Ulżyć rodzinom wielodzietnym
Uchwałę jednomyślnie przyjęto na sesji Rady Miasta 29 listopada. W uzasadnieniu stwierdzono, że nowe zasady naliczania opłaty zwiększają koszty ponoszone bezpośrednio przez mieszkańców i uderzają głównie w rodziny wielodzietne.
"Wzrost ten wynika z włączenia do systemu opłat wydatków ponoszonych dotychczas z budżetu gminy na odbiór odpadów segregowanych, zakup pojemników i worków do segregacji oraz początkowych kosztów organizacyjnych zarządzania systemem" wyjaśniano w uzasadnieniu.
W Krośnie przyjęto, że opłatę pobieraną od nieruchomości będzie stanowił iloczyn stawki opłaty od osoby i liczby osób zamieszkujących daną nieruchomość. Taka metoda wyliczenia opłaty za gospodarowanie odpadami skutkuje znacznym wzrostem kosztów w szczególności dla rodzin wielodzietnych.
- Mając na uwadze powyższe fakty, proponuję projekt uchwały mający na celu ograniczenie negatywnych skutków społecznych związanych ze wzrostem obciążeń finansowych dla rodzin wielodzietnych - zwracał się do radnych w uzasadnieniu Prezydent.
Stawkę opłaty za gospodarkę odpadami Rada przyjęła na nadzwyczajnej sesji 7 lutego (Opłaty za śmieci. Część radnych oburzona). Sposób wprowadzenia i wysokość opłaty zbulwersowała prawie połowę radnych. Radny Wojciech Kolanko (PiS) podkreślał wtedy, ze ta opłata szczególnie dotkliwa będzie dla rodzin wielodzietnych. Wtedy wyjaśniono, że na podstawie obowiązującej ustawy, nie ma możliwości różnicowania opłat i stosowania zwolnień oraz, że trzeba zaczekać na nowelizację.
Zgodnie z przyjętą w listopadzie uchwałą dopłata przysługuje właścicielowi nieruchomości, na terenie której zamieszkuje rodzina składająca się z rodziców albo jednego rodzica, mających na utrzymaniu trójkę lub więcej dzieci, w wieku do 18 roku życia lub 24 roku życia w przypadku, gdy dziecko uczy się lub studiuje, lub do 26 roku życia w przypadku dziecka niepełnosprawnego, legitymującego się orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności, zamieszkałych pod tym samym adresem.
Warunkiem starania się o dopłatę jest oczywiście ujęcie tych osób w deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
"...lub posiadającego własne dziecko"
Radny Kazimierz Mazur (PiS) zwrócił uwagę Rady na jeden z zapisów w projekcie: "Do członków rodziny wielodzietnej nie zalicza się dziecka pozostającego w związku małżeńskim lub posiadającego własne dziecko". - Niestety coraz częściej dochodzi do sytuacji kiedy gimnazjalistki stają się już matkami. Co w takim przypadku? Czy z tego powodu rodzina przestanie być wielodzietna? - pytał radny Mazur.
Naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, Krzysztof Smerecki odpowiedział, że wydział starał się rozpatrzyć wszelkie przypadki. - Nie możemy przewidzieć każdego przypadku. Wiele jest rodzin szanowny Panie Radny, które utrzymują swoje dorosłe dzieci, które są w stanie małżeństwa, mają swoje dzieci - mówił Krzysztof Smerecki.
Radny Mazur zaproponował wykreślenie fragmentu zdania "lub posiadające własne dzieci". - Chodzi o to, żeby wykluczyć takie sytuacje kiedy nieletnia jest matką i z tego powodu nie przysługuje rodzinie zniżka przy gospodarce odpadami, bo nie zalicza się jej do członków rodziny - przekonywał Kazimierz Mazur.
Radny Stanisław Słyś szukał rozwiązania problemu bez zmiany projektu uchwały - To można zaliczyć, że ta nieletnia jest dzieckiem rodziców, u których mieszka, a to dziecko to jest dodatkowa osoba!
Radni zwrócili jednak uwagę, że to jest niemożliwe przy przygotowanym brzmieniu uchwały ("Do członków rodziny wielodzietnej nie zalicza się dziecka (...) posiadającego własne dziecko").
Po wymianie zdań pomiędzy radnymi zastanawiającymi się jak sprawę rozwiązać, głos zabrał wiceprezydent Bronisław Baran - Ja rozumiem pana radnego Mazura, który podniósł problem bardzo delikatny. Mówimy o dopłacie do śmieci, a nie statucie rodziny wielodzietną - stwierdził Bronisław Baran. Następnie dodał - Składam wniosek, żeby wykreślić część zdania "lub posiadającego własne dziecko" - przychylając się do stanowiska radnego Mazura.
Stanisław Słyś, Przewodniczący Rady Miasta przypomniał przy tym zasady zgłaszania poprawek do uchwał - Ja przypominam, wniosek musi być złożony pisemnie.
Szybko okazało się, że prezydent występuje na zasadzie autopoprawki, a radca prawny stwierdził: - Wniosek jest krótki i precyzyjny, myślę, że wszyscy radni rozumieją o co chodzi.
Prezydent Baran dodał, że temat dotyczy na szczęście bardzo rzadkich przypadków. - Bezpiecznie będzie, żeby ten zapis teraz wykreślić - podsumował Bronisław Baran podtrzymując autopoprawkę polegającą na wykreśleniu fragmentu zdania.
Radni jednomyślnie przyjęli projekt uchwały z autopoprawką.
(pd)