Pogoda
Smog zawisł nad miastem. Najwyższe stężenia pyłów PM2.5 i PM10, a tym samym bardzo zła jakość powietrza panuje w rejonie ulicy Dmochowskiego i Prochownia. Sytuacja pogarsza się przy ul. Fredry, Goszczyńskiego i Decowskiego. Zobacz pomiary pokazujące jakość i stan powietrza w Krośnie.
REKLAMA
Przedwczesna wiosna? Nie w tym roku. Choć druga połowa lutego to okres, w którym zaczynamy nieśmiało wypatrywać cieplejszych mas powietrza, to zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Wręcz przeciwnie - nadchodzi jeszcze jeden okres - i to niekrótki - z solidnym mrozem. Dzisiejszy dzień jest ostatnim na razie z dodatnią temperaturą maksymalną, od jutra już całodobowo "na minusie" i nie zanosi się na to, aby w kolejnych dniach coś zmieniło się zdecydowanie na korzyść ciepła. We wtorek w nocy i rano zanotujemy kilkunastostopniowy mróz. Niewykluczone, że mrozy utrzymają się co najmniej do końca lutego.
Front atmosferyczny, który przyniósł w południowej i wschodniej części kraju opady śniegu, jest już niemal całkowicie rozmyty - dziś wieczorem, gdy proces frontolizy zakończy się, na kilkanaście godzin sięgnie nas wyż znad Rosji. W piątek w ciągu dnia przewędruje natomiast kolejna zatoka z kolejnym frontem okluzji, lokalnie spadnie mokry śnieg i deszcz ze śniegiem. Weekendowe noce przyniosą przymrozki, niezbyt duże, w ciągu dnia zaś temperatura będzie dodatnia.
Utrzymuje się pogoda zimowa z temperaturą oscylującą wokół 0°C, w środę i czwartek chłodniej - trzymać będzie całodobowy mróz, ale nie będzie on siarczysty. Barycznie jesteśmy pod wpływem niżu, który znad Adriatyku wędruje na wschód, a front atmosferyczny z nim związany sięga południowej części naszego kraju. W środę i czwartek pochmurno z opadami śniegu, w godzinach popołudniowych temperatura do -2°C. Nocami mróz niewiele większy.
Nad zachodnią Polskę wkroczyła już zatoka niżowa z frontem okluzji, u nas utrzymuje się jeszcze stara, przetransformowana masa powietrza, w której notowany jest całodobowy mróz. Jutro w drugiej połowie dnia nad Podkarpacie dotrze strefa opadów śniegu związana ze wspomnianym frontem, do wtorku włącznie pokrywa śnieżna miejscami wzrośnie o kilka centymetrów. Noc poniedziałkowa i wtorkowa z przymrozkami, w ciągu dnia zaś temperatura powietrza oscylować będzie wokół 0°C. Zima na Podkarpaciu trzyma więc nadal.
Front okluzji niżu znad Ukrainy dawał się będzie we znaki jeszcze przez około dobę. Najbliższej nocy oraz w piątek w ciągu dnia występować będą słabe opady śniegu przy niewielkim mrozie. Weekend przyniesie pogodę raczej pochmurną, wiatr będzie słaby, zatem temperatura odczuwalna będzie bliska rzeczywistej. Patrząc na prognozy średnio- i długoterminowe wydaje się, iż największy atak zimy mamy już za sobą.
W godzinach popołudniowych na południowym wschodzie Polski, również w powiecie krośnieńskim, przewiduje się opady marznącego deszczu i marznącej mżawki.
Jeszcze kilkanaście godzin i najmroźniejszy okres w tym tygodniu będziemy mieli za sobą. Aktualnie chłodne, by nie powiedzieć zimne masy powietrza, mamy nad całą Europą Północną, Zachodnią i Środkową. Chłód dotarł nawet do Hiszpanii, w niedzielę i poniedziałek śnieg padał między innymi w Madrycie. Jedyną drogą do ocieplenia jest więc w tej chwili napływ powietrza z południa bądź południowego wschodu i akurat tak się składa, zdarzy się to w środę i czwartek.
Już w najbliższych godzinach oraz w następnych dniach spodziewane jest wysokie ciśnienie, mróz, inwersja temperatury i słaby wiatr. To czynniki, z którymi wiąże się pogorszenie jakości powietrza. Stężenia niebezpiecznych dla zdrowia pyłów zawieszonych będą wysokie.
To zdecydowanie najmocniejszy atak zimy w trwającym półroczu chłodnym. Po weekendzie z intensywnymi opadami śniegu, przychodzi czas na solidny mróz. Co prawda poniedziałek będzie jeszcze pochmurny i to uchroni nas przed zdecydowanym spadkiem temperatury, to wtorek może przynieść już znaczną odmianę. Należy jednak zaznaczyć: Polska dostaje się pod wpływ wyżu, a luty to jeszcze okres, w którym pod inwersją osiadania tworzą się chmury piętra niskiego, bardzo trudne do prognozowania, mimo ciągłego postępu modeli numerycznych. Jeśli w nocy z poniedziałku na wtorek chmury te zanikną, na co wiele wskazuje, będzie bardzo mroźno - nawet do -15°C! Jeśli natomiast cała noc będzie pochmurna, to mróz będzie wówczas łagodniejszy o kilka stopni. Zima bez wątpienia trzymać będzie co najmniej do końca ferii.
Zima uderzy z przytupem. Synoptycy ostrzegają przed intensywnymi opadami śniegu. Przez weekend miejscami może spaść nawet do 35 centymetrów białego puchu.
Rozpoczął się nowy miesiąc i choć pierwszy jego dzień nie jest wcale zimowy, to kolejne przyniosą odwrót o 180 stopni. Nad Europą zachodzi znaczna przebudowa pola barycznego, co niebawem da nam efekt w postaci gruntownej zmiany cyrkulacji i zacznie do nas napływać chłodne powietrze z północnego wschodu. Już w piątek pojawią się pierwsze opady śniegu, od niedzieli całodobowy mróz. Zbliżający się weekend przyniesie także obfite opady śniegu. Uważajmy na drogach!
Mamy typową dla silnej cyrkulacji zachodniej pogodę - jest ciepło, ale też wietrznie, zaś szybko gnające po niebie pod prądem strumieniowym chmury przynoszą opady przelotne. Wietrzny niż oddala już się od nas, wędrując dalej w głąb Rosji, nasz kraj wydostaje się spod jego wpływu, za nim rozbudowuje się słaby klin wyżowy, który potrzyma jednak ledwie do rana. W środę od zachodu nad Polskę nasuwać się będzie kolejny niż z opadami i od rana rozpocznie się wyraźny spadek ciśnienia, po południu znów zacznie wzmagać się wiatr, tym razem południowy. Deszczowe chmury, związane z układem frontów tego niżu, dotrą nad Podkarpacie najpóźniej, bo dopiero w czwartek. Środa, zwłaszcza w pierwszej części dnia - gdy jeszcze nie będzie porywistego wiatru, zapowiada się naprawdę przyjemnie, wyjrzy też słońce. Napływać będzie nadal dość łagodne powietrze.
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA