W Krośnie odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miasta poświęcona powiększeniu miasta o około 160 hektarów. W wyniku dyskusji prezydent dokonał znacznych autopoprawek. Radni jednogłośnie poparli ostateczną wersję. Krosno wystąpi do Rady Ministrów o przesunięcie granic o około 140 ha.
Plany przedstawił prezydent Piotr Przytocki. Uchwała otwiera drogę do poszerzenia granic Krosna o "Lotnisko Iwonicz", do którego Krosno ma prawo użytkowania wieczystego. Ponadto, zmiana granic miała objąć około 20 ha pomiędzy lotniskiem, a obecnymi granicami miasta. W dalszej perspektywie ma to pozwolić na uchwalenie nowego planu zagospodarowania, zmianę przeznaczenia terenu i jego zainwestowanie. Część zostanie przeznaczona na budowę łącznika komunikującego Krosno z DK19, a reszta pod tereny inwestycyjne lub mieszkaniowe.
Prezydent podkreślał bardzo złe skomunikowanie Krosna, sytuację ma poprawić lepsze połączenie z "krajówką". Za poszerzeniem Krosna ma przemawiać argument, że gminy nie wykorzystują tego terenu, który pozostaje niezagospodarowany.
Uwagi do tych planów zgłaszał radny Adam Przybysz (PiS) i Robert Hanusek (SK). Obaj jednak podkreślali, że co do samego kierunku i idei są zgodni i je popierają. Apelowali jednak, żeby starać się zmniejszyć sprzeciw sąsiednich gmin. Radny Przybysz pytał też o ilość i uczestników rozmów, spotkań dotyczących "Lotniska Iwonicz", a przeprowadzonych między Krosnem, Miejscem Piastowym i Krościenkiem Wyżnym.
Na to pytanie prezydent Piotr Przytocki odpowiedział wymijająco. Powiedział, aby radny sam sobie policzył analizując informacje o spotkaniach prezydenta.
Zastępca prezydenta, Tomasz Soliński wyjaśniał na sesji, że dopiero uchwała podjęta przez radnych otworzy możliwość prowadzenia konsultacji w Krośnie i gminach. Wyniki konsultacji zostaną załączone do wniosku do wojewody, który następnie zostanie złożony do ministra.
Stanowisko Krościenka-Wyżnego
- Powstało dużo niedopowiedzeń - mówił na początku swojej wypowiedzi Wójt Krościenka Wyżnego.
Wójt Jan Omachel poinformował, że nieprawdą jest zarzut, że "gmina nic nie robiła z tym terenem". Wójt przypomniał, że już w 2008 roku gmina zrezygnowała z pierwokupu, zgadzając się na plany prywatnego inwestora. Firma jednak upadła, a teren zajął komornik. - Gmina nie miała żadnej możliwości wpływania na to, co działo się z lotniskiem - podkreślił wójt. Dopiero od 2016 pojawiły się możliwości. Wójt Omachel dodał, że był za tym, by teren wspólnie zagospodarowały gminy.
W swoim wystąpieniu dodał, że na terenach które chce zając Krosno znajduje się miejscowy stadion, a także działki, w których uzbrojenie gmina już zainwestowała. Podkreślał, że gminy współpracują z Krosnem w Miejskim Obszarze Funkcjonalnym, w ramach którego powstały wielomilionowe projekty. - Ta decyzja może to zburzyć - przestrzegał. Podkreślał, że absolutnie nie jest przeciwny rozwojowi Krosna i budowie drogi. Na koniec zaproponował, by wprowadzić poprawki, wykluczyć z terenów, które chce zająć Krosno, teren w który gmina już zainwestowała i teren stadionu.
Stanowisko Miejsca Piastowego
Wójt Miejsca Piastowego Marek Klara na wstępie podziękował za możliwość zabrania głosu. Zaznaczył, że przewodniczący rady nie miał takiego obowiązku.
Marek Klara podkreślił, że decyzja Krosna może się położyć cieniem na relacjach z sąsiednimi gminami. Szczególnie krytykował sposób prowadzenia sprawy przez samorząd Krosna oraz podkreślił, że jest to negatywnie oceniane przez Konwent Wójtów i Burmistrzów powiatu krośnieńskiego.
