Pracowała w Gazecie Wyborczej i Metrze. W chwilach pomiędzy łamaniem gazety i ustawianiem makiety przejechała na własną rękę niemal całą Europę. Jest uzależniona od polowania na bilety tanich linii lotniczych, a także spania w namiocie i spływów kajakowych. W podróż po Azji udała się sama. W trakcie podróży pisała blog, który stał się podwaliną dla jej książki. W 2009 r. uhonorowana nagrodą Magellana za najlepszą książkę podróżniczą.
Książka „Jadę sobie" " nie jest przewodnikiem pokazującym turystyczne atrakcje. To opis tego, co widać z okna zdezelowanego autobusu albo hoteliku na ruchliwym bazarze, o czym rozmawiają klienci lokalnych restauracji. Autorka nie postawiła sobie za punkt honoru obejrzenie wszystkich zabytków, pojechanie na wszystkie wycieczki i pójście na wszystkie trekkingi; wybierała to, co ją interesuje najbardziej, jeśli gdzieś jej się podobało zostawała dłużej. Książka opowiada o ludziach spotkanych po drodze, drewnianych autobusach, którymi jeździła, przydrożnych knajpach, w których jadała, małpach, które ją pogryzły i szpitalach, które ją potem leczyły. To także zbiór niezwykle cennych porad praktycznych od pierwszego do ostatniego dnia podróży.
O życiu krajów, które odwiedziła, dowiedziała się praktycznie wszystkiego. Zwiedziła m.in.: Indie, Malezję, Tajlandię, Wietnam, Kambodżę. Na spotkaniu zaprezentuje fotografie z tych miejsc…
Spotkanie z Marzeną Filipczak KBP realizuje w ramach projektu „W obiektywie słów”, z Programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Wydarzenia artystyczne. Priorytet 4. Literatura. Jest to również jedna z propozycji Biblioteki skierowana do mieszkańców miasta w ramach obchodzonego w dniach 8-15 maja Ogólnopolskiego Tygodnia Bibliotek, w tym roku realizowanego pod hasłem „Biblioteka zawsze po drodze, nie mijam – wchodzę”.
MMachowicz