Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Pogoda

Mamy pierwszą połowę kwietnia, a tu temperatury jak w czerwcu. Utrzymuje się napływ z dalekiego południa. Powietrze to jest lekko chwiejne, ale sytuacja baryczna i niedosyt wilgoci na wyższych poziomach powoduje, że nie wszędzie tworzą się opady przelotne i burze, a jeśli już, to nie są one zbyt liczne. Tym razem południe odbija sobie marcowy atak zimy, bo podczas gdy my cieszymy się temperaturami powyżej 20°C, to w miejscowościach nadmorskich nie dość że jest o wiele chłodniej, to jeszcze wieje porywisty, wschodni i północno-wschodni wiatr. Końca ciepłej pogody na razie nie widać.

REKLAMA




Pogodę w Polsce, za wyjątkiem Dolnego Śląska - gdzie sięga zatoka niżowa, kształtuje wyż, którego centrum znajduje się w tej chwili nad południowo-zachodnią Rosją. Jest to już typowy dla okresu od kwietnia do września "ciepły" antycyklon, po którego zachodniej stronie napływa powietrze z południa - jak pokazują trajektorie wsteczne, w naszym kraju gościć niebawem będzie powietrze docierające do nas znad Morza Śródziemnego, w międzyczasie płynące nad Bałkanami, Węgrami i Słowacją. Początek przyszłego tygodnia będzie iście letni - średnia dobowa temperatura powietrza przekroczy 15°C, maksymalna 20°C, jednocześnie nie zabraknie słońca. Najbliższy czas zrekompensuje nam chłodny luty i chłodny marzec. Korzystajmy!

Front chłodny jest już coraz bliżej, przed nami noc z opadami deszczu, w piątek tak ciepło jak w środku tygodnia już nie będzie. Co prawda z upływem dnia przejaśni się i rozpogodzi, ale w wyniku napływu chłodnej masy powietrza polarno-morskiego zanotujemy najwyżej 10°C, 11°C. Po przejściu frontu wzrośnie ciśnienie, bowiem rozbuduje się nad nami ciepły wyż. Już w sobotę będzie cieplej aniżeli w piątek, natomiast niedzielne popołudnie już niemal letnie - temperatura maksymalna osiągnie nawet 21°C. Niebo całkowicie zdominuje słońce. Ciepły będzie także początek tygodnia przyszłego.

Dziś ostatni dzień chłodów, nadchodzi duże ocieplenie! Można by rzec, że nareszcie, wszak przecież wczoraj rozpoczęło się półrocze ciepłe, którym cieszyć się będziemy do 30 września. Tej nocy chwyci nas klin wyżu znad Bałkanów, który szybko, bo już we wtorek rano ustąpi miejsca zatoce niżu znad Europy Zachodniej. Efektem jej nasunięcia będzie wzrost prędkości wiatru, który znów stanie się porywisty, jednak w przeciwieństwie do mijających Świąt - będzie o wiele cieplej. Z południowego zachodu napływać zacznie powietrze pochodzenia zwrotnikowego.

Zbliżająca się Wielkanoc nie będzie ani bardzo zimna, ani wybitnie ciepła - będą panowały temperatury zupełnie normalne dla początku kwietnia. W niektórych mediach pojawiła się ostatnio pewna moda na porównywanie temperatur wielkanocnych i bożonarodzeniowych - w naszym przypadku nie odbiegną one zbytnio od tych, które notowaliśmy w trakcie świąt grudniowych. Znajdziemy pod wpływem niżu, który przejdzie przez nasz kraj, przynosząc niestety chmury z opadami, niskie ciśnienie i porywisty wiatr. W Wielkanoc dominować będą opady ciągłe, w Poniedziałek Wielkanocny raczej przelotne. Po świętach natomiast znaczne ocieplenie, ale o tym więcej za trzy dni.

Atlantycki niż objął swym zasięgiem znaczną część Europy, w niej znajduje się m.in. Polska. Wciąż mamy pogodową "bylejakość", co prawda mroźne powietrze jest daleko od nas, ale naprawdę ciepłe wcale nie bliżej. Podobnie będzie w kolejnych dobach, a okresami przechodzące fronty atmosferyczne przyniosą czasami deszcz. W drugiej połowie ubiegłego tygodnia niektórzy synoptycy hurraoptymistycznie zapowiadali temperatury rzędu 20°C lub nawet wyższe w Święta, oczywiście czas wszystko zweryfikował i totalnie nic z tych prognoz już nie pozostało. Szczegółowa prognoza dla Krosna na Wielkanoc u nas ukaże się w piątek.