Wójt Miejsca Piastowego podkreślił, że nie jest przeciwny budowie drogi łączącej Krosno z DK19, a także wyraził nadzieję, że Krościenko i Miejsce Piastowe nadal będą wspierać działania Krosna na rzecz rozwoju regionu.
- Doskonale rozumiemy, że rozwój Krosna jest też naszym rozwojem - przekonywał wójt. Wyraźnie podkreślał, że sprzeciwia się jedynie stosowanym metodom.
- Chcemy powiedzieć stanowcze "Nie" co do metod zastosowanych wobec naszych gmin - powiedział Marek Klara.
Odpowiedział też na wcześniejsze pytanie radnego Przybysza. - Były dwa spotkania - powiedział wójt. - Pierwsze odbyło się z mojej inicjatywy. Poprosiłem o spotkanie, bo pojawiła się oferta zakupu lotniska - mówił wójt. Na tym spotkaniu miała być zaproponowała wspólna koncepcja wykorzystania terenu, w tym wykorzystania dawnego pasa startowego jako drogi łączącej Krosno z DK19. Zaproponowane przez wójta rozwiązanie miało być korzystne dla wszystkich. - Spotkanie zakończyło się bez konkluzji, ale z przykrością to mówię, każdy kolejny krok wskazywał, że Krosno postanowiło zabrać wszystko. Tak się nikogo nie traktuje, tak się nie traktuje sąsiadów, na których jest się skazanym - powiedział wójt.
- Do drugiego spotkania doszło w poniedziałek, całkiem niedawno - powiedział Marek Klara. Według jego relacji, na drugim spotkaniu przedstawiono jedynie plan poszerzenia Krosna, ale już nie poinformowano o terminie sesji, która we środę ogłoszono na czwartek. Jego zdaniem świadczy to o jakości rozmów i złym traktowaniu sąsiadów.
Wójt Klara podkreślał, że jest wiele wątpliwości wokół samego nabycia użytkowania wieczystego przez Krosno. Jego zdaniem gminę niesłusznie pozbawiono prawa pierwokupu. - To jest po prostu nie fair - podkreślał wójt. Prosił też o odwagę odroczenia decyzji, o to by zasiąść do stołu i ustalić rozwiązanie, które usatysfakcjonuje wszystkie gminy.
Przerwa i autoporawki
Prezydent Krosna Piotr Przytocki poprosił o pół godziny przerwy. W tym czasie prezydent, urzędnicy, radni Krosna i wójt z Krościenka Wyżnego rozmawiali o autopoprawkach. Po przerwie przedstawiono zmodyfikowany projekt. Z terenów, o które występuje Krosno wykluczono teren przy granicy Krosna, na którym gmina Krościenko Wyżne poczyniła inwestycje, a także teren stadionu. Drugi stadion, na terenie obecnie należącym do Miejsca Piastowego, ma być bezterminowo udostępniony nieodpłatnie. To jedyne ustępstwa, które przygotowano w przerwie.
Taka wersję uchwały Rada Miasta Krosna przyjęła jednomyślnie. Z takiego obrotu sprawy zadowolony jest prezydent Krosna Piotr Przytocki, bo to otwiera drogę do poszerzenia granic, w czym ma pełne poparcie wszystkich klubów, także opozycji w radzie.
Zastępca prezydenta Tomasz Soliński twierdzi, że propozycja wójta Klary, aby Miejsce Piastowe "zachowało swoją część" jest niesatysfakcjonująca, ponieważ nowa droga przyniesie korzyść i podniesie wartość nieruchomości po obu stronach. W takim układzie Krosno byłoby inwestorem budującym drogę, z której nie czerpałoby wszystkich profitów.
Wójt Jan Omachel uważa przyjęte rozwiązanie za trudny kompromis, w którym gmina traci znaczny teren i wpływy podatkowe.
Wójt Marek Klara zapowiedział konferencję prasową w przyszłym tygodniu, na której odniesie się do decyzji podjętej w Krośnie.
Zobacz:
- Krosno kupiło lotnisko w sąsiedniej gminie. Z terenu za 13 milionów będzie korzystać szkoła?
- Krosno wycofuje się z poszerzenia granic?
- Nie ma zgody na poszerzenie Krosna. Sąsiednie gminy nie ustąpią
- Ekspansja Krosna: prezydent i radni chcą nowych terenów
pd