Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Rząd nie opanuje kryzysu. To mogą zrobić przedsiębiorcy

Mecenas Jacek Janas, członek Zarządu Stowarzyszenia Swojak. Mecenas Jacek Janas, członek Zarządu Stowarzyszenia Swojak. Fot. archiwum / KrosnoSfera

Nadeszły czasy gospodarczego kryzysu i ogólnego załamania finansów. W obecnej sytuacji problemy przedsiębiorców wszędzie są bardzo podobne. O tym rozmawialiśmy z mecenasem Jackiem Janasem, członkiem Zarządu Stowarzyszenia Swojak.

REKLAMA


Reprezentuje pan Stowarzyszenie Przedsiębiorców i Rolników Swojak, czy mógłby Pan w kilku zdaniach przybliżyć czytelnikom czym w ramach działalności statutowej zajmuje się Swojak?

Jacek Janas: Głównym celem Stowarzyszenia jest działalność oświatowa w zakresie promocji dwóch powiązanych ściśle ze sobą postaw – wolności gospodarczej i patriotyzmu konsumenckiego. W tym zakresie Stowarzyszenie podejmuje szereg inicjatyw. Najbardziej rozpoznawalną inicjatywą jest oczywiście promocja hasła "Swój do swego po swoje". W ramach tej aktywności zwracamy uwagę konsumentów dlaczego, w ramach wolnego wyboru, który posiadają jako uczestnicy rynku, warto wybierać produkty lokalnych firm i wspierać sektor małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). Podejmujemy również wiele inicjatyw pobocznych, od aktywności opiniotwórczej w przestrzeni publicznej po konkretne działania mające na celu pomoc przedsiębiorcom w tej coraz bardziej etatystycznej rzeczywistości, z którą na co dzień mają oni do czynienia.

Co pana zdaniem czeka polski sektor MŚP w najbliższym czasie jeżeli kryzys związany z pandemią nie zostanie szybko opanowany przez rząd?

Na pewno nic dobrego. Patrząc na, nazwijmy to kolokwialnie, "światopogląd gospodarczy" rządu, myślę, że rząd żadnego kryzysu opanować nie może - mogą to zrobić tylko przedsiębiorcy. Ale odpowiadając na pytanie... Prognozy w zasadzie wszystkich ekonomistów mówią o głębokiej, wieloletniej recesji i to w optymistycznym scenariuszu gorszej niż ta, która uderzyła w rynki finansowe w roku 2008. Moja prognoza jest jeszcze bardziej pesymistyczna. Cała psychoza związana z chorobą COVID-19, której kulminacją jest oczywiście przestój w zasadzie całej gospodarki, spowoduje nie tylko ruch spadkowy na rynkach finansowych ale ogólne załamanie produkcji, m.in. poprzez przerwanie łańcucha dostaw. Dla mikrofirm oznacza to drastyczny spadek sprzedaży oferowanych przez nie towarów i usług, z jednej strony z uwagi opisaną psychozę, której następstwem są ograniczenia rządowe i obawa ludzi przed wychodzeniem z domu, z drugiej z powodu drastycznego kurczenia się rynku pracy, a co za tym idzie zmniejszającej się konsumpcji.

Z jakimi problemami borykają się mikroprzedsiębiorstwa w Polsce? Jak wygląda sytuacja lokalnego biznesu w Brzozowie i okolicach.

Jestem przekonany, że mikrofirmy zarówno te z Brzozowa i okolic, jak i te w całej Polsce, mają te same problemy, które szczególnie dają im się we znaki w obliczu już rozpoczętej recesji. Tym problemem jest tak naprawdę coraz bardziej socjalna i etatystyczna polityka rządu, realizowana oczywiście już od kilkunastu lat, która powoduje ogromne koszty po stronie państwa. Koszty, które ponosi oczywiście podatnik, co w odniesieniu do mikrofirm skutkuje tym, że nie mogą one wygenerować zapasu kapitałowego. W normalnych okolicznościach gospodarczych taki kapitał, stanowiący synonim "wzrostu gospodarczego" służy inwestowaniu, w dobie kryzysu pozwala przetrwać najtrudniejszy okres. O ile się nie mylę mikrofirmy generują ponad 60% dochodów podatkowych i tworzą miejsca pracy nie tylko dla zatrudnionych pracowników ale utrzymanie dla właścicieli firm.