Strefa graniczna pomiędzy powietrzem polarnym i zwrotnikowym, czyli prąd strumieniowy, nadal błądzi gdzieś daleko na południu - aktualnie znad północnego Atlantyku wchodzi nad Europę... przez Półwysep Iberyjski, dalej natomiast kieruje się nad północną Afrykę, a stamtąd wychodzi wschodnią częścią Morza Śródziemnego nad Turcję i Azję. Nietrudno więc domyślić się, że niemal cała Europa pozostaje w powietrzu dość chłodnym powietrzu szerokości umiarkowanych, a na północy Skandynawii jeszcze gorzej - utrzymuje się tam arktyczny mróz. Wspomniany front polarny po długim okresie wróci jednak w końcu do naszych szerokości geograficznych i stanie się to akurat na święta, które zapowiadają się ciepłe, gdyż będziemy w tym okresie po jego ciepłej stronie. Pierwsza część świątecznego tygodnia natomiast nadal co najwyżej przeciętna - w poniedziałek bez opadów, wtorek już niezbyt przyjemny ze względu na dokuczliwe opady przelotne, wysoką wilgotność powietrza i umiarkowany wiatr.

Utrzymuje się nad nami powietrze pochodzenia arktycznego, które jednak z dnia na dzień ulega transformacji i ogrzewa się. Pod sam koniec tygodnia pole baryczne w Europie przebuduje się w ten sposób, że zacznie do nas docierać już łagodniejsza masa powietrza z właściwościami nabytymi w umiarkowanych szerokościach geograficznych. Z dnia na dzień temperatura będzie wyższa, choć noce wciąż z przymrozkami - najsilniejszymi oczywiście w piątek. Często będzie słonecznie, opadów w tym tygodniu nie musimy się już obawiać.

W środku tygodnia utrzyma się napływ chłodnego powietrza arktycznego z północy, śnieg poprószy do jutra. Z dobrych wiadomości: wyjrzy także słońce - zwłaszcza w czwartek, a dni, w szczególności popołudnia, będą nieco cieplejsze. Niestety, rozpogodzenia przypłacimy chłodem w nocy - przy słabym wietrze i pokrywie śnieżnej spadki temperatury będą znaczne.

Adwekcja powietrza arktycznego przyniosła nam zimę już w trakcie meteorologicznej wiosny. Antycyklogeneza nad Skandynawią dobiegła końca w sobotę w nocy, gdy ciśnienie w centrum wyżu nad Norwegią osiągnęło 1040 hPa. Teraz wyż ten odsuwa się trochę na południowy zachód, ale przez najbliższe trzy doby bardzo chłodna - jak na drugą połowę marca - masa powietrza utrzyma się. Poniedziałek i wtorek mroźne, poprószy śnieg. Jedyną dobrą wiadomością będzie spadek prędkości wiatru, który szczególnie dzisiaj znacznie obniża temperaturę odczuwalną. W drugiej połowie tygodnia cieplej, ale tylko w ciągu dnia.

Podobnie jak w III dekadzie lutego obserwujemy rozwój wyżu nad Skandynawią, podobnie jak trzy tygodnie temu również południowa Europa znajduje się we władaniu niżów. Nietrudno się więc domyślić, że znów czeka nas napływ mroźnego powietrza z podobnego kierunku co przy ostatniej fali mrozów.

Nadchodzące dni w pogodzie przyniosą duże zmiany. Od połowy tygodnia aura ulegnie pogorszeniu. Weekend przebiegnie pod znakiem opadów deszczu, deszczu ze śniegiem, a nawet śniegu. W niedzielę, po kilkudniowym ociepleniu, temperatura ponownie spadnie poniżej zera.

Napływa do nas coraz cieplejsza masa powietrza, lokalnie w południowo-zachodniej i zachodniej części Polski temperatura osiąga już 17°C, Krosno najwyższe temperatury zanotuje na początku przyszłego tygodnia. Ciśnienie dosyć niskie i jeszcze spada, w trakcie najbliższych kilkudziesięciu godzin będzie się wahać. W poniedziałek zahaczą nas fronty atmosferyczne, możliwe będą krótkotrwałe i słabe opady deszczu, ale też i przejaśnienia - tych jednak więcej we wtorek. Typowo niżowa aura, lecz w ciepłej wersji.

REKLAMA




KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj