Nie udało się uratować życia 24-letniego motocyklisty. Do wypadku z udziałem jednośladu doszło wczoraj na DK28 w Warzycach. Motocyklista zderzył się z samochodem osobowym. O zdarzeniu informowaliśmy na KrosnoCity.pl.

Kierowców czekają utrudniania na drodze krajowej nr 28 pomiędzy Krosnem, a Jasłem. W miejscowości Warzyce doszło do śmiertelnego wypadku. Zginął 24-letni motocyklista.

Peugeot zjechał z drogi i uderzył w mostek. Poszkodowane zostały trzy osoby. Do zdarzenia doszło w sobotę (22.09) około godziny 12:40 w miejscowości Żeglce (gm. Chorkówka).

O krok od tragedii. W godzinach popołudniowych, w gminie Dukla doszło do potrącenia kierującego rowerem przez ciężarową Scanie. Mężczyzna trafił do szpitala.

Zatrzymano dwóch mężczyzn podejrzanych o rozbój. Sprawcy skrępowali swoją ofiarę i ukradli jej telefon. Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.

W wypadku do którego doszło w czwartek, 20 września około godziny 13:40 poszkodowane zostały cztery osoby. Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do zajechania drogi.

Ponad 6 kilogramów suszu ziela konopi znaleziono w Korczynie. Zabronione substancje ukryte były w baraku jednego z gospodarstw. Zatrzymano trzy osoby z Krosna, z których jedna została tymczasowo aresztowana.

W krótkim odstępie czasu doszło do dwóch włamań na sąsiednich ulicach. W obu przypadkach zastosowano tę samą metodę. Policja szuka sprawcy lub sprawców obu przestępstw.

Policja zatrzymała prawo jazdy kobiecie, która potrąciła pieszego na ul. Niepodległości. Do wypadku doszło dzisiaj (20 września) na przejściu dla pieszych.

Funkcjonariusz krośnieńskiej Policji, w czasie wolnym od służby, zatrzymał złodzieja. Mężczyzna ukradł z placówki bankowej terminal internetowy. Sprawca został rozpoznany na jednym osiedli w Krośnie.

Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o rozbój. Napastnicy pobili 40-latka, ukradli mu pieniądze i telefon, po czym uciekli. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.

Na "osiedlu WSK" konary drzew łamią się i spadają na alejki. "Ktoś się tym zajmie dopiero jak kogoś zabije albo okaleczy" - alarmują mieszkańcy. Zgłaszają, że problem dotyczy także bezwietrznej pogody.