystycznym Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej eksponujemy prace plastyczne związane z obyczajami związanymi - z olbrzymią przecież historycznie ikonografią – z obchodami świąt Bożego Narodzenia; tym razem prezentujemy oryginalne prace Joanny i Andrzeja Wrzecionków z Iwli spod Dukli; i są to propozycje urocze – stwierdziła Teresa Leśniak, dyrektor Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej.
Rys historii
Szopki bożonarodzeniowe prezentowane są chyba w każdym kościele katolickim, a na pewno w Polsce. Krosno ma również swoje tradycje. – Przecież owe szopki zwiedza się rodzinnie, szczególnie w okresie od pierwszego dnia Bożego Narodzenia do święta Trzech Króli (6 stycznia, ponownie jako oficjalnie przez państwo traktowanego święta) – twierdzą krośnianie.
Prezentacja prac Joanny i Andrzeja Wrzecionków zyskała sporo informacji na temat historii szopek na terenach Polski. M.in. przypomniano, że pierwszą szopkę, w której znalazły się – według tradycji - żywe zwierzęta, zorganizował św. Franciszek z Asyżu. Franciszkanie tradycję budowania szopek przenieśli do Polski już w XIII wieku. Przypomnijmy przy tej okazji – jako odnośnik do tradycji - że choinka dotarła do nas dopiero w XIX w., przybyła tu z Niemiec.
Stosownie do regionu, w jakim się kształtowały, szopki miały wieloraki charakter. Najbogatszą tradycję budowy szopek wypracował sobie Kraków, gdzie w XIX w. był już cech szopkarzy. Corocznie w grudniu odbywają się tam znane już w świecie przeglądy szopek i konkursy na najpiękniejszą szopkę roku. W niektórych regionach szopka trwała nawet cały rok - dodawano, zgodnie z kalendarzem liturgicznym, tylko nowe postaci. Na przykład Jezus już na 2 lutego, czyli w dzień Matki Boskiej Gromnicznej, siedział na zydelku, a nie leżał w żłóbku – uważano bowiem, że Jezus już podrósł.
Szopki były później dosłownie inscenizowane i były to właściwie przedstawienia teatralne (jak późniejsze paschalia). A że niekiedy artyści pozwalali sobie na dodatkowe żarty, Kościół zabronił wystawiania tych misteriów w świątyniach w 1736 r., i przedstawienia te przeniosły się na ulicę. Dlatego do dziś mamy tradycję kolędniczą, czyli odwiedzanie domów przez grupy przebierańców inscenizujących motywy biblijne, połączone z tradycyjnymi opowieściami ludu. Najczęściej w takiej grupie spotykamy: Maryję i Józefa, króla Heroda, śmierć, Żyda, dziada, diabła. Oczywiście od domu do domu wędrowały także mniej liczne grupki kolędników, którzy tylko śpiewali kolędy.
Pierwsza naukowa praca o szopkach ukazała się w „Tygodniku Ilustrowanym” w 1860 roku. Później tradycja związana z szopkami była starannie omówiona przez badacza folkloru Oskara Kolberga. Powstało także wiele prac przyczynkarskich znanych etnografów. Nasz region ma szczególne zasługi w kultywowaniu bożonarodzeniowych tradycji, w tym właśnie szopek.
Ekspozycja szopek w Krośnieńskiej Bibliotece potrwa do 8 stycznia 2011 r.
Jan Tulik
Foto: kbp