Jak ocenia pan rządowy projekt zwany "Tarczą antykryzysową"?

O ile się orientuję od dnia 31 marca jest to już obowiązująca ustawa. Moja ocena "tarczy" jest zdecydowanie negatywna z dwóch powodów. Po pierwsze oferowana pomoc w ujęciu sektorowym jest niewystarczająca. Nie wdając się w szczegóły oceny proponowanych rozwiązań zwrócę uwagę na to, że ograniczenie pomocy, a porównuję to z wielkością pomocy oferowaną przez inne kraje, wynika prawdopodobnie z braku realnych środków budżetowych. Z buńczucznie zapowiadanych chyba 200 mld złotych rząd realnie może wygospodarować maksymalnie 60 mld. Stąd i kształt oraz wielkość przyznanej pomocy, wiele wyłączeń oraz różnicowanie pomiędzy różnymi branżami i rodzajami przedsiębiorstw. Po drugie jest to ustawa, która nie wprowadza w ogóle wielu rozwiązań od których powinno się zacząć ochronę polskiej gospodarki.

Co pan zrobiłby na miejscu polskiego rządu, aby ratować firmy oraz miejsca pracy?

W olbrzymim skrócie, przede wszystkim obniżyłbym drastycznie fiskalizm państwa w stosunku do przedsiębiorców, gdyż jak wiadomo koszty pracy i koszty podatkowe stanowią największą bolączkę prowadzenia biznesu. Niestety wiązało by się to również z ograniczeniem wydatków państwa i oznaczało likwidację większości transferów socjalnych. Koniecznym okazała by się również likwidacja barier administracyjnych nie tylko tych związanych z olbrzymią biurokratyzacją i kontrolą podatkową, ale również barier prawnych w innych segmentach regulowania gospodarki. Realne zaś wsparcie skierowałbym przede wszystkim w stronę sektora MŚP, z przyczyn już wcześniej wskazywanych. Sam program należy oczywiście wydłużyć. Natomiast istotne jest to czego bym na miejscu rządu nie robił - nie luzowałbym polityki pieniężnej w taki sposób jak to robi rząd, ale to już temat do dłuższego wywodu.

Czy Stowarzyszenie Przedsiębiorców i Rolników Swojak podjęło jakieś działania, aby pomóc przedsiębiorcom w dobie kryzysu?

Z inicjatyw, których osobiście byłem inicjatorem w ramach Stowarzyszenia warto wskazać petycję skierowaną do Burmistrza Brzozowa, o zwolnienie z czynszu mikrofirm wynajmujących lokale z zasobu Gminy Brzozów oraz o wystąpienie do Rady Miasta o uchylenie opłaty targowej. Dochodziły do nas informacje, że brzozowscy przedsiębiorcy wynajmujący lokale z zasobu Gminy Brzozów z taką prośbą do władzy wykonawczej Gminy Brzozów się zwrócili. Wskazana inicjatywa, szeroko popierana przez Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, już znalazła odzew w wielu samorządach w całej Polsce.

Z mecenasem Jackiem Janasem rozmawiał (przez Internet) Piotr Dymiński.

Przeczytaj także: Co dalej z KrosnoSferą? Dziś miał się ukazać kolejny numer gazety

  • autor: Redakcja

1 komentarz

  • Wyborca

    Jak w tytule. Mogą jeśli się im nie będzie przeszkadzać. Ciekawe ile pokoleń będzie spłacać te zadłużenia oraz z tytułu ustawy 447?

    Zgłoś nadużycie Wyborca poniedziałek, 04, maj 2020 19:50 Link do komentarza

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

Sklep z częściami samochodowymi iParts.pl

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